nyaa

27...? Serio? ;-; Z charakteru jestem stary dziad, ale żeby z twarzy? ;_____;

Kredens, bo brakuje dobrych mebli.

Czy tylko ja się tutaj kitram, jakbym usłyszał trzydziestokrotnie dobry kawał? Discord by się ucieszył... Życzę autorowi tylko jednego: Keep Calm and Szynka Herbata!

Nick: always und forever thug life Avatar: nie wiem, wygląda na jakąś voodoopodobną twarzyczkę, bynajmniej interesujący Sygnatura: nie czaję. Pewnie z jakiegoś filmu. User: Fajne podejście do życia, lubi ciut pololczyć, siedzi na esbekach, ogólnie spoko człek.

Oddałbym. Co byś zrobił, gdyby Śmierć stała tuż obok ciebie i chciała pieniądze na fajki?

Z natury jestem antyczytelnikiem. Zerkając jednak do działu, znalazłem toto mające na oko 450 słów, a to znaczyło, że toto było na tyle krótkie, żebym mógł przeczytać. achtung spoilers Wprawdzie w głąb naszych myśli toto nie dociera, ale można ugryźć przy okazji jakiegoś herbatnika. 6/10 nnno dobra, nie będę złośliwy, 7/10.

Nick: Złota dusza, brzmi fajnie, oddaje charakter. Awatar: Hmm... W poszukiwaniu złota? Chyba można było się go spodziewać... Sygnatura: Hmm, hmm... Troszkę ciemnoklimatyczna, i dlatego to lubię ^^ User: Jest spoko. Nuff said.

Sigh... Salut.

Jest spoko.

Przestałbym płacić tym wyzyskującym mendom co to sponsorują te reklamy. Co byś zrobił, gdyby pewnego dnia wyrósł ci ogon Celestii? ;c

Whatever, jednego hejtera na świecie więcej. Co byś zrobił, gdyby wszędzie zaczęły się pojawiać Celestie i Luny i by się naparzały nawzajem jak w Wormsach?

Daję okejkę. (bo mogę.)

Jestem antykreatywnom mendom więc mówię tylko: dodaj drugi tag [Random], dam okejkę.

To je dżedżi, czoko, ugandżi i takie tam. Dawaj drugi rozdział jak tylko będzie bo uduszę.

*próbuje cichaczem dopisać się do listy* *zapomina, że Luna widzi tych z atrybutem Stealth* :c Dopisze ktoś? Zrobione~ Sosna

"Całe życie tyrał tylko po to, żeby osiągnąć kategorię piryt V"

Nick: Ja już mam przecież golda V kojarzy się z LoLem i dywizją piryt (nie licząc dywizji kupa i metal) Avatar: Smutam tak bardzo Sygnatura: Ładna Raryła. User: Znam z SB, jest spoko dżedżi i w ogóle.

Przeczytałem dawno dawno i w oryginale i w tłumaczeniu Dolara, no i z przykrością stwierdzam całkowity brak mózgu to pym fanfiku. Ten. Fanfik. Jest. Za. Mocny. Serio. Poziom nielogiki i absurdu w tym czymś sięga pierdyliardowi, co w moim przypadku nie skutkuje dobrymi odczuciami. To jest po prostu zbyt intensywnie oddany absurd jak na moje gusta, co jednak nie znaczy że fanfik (i zarazem tłumaczenie) jest złe. Daję 6/10.

Namalowałbym abstrakcję. Co byś zrobił, gdyby wszystko stanęło w ogniu?

Zawsze mam mieszkanie... Co byś zrobił, gdybyś przeczytał to pytanie?

Dołączyłbym się, gdyby nie to, że nie potrafię źle pisać, ale dobrze też nie potrafię ;-; zawsze mi coś wychodzi dziwne, ale do przeczytania (przełknięcia)... Ktoś ma podobny problem?

Interpretacja dowolna, a jak z ustosunkowaniem do tematu? Gdybym na przekór chciał udowodnić przeciwieństwo, byłaby dyskwalifikacja? edit: trochę głupie pytanie, wiem...

Wczoraj, gdzieś tak koło pierwszej postawiłem taką, zdaje się, solidną tezę w jednym z moich komentarzy (nie daję linka, find it duh) mówiącą o tym, że fanfik (a ogólniej dzieło literatury) to dialog, pewien rodzaj rozmowy czytelnika z autorem. Chcę się tutaj obecnych szczerze zapytać: jak wy to rozumiecie? Jakie cechy mają fanfiki, w których piszący rozmawia z czytającym, kiedy piszący to robi? Jakie fiki można podpasować, podpiąć pod taki dialog? Trochę uogólniam, ale mam nadzieję, że to nie offtop. Czekam na wasze opinie na ten temat.

Joł. Bo jak inaczej się w prosty sposòb przywitać?

I na to kurczę pieczone właśnie czekam! Z opinią do za godzinę! Wait for it... And here we go! (jednak to było za pół godziny. Szwak te twoje tłumaczenia, zawsze takie płynne...) Spoilerz!