Skocz do zawartości

ShadowNote

Brony
  • Zawartość

    138
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ShadowNote

  1. ... Och... To ja na dwa posty czekałem... Mocno :o
  2. Ech... 3 dni od ostatniego i jeden magiczny post dalej nie powstał... Co mam z tym zrobić ?
  3. Szczerze to nie mam pojęcia jak doszło do takiego czegoś... Może znowu zacznę zmuszać ludzi do odpisywania gdy tylko ich wystalkuje online ..
  4. Powiedzmy, że tak właśnie to wygląda. Nie jestem pewien jak to ugrać pozatym. Poczekać aż wszyscy zadadzą jakieś pytanie czy też stwierdzą brak takich czy zrobić edit jak nic się nie pojawi. Edit co do broni... Doszedłem do pewnego wniosku. Siodła bojowe nie są wymagane, ale przydatne... Ale... Heh... Błąd z mojej strony bo zapomniałem o zberach myśląc o tym, a te siodeł nie miały tak więc, duże nieporozumienie. Riddle, zatrzymaj sobie to siodło, ale od teraz uznajmy, że są dość... Rzadko spotykane.
  5. No bo nie zostają, ale miałem inną wizję co do miejsca waszych postaci na osi czasu. Ale ważne, że ta wersja też działa
  6. ShadowNote

    FE: W zapomniane [Gra]

    - Tak Warden, faktycznie mamy zadanie i to całkiem niezłe, ale o tym zaraz. - uśmiechając się lekko do niego wkrótce zaczęła się zbierać cała reszta no i oczywiście dwójka kucy które dopiero co przybyły do Iverness. Jak tylko się przedstawiły reszcie klacz postanowiła przedstawić im resztę kompanii tym samym wskazując na kolejne osoby - Cieszę się, że dotarliście akurat na to spotkanie. Green Weed, nasza zielarka. Mighty Warden, nasza ogromna maskotka i Anda, siostra Zake'a a do tego ekspert od materiałów wybuchowych no i oczywiście Zake, ale chyba się znacie. No to teraz zacznijmy od początku. Witam was wszystkich w pierwszym dniu pracy! A teraz do środka... - podnosząc się z ławki wprowadza całą grupę do mieszkania. Co prawda nie jest bardzo duże ale na dwa pokoje starczy. Ten w którym się znaleźli miał robić za salon. Na środku nudnie jednolitego pokoju znajdowało się dość pokaźne biurko a wokół parę mebli, głównie fotele. Bezpośrednio za biurkiem była szafa a nad nią zawieszona gitara, wyróżniała się z całej ekspozycji tym, że wyglądała na zadbaną. Klacz siadając za biurkiem poprosiła by obecni też sobie usiedli. - To do rzeczy, moje imię to Arcane Shift, pasuje do koloru oczu i w jakimś stopniu do znaczka. Wydawało mi się, że wypada się wkońcu przedstawić. Ale wracając do spotkania, dostaliśmy zlecenie od pewnego kupca który chciał oszczędzić na spedycji i nie zatrudnił ochrony dla karawany, a wiemy jak to się kończy. Będziecie musieli odzyskać przynajmniej część towarów jakie skradziono, klient pozwolił sobie zostawić listę rzeczy na których mu najbardziej zależy, ale to zaraz. Dostaliśmy zaliczkę i każdy z was dostanie swoją część. Znowu zbaczam z tematu... Ekhem, rzekomo kupiec już próbował odzyskać towary, ale nie mógł znaleźć nikogo kto by odnalazł i zajął się odbiciem towarów z kryjówki bandytów. Tak więc na czym mu najbardziej zależy ? Rzekomo drogich ubraniach, tytoniowi, ale tym świeżym nie przed-wojennym, jedzeniu a dokładniej to warzywach i owocach. Reszta jest opcjonalna, możecie se coś wybrać dla siebie z tego wszystkiego oczywiście, ale nie chwalcie się tym zbytnio i bez przesady z tym podbieraniem. Dobra, kryjówka jest niedaleko szlaku rzekomo, gdzieś pod górami na wschód. Zaraz wam rozdam waszą zaliczkę a tymczasem jakieś pytania ? Kończąc tym samym swoją część wypowiedzi rozgląda się po obecnych czekając na jakieś konkretne pytania co do miejsca kryjówki czy prawdopodobnego uzbrojenia bandytów w międzyczasie rozdzielając kapsle na równe kupki.
  7. Nie no... Cieszę się z waszych odpisów, ale czasoprzestrzeń mi się popsuła widzę... ;V Miałem na myśli, że spotkanie ma miejsce po przyjeździe Flare i Prisma, ale póki wszystko się wiąże jest ok, tylko, że zamiast karczmy to spotkanie jest w domu, a na razie przed domem.
  8. ShadowNote

