Skocz do zawartości

Ylthin

Brony
  • Zawartość

    810
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    9

Posty napisane przez Ylthin

  1. O wah, ja akurat celuję w SoL/shipping (ocekowy i niekoniecznie związany z własną samotnością), ew. durne komedyjki. Nie umiem pisać innych rzeczy, bo a) z nauk mam po drodze chyba tylko z biologią, b) wolę nie pchać się w batalistykę, bo na jaw wyjdzie moja totalna ignorancja, c) nie jestem w stanie wymyślić fika "przygodowego".

    Innymi słowy nijak się nie wybronię :P

  2. Prawo Rzeczpospolitej Polskiej zabrania promowania/gloryfikowania ustrojów totalitarnych. Za takie uznaje się np. nazizm, faszyzm czy komunizm.

    Nie jestem prawniczką, więc nie podejmę się interpretacji prawnej, ale na mój skromny rozumek oznacza to tyle, że możesz wykorzystywać symbolikę czy omawiać idee totalitarnych reżimów tylko w kontekście dyskusji historycznej lub czegoś w ten deseń. Jeśli chcesz wkleić gdzieś hymn ZSRR, musisz zastrzec, że nie promujesz panującego w tym kraju reżimu, a jedynie doceniasz np. walory artystyczne utworu. Na takiej samej zasadzie nie możesz ustawić na awatar kojarzonej z nazizmem swastyki.

    Być może zakrawa to na paranoję. Przydałaby się opinia osoby obeznanej z prawem.

    • +1 1
  3. Ja mam taką propozycję: określić górny limit wagi obrazków wrzucanych do sygnatury niezależnie od ukrycia ich w spoilerze. Chodzi o to, że na IP.Board ładują się również obrazki w spoilerach - w sytuacji, gdy user wstawi tam 20-megowy GIF i zakryje go spoilerem, ten GIF w dalszym ciągu będzie ładowany przez forum, co osobom o wolnym/limitowanym łączu może przysporzyć problemów.

    Rule 34 w jakiejkolwiek formie (nawet sugestywnych obrazków) zakazać poza odpowiednimi tematami (My Little Seduction). Żeby się nie rozdrabniać na wystawianie ostów w stylu "10%, bo widać fragment aureoli sutka, a tu 5%, bo tylko nazbyt obcisła bielizna", bo generuje to pole do manewru i migania się "a panie modzie, a tu za mało odkryte na R34".

  4. Temat wyszedł z anabiozy, to i ja coś skrobnę.

    Mam do was, drodzy Żyjący-Piszący, pytanie o schematy i klisze w fanfikach, a konkretnie: co myślicie o fabułach opartych na znanych, wielokrotnie używanych motywach znanych np. z filmu czy literatury? Czy wykorzystanie schematu/kliszy przy tworzeniu fabuły czy postaci jest czymś dyskwalifikującym opowiadanie?

    Pytanie z mojego punktu widzenia dość... osobiste - chyba każdy fanfik, który piszę, pisałam lub usiłuję zacząć pisać opiera się na mocno zużytych motywach. I tak "Bez przyszłości" operuje wątkiem miłości międzygatunkowej, "Beczka Cydru" to zderzenie "obieżyświatów" z małą, zamkniętą społecznością, dwa kolejne (pozbawione tytułów - roboczo nazywam je "Maski" oraz "Jak zdobyć dziewczynę") zawierają klisze "stare kontra nowe", "luzak szuka miłości" i wzięty rodem z "Pamięci Absolutnej" czy "Matriksa" schemat "twoje życie to kłamstwo".

    Bohaterowie? Jeszcze mniej sacharozy w cukrze oryginalności w Oryginalnych Postaciach, aż nie będę tej sztampy opisywać.

    I tu pojawia się problem, bo Ylciak ma ambicje pisać rzeczy wielkie, poruszające, refleksyjne, głębokie i NIESZTAMPOWE. Świeże pomysły lub zabawy konwencją, dekonstrukcja starych baśni, oryginalność, odkrywczość... ale nic z tego, bo jak już coś wymyślę, to nic z tego - motyw przerabiany do bólu na każdym kroku, nic ciekawego, carry on, soldier.

    Czasem aż mam ochotę się załamać, bo dłubię i cuduję przy do bólu sztampowym ficzku, modląc się o choćby umiarkowany sukces... a tu bum! świeżutkie "Pszczoły" i 8 głosów na Epic w 2 dni.

    I weź tu nie rzuć fanfikopisarstwa *ignoruje głosy czytelników, pre-readerów i Złego Człowieka Irwina*

  5. Linds. Przeczytałam ten artykuł... i powiem wprost: gdyby dzieciak nie był bronym, to większość ludzi nawet by się nie dowiedziała, że coś takiego zrobił.

    Że znieczulica? Że ludziom brak zrozumienia? Od razu "polaczkowe", tak?

    Współczułam już w życiu nieraz i niejednej osobie. W którymś momencie jednak przejechałam się na tym współczuciu tak mocno, że w chwili obecnej ograniczam swoje "och-ach-straszne-lecę wpłacić kasę" do minimum. Życie nie premiuje altruizmu i empatii, życie premiuje gruboskórność i dystans. Niewrażliwość na emocje nie bierze się znikąd.

