Omega

To kiedy wychodzi tłumaczenie pozostałych opowiadań o Nyx?

- Trzeba będzie spróbować - powiedziała do siebie ale zaraz oprzytomniała - ale pewnie przerwałam w treningu. Jeśli chcesz mogę pójść do siebie...

- Nie wiesz, że ziemia nie za bardzo przewodzi prąd? - zapytała. Jej głos dochodził dokładnie zza twojego ogona. Czułaś, że powietrze nagle zaczęło się poruszać dokładnie w jej kierunku.

Wokół twojego wozu nie było nikogo, może Rainbow przyjdzie później. Ale dzięki temu masz chwile by odetchnąć.

Madge, którą raziłaś prądem rozwiała się, nagle poczułaś bolesne uderzenie od tyłu. Poleciałaś kilka metrów przed siebie i wylądowałaś w gruzowisku. - Proszę bardzo - usłyszałaś za sobą głos Madge, jednym okiem zauważyłaś, że stała opierając się o ścianę uśmiechając się drwiąco.

komercja

nie wiesz, że ten temat ma już 100 stron?

- Czyżby? - zapytała - Niech będzie. Miej swoje tajemnice. Ale powiem ci to samo co mówiłam jemu "Przede mną nic się nie ukryje" - powiedziała i poszła w swoją stronę.

Wbiegłeś szybko do kawiarni nawet nie zamykając za sobą drzwi. Kelner spojrzał na ciebie jak na głupka. - Coś podać? - zapytał siląc się na uprzejmość.

- A gdzie mieszkałeś wcześniej? - zainteresowała się.

- Nie próbowałam nawet - powiedziała czerwieniąc się - zamiast tego uczyłam się już istniejących...

- Nie wiem - powiedziała marszcząc brwi - może w parku. Nie wiem dokładnie gdzie lubią chodzić. Ale dlaczego Nina mnie okłamała? Klacz była coraz bardziej zmartwiona i zaczęła wymyślać coraz to czarniejsze scenariusze. Ale co się dziwić, matki zawsze robią z igły widły.

- Dobrze! - zaśmiała się Magde wstając z ziemi - pokaż mi na co cię stać! To było co najmniej dziwne. Futro Madge było prawie całkiem spalone i dymiło ale ona sama nie zwracała na to uwagi. Nagle jej róg zaświecił i przez całe jej ciało przebiegał rząd pęknięć jak w litej skale. - No dalej! - krzyknęła uderzając cię falą uderzeniową, która odrzuciła cię na ścianę.

Wystarczyło mrugnięcie okiem i miejsce gdzie przed chwilą stała wampirzyca było puste o ona sama stała w drugim rogu pomieszczenia uśmiechając się złośliwie. - Dlaczego rzucasz w ścianę? - zapytała.

- Nie, spokojnie - powiedziała uśmiechając się szerzej - to tylko jedna książka więcej a ona na pewno będzie zadowolona. Ale co zamierzasz zrobić względem niej?

(hej, "sposób" ) - Dużo czasu - stwierdziła sceptycznie - masz tyle cierpliwości by przez sto godzin wyobrażać sobie zaklęcie?

- Ach ten. Wygląda na bardzo skupionego... o co się pan pytał? - zapytała wracając do rzeczywistości - co chciałaby wypić? Poproszę herbaty.

- Nigdy jej nie spotkałeś? - zapytała otwierając jedno oko żeby sprawdzić czy aby nie robisz sobie żartów - przecież to wasza główna zielarka! Mieszka w lesie Everfree.

- Przecież to Nina miała nocować dzisiaj u Sophie - powiedziała jeszcze bardziej zdezorientowana klacz - musiało coś się pani pomylić.

Nie wiem o co wam chodzi. Już, któryś raz czytam post o "kuli światła" podczas tworzenia tulpy. Ja nie potrzebowałem tego. Stworzyłem ją w głowie praktycznie od razu, tylko że nie poruszała się. celestyna mówisz, że twoja się poruszała? Moja nie :C nie porusza się dopóki ja o tym nie pomyślę. Może trzeba jej powiedzieć, że może poruszać się wedle woli a nie kiedy ja tego chce...

obdarcie ze skóry

kółko pircing czy tatuaże? (ja osobiście nie pochwalam żadnego)

nie ale zamierzam czy byłeś na pyrkonie?

A ja ciebie nie kojarzę, po prostu nigdy nie byłem na śląskim meecie