    FE: W zapomniane [Gra]

    - Taaa, jesteś tu pierwsza partnerko - nie wzruszona zbytnio jej przybyciem skinęła tylko głową - Zapewne też, że nie ostatnia, a przynajmniej mam taką nadzieję. Jak chcesz to usiądź ze mną, poczekamy razem. Wracając co jakiś czas do swojej fajki wypuszczała kłęby dymu. W Cervidas tytoń stał się jedną z powszechniejszych używek za swoją porównywalnie niską szkodliwość i łagodne efekty. Sama fajka wyglądała na przedwojenną a sama klacz nie puszczała jej nawet na krótką chwilę co nadawało jej turkusowo-zielonej aury.
  9. Dlaczego najechałaś akurat Equestrię ? Że niby kucyki kochają inaczej od innych ras MLP ? I nie mówię tu o samej Equestrii bo to jedynie jedno państewko! Jest tyle innych miejsc niedaleko gniazda przecież... :o
  10. Takich ludzi potrzebujemy! Stanowczych i bez przekazu!
  11. Ban bo error 404, użytkownika nie znaleziono.
  12. A ja użyję argumentów których wam brakowało i słowa którym można nawet dział czyt. Pod-forum nazwać a jest to mianowicie "Bestiariusz". Jakby nie patrzeć jesteśmy wkońcu ludźmi a kuce to takie bestyjki, słodkie i nie szkodliwe, ale to dalej stworzenia które nie są ludźmi więc pasują do ideii bestiariusza. I NIKT z was nie wspomniał o rasach które nie są związane z kopytami. Gdzie są diamentowe psy ? A gryfy ? Gryf jest popularnym OC! Są jeszcze hydry np. I to wszystko oficjalne rasy więc czemu nie zrobić czegoś poświęconego wyłącznie rasom ? To przynosi tyle możliwości! Dla artystów fandomu na przykład! Nie dość, że przykładowy rysunek to jeszcze opis wyglądu, a do tego niezła ściąga dla naszych pisarzy! To dobry pomysł, ale nie trzymajmy się ideii kopyt! A co jak co w polskim fandomie faktycznie nie ma zbytnio wyróżniających się ras ale to nie znaczy, że nie powinno. To pozwala na stworzenie OC które nas odwzorowuje, pozwolę sobie użyć wyrażenia często mylonego z OC... Ponysony. Ponysona która nie tylko zachowaniem, ale także całą swoją aparycją manifestuje czyjąś osobę. Ale dążąc dalej tym tropem to bestiariusz poza swoją oczywistą funkcją mógłby wprowadzić nowy aspekt srtystyczny do fandomu! Nie tak łatwo stworzyć rasę która współgra ze światem MLP, jest wiarygodna, ma ciekawą historię i tak dalej. Naprawdę nikt z was nie wpadł na coś tak oczywistego ? Bójcie się Luny!
  13. ShadowNote

    FE: W zapomniane [Gra]