    Owszem, to tragedia - ale dosłownie za miedzą mamy Majdan i konflikt między Ukrainą a Rosją. Tuż obok nas, w naszym kraju każdego dnia dzieją się rzeczy równie tragiczne. Trudno w takiej sytuacji rozpaczać nad, za przeproszeniem, randomowym 11-latkiem z USA.

    Niektórych mogło również odrzucić rozdmuchanie całej sprawy, wszechobecne artykuły, wpisy, informacje przekazywane w fandomie, słowem robienie z tej tragedii wielkiego halo na cały świat. Mnie zraziło.

    • +1 7
  6. Zastanawia mnie, czy twórcy tutaj zebrani piszą coś ponad fandom, czy trzymają się po prostu naszego kochanego uniwersum...

    Cóż, próbowałam pisać "normalnie" i nie wypaliło, więc przerzuciłam się na kucykowe fanfiki. Uniwersum MLP jest na tyle szczegółowe, by mieć jako takie oparcie przy pisaniu (odchodzi konieczność tworzenia wszystkiego od zera), a zarazem na tyle luźne i szerokie, że mogę kreować własne postacie bez poczucia winy, że wpycham swoje "marysuizmy" tam, gdzie ich nie chcą. Tu raczej nikt nie przyczepi się do kotopodobnych demonów hasających po Stalliongradzie - przynajmniej tak długo, jak nie wciskam swojego [AltUniverse] do rzeczy serialowych i opisuję rzeczone stworki na jako takim poziomie (jeden warunek z dwóch, uhuhu...).

    Z innych rzeczy... czasem próbuję pisać jakąś publicystykę (felietony, artykuły, recenzje). Głównie o grach, czasem szarpnę się (z miernym skutkiem) na coś społecznego, a czasem zrobię zwykłą dramę. Np. teraz siedzę i usiłuję wykrzesać z siebie recenzję Trine 2.

    • +1 1
  7. Jak miałem coś poprawić skoro już to napisałem?

    nie wiem co wam się tak na krytykę zebrało po tak długim okresie czasu

    lubię to co robię nawet jeśli robię to źle

    nie zamierzam poprawiać początku ale za to poprawiam dalszą część.

    Innymi słowy stawiasz dom na piasku. Wielu fanfikowców powraca do wczesnych rozdziałów swoich dzieł, żeby je poprawić, niektórzy nawet całkowicie resetują fanfiki i zaczynają pisanie od nowa, bo coś nie wypaliło (np. Scyfer przepisuje "Maestrię", ja mam w planach restart "Bez przyszłości", autor "Crisis: Equestria" ponoć też przepisywał wczesne rozdziały fanfika). Krytykować można zawsze - akurat my zajrzeliśmy do tego wątku teraz, a nie dwa czy trzy miesiące temu, więc krytykujemy teraz.

    Tekst jest dużo plastyczniejszy od np. kamienia czy farb, więc pisarzowi łatwiej jest przepisać złe rozdziały, niż rzeźbiarzowi czy malarzowi poprawić istniejące dzieło.

  8. Z resztą mam gdzieś krytykę, ponieważ piszę to dla siebie

    Przecież nikt tego czytać nie musi a tym bardziej nikogo nie zmuszam

    Niezależnie od tego, dla kogo to piszesz - nic nie uzasadnia publicznego, za przeproszeniem, odsłaniania d*py i wrzeszczenia: "to jest mój tyłek, nie musicie na niego patrzeć, więc żaden problem!", że posłużę się niewybredną metaforą.

    Problem jest. Publikujesz swoje wypociny w Sieci, gdzie każdy może je przeczytać, a co za tym idzie, skrytykować. Twoim zadaniem jako autora jest ową krytykę przyjąć, przeanalizować, odpowiedzieć krytykowi (uprzejmie) i zastosować ją tam, gdzie uważasz za słuszne. Niedopuszczalnym jest zbywanie cudzej opinii "nie, bo tak mi się uwidziało".

    Tak samo sprawa wygląda z publikowaniem niedopracowanego gniota - okazujesz czytelnikom brak szacunku, mówisz im: "mam was gdzieś, robię co chcę". Nie. Tak się, kuźwa, nie robi.

    • +1 4
  9. spotkałam się z argumentacją, iż kucyki są parzystokopytne, ponieważ mają 4 kopyta, a 4 to liczba parzysta

    To tak, jakby ktoś mi napisał, że gąbki to rośliny, bo się nie ruszają*.

    Bzdura wierutna.

    Cóż... jak zwykle większość treści pominęłam lub przejrzałam pobieżnie, ale te teksty, które czytałam (fanfikowo-fandomowe) wypadły całkiem nieźle, o ile ominiemy błędy językowe i w składzie tekstu.

    *) Gąbki klasyfikuje się jako zwierzęta ze względu np. na brak ściany komórkowej. Owszem, nie ruszają się aktywnie i nie mają tkanek, ale do roślin im daleko, oj daleko...

  10. Mordecz, robisz "Buldożerem przez fanfiki"? Jeśli tak, to masz pozdrowienia od fanki, świetna seria :P

    Z problemem przy komentowaniu zetknęłam się, ilekroć próbowałam wydusić jakąkolwiek opinię z Szalika. Jakkolwiek kochany, bystry i oczytany, nie był w stanie stwierdzić, czy podobał mu się jakiś konkretny element/wątek pre-readowanego fanfika.

    Dlatego tak bardzo cenię sobie opinie rozbudowane - pokazują mi, co robię dobrze, a co trzeba dopracować.

×
×
  • Utwórz nowe...