    Miasteczko co prawda takie stare nie jest, choć jednak jest dość porządnie rozbudowane jak na możliwości klimatu i stosunkowo krótkie istnienie. Głównie dzięki swojemu położeniu na głównym szlaku handlowym rozwinęło się tak szybko, materiały i pieniądze przepływają tędy regularnie nawet jak na pustkowia. Miasto przybrało nazwę Iverness. Budynki długo nie będą dorównywać tym odrestaurowanym sprzed wojny, ale mimo to są conajmniej przystępne. -- Moment pierwszego spotkania po podpisaniu kontraktu zbliżał się coraz szybciej. Klacz dostała zlecenie od kupca w trasie, nie powiedział skąd jest, ale był bardzo rostrzęsiony całym zajściem. Mimo jego niedoli sprosiła całą, jeszcze obecną w osadzie drużynę żeby omówić szczegóły u niej w domu. Powiedziała też, że dostała zaliczkę co bardzo ją ucieszyło, mimo to zagroziła też, że brak obecności równa się brakiem działki. Czekając na tarasie siedziała na ławce owinięta peleryną i wypatrywała swoich wspólników pociągając przy tym z fajki. Wygląda przy tym na wyrazie zadowoloną przebiegiem zdarzeń.
  14. Ale mi się wszystko dłuży ostatnio... A tak żebyśmy się zrozumieli to Eragon, Riddle... Napiszcie coś o przybyciu do miasteczka po prostu i coś się znajdzie do roboty.
  15. ShadowNote

    FE: W zapomniane [Gra]

    - Zobaczę co da się zrobić, zależy na czym Ci zależy, ale dynamit na przykład nie będzie problemem, no poza czasem oczywiście. Znaczy wszystko mamy ustalone... Możecie wracać do swoich zajęć jak na razie, ale Ty chyba na kogoś czekasz. - zwracając się do Zake'a nie chciała się zbytnio wtrącać - Chciałeś, żeby twoji przyjaciele przyjechali więc pewnie są już stosunkowo blisko, warto na nich poczekać. A! Mam nadzieję, że szybko wam coś znajdę. To wyjątkowa sytuacja, raczej nie będziemy się często widywać. Dobranoc. Kończąc tym rozmowę obejrzała się tylko po obecnych i skinąwszy z aprobatą wróciła do domu na przeciwko, na pierwszy rzut oka rudera, ale ciężko o coś dużo lepszego.
  16. ShadowNote

    FE: W zapomniane [Gra]

    - Ooo, witam. Tak się składa, że miałam już dzisiaj umówione spotkanie, więc zanim coś powiem weźmy resztę. Po tych słowach zabrała ze sobą kuce i wyszła z nimi na zewnątrz do rozczulających się kurczaków. - Anda, Zake. Musimy wkońcu porozmawiać, szczególnie z tobą Anda. Jak już się tak zebraliśmy to nie mamy po co wracać do środka. Tak więc to jest Green Weed i Mighty Warden - wskazując na nich stara się zwracać do wszystkich - Jako, że też pewnie będziesz miała pytania pomyślałam, że warto odpowiedzieć na wasze. - zwracając się teraz do dwójki obok kontynuowała - Po pierwsze zysk zależy wyłącznie od zleceniodawcy, a ta część która trafi do mnie, tak do mnie, będzie trzymana tutaj i jeżeli się zgodzicie zamiast po prostu gromadzić to mogę to wykorzystać w handlu zwiększając z czasem sumę. Jestem tylko kucem tak więc wiem jak ciężko jest tu żyć więc to co mi oddajecie to wasza własna dobra wola i jeżeli potrzebujecie tych pieniędzy ustąpię, jeżeli będziecie mieli taki kaprys możecie mi oddać wszystko. To kiedy i jakie zadania wam zaoferuję też zależy wyłącznie od zleceniodawców tak więc niczego nie gwarantuję. To chyba wszystko o co się mnie pytaliście, a teraz Anda. Masz jakieś konkretne pytania... ? - zwracając się bezpośrednio do niej nawet się nieco uśmiechnęła widząc rodzeństwo znowu razem.
  17. ShadowNote

    FE: W zapomniane [Gra]

    Klacz nieco zdziwiona pytaniami odparła. - Wydawało mi się, że to oczywiste, będziecie najemnikami. Jak ktoś będzie chciał zapłacić, a nie może znaleźć robotnika to zwróci się do nas. Może to się nie zgadza z twoją definicją najemnika, ale zajmowalibyście się dosłownie czym się da. Nawet sprzątaniem jeżeli przyniesie to zysk. Nie musicie też koniecznie pracować całą grupą, to zależy do was. No chyba, że zadanie jakie wam znajdę będzie wymagać całej ekipy na życzenie zleceniodawcy, ale na ogół raczej nie. I jeszcze jedno... Zależy o jaką pomoc Ci chodzi. Jeżeli będzie trzeba komuś opłacić leczenie to fundusz to pokryje, no chyba, że fundusz będzie za mały... Ale nie spodziewajcie się, że osobiście przybiegnę wam na pomoc z każdym zgrzytem. Pomiędzy zadaniami róbcie co chcecie, możecie prowadzić klinikę czy coś. Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje ? __ Następnego dnia, Zake naprawdę widocznie się stresował nadchodzącym spotkaniem. Strach przed rozczarowaniem i nadzieja mieszały się tworząc naprawdę drażliwego gryfa. Anda miała się pojawić później, ale Zake nalegał by wyjść wcześniej więc tak też zrobili. Oboje mieli ważny powód by się z nią spotkać. Warto wspomnieć, że gryf mając zapewne swoje powody zaprosił do drobnej osady swoich przyjaciół z daleka. Wchodząc do karczmy szybko zauważyli samicę gryfa. Wkońcu to jednak gryf, a te stanowią mniejszość nie tylko w Cervidas. Bardziej od gryfów rzucają się w oczy tylko pegazy albo ghule. Zanim jednak postanowili się przywitać klacz zaczepiły dwa podobnie do siebie ubrane kucyki, jeden wyjątkowo rosły jak na standardy pustkowi, drugi natomiast okazał się być klaczą prawie o połowę mniejszą od kolegi obok. To w żadnym stopniu nie dotyczyło gryfa więc posłała go na spotkania możliwie, że z siostrą i zajęła się jak mniemała do tej pory strażnikami jakiejś karawany. - Słucham państwa, w czym rzecz ?
  18. Och... Taaa... W zasadzie to jakoś się dogadamy z tymi perkami ^^
  19. A tak w sumie to co się będę. Jak dyskusja to czemu nie. Ważny element twojej wypowiedzi jak dla mnie: "... Co ma najczęściej miejsce w opowiadaniach". No niestety to jest dalekie opowiadaniu. Pomysł pani Oksymoron ma jakiś sens w odróżnieniu od tego choć nie do końca bo prowadzenie dialogu, konwersacji czy po prostu rozmowy a spisanie wszystkiego w jednym poście jest narracją, a ja chcę prowadzić grę nie pisać FF z waszą pomocą. Przeprowadzenie dialogu tak żeby inne osoby nie czuły się odrzucone w tym wypadku w ten czy inny sposób jest niemożliwe. Dopiero jak będziecie grać całością to dialog będzie miał jakiś sens, wystarczy napisać do kogo w tej chwili zwraca się postać, może do wszystkich, może do kilku innych, ale nie całości... Jest wiele opcji. Ale to o czym mówisz to dalej narracja. Sprzedałeś mi argument nie do podważenia moim zdaniem, narracja w formie dialogu, a dialog to dwie różne rzeczy i zostały one ze sobą pomylone przez co zrobił się ten cały bałagan. Pozatym nie można się opierać na "wiedzy" i faktach bez zrozumienia. Mylenie słów ze zrozumieniem jest zjawiskiem częstym tam samo jak mylenie "wiedzy" szkolnej z wykształceniem. Żeby coś naprawdę umieć trzeba do tego dojść samemu. Sławne "Wiem, że nic nie wiem" nawiązuje do tego, że nie sposób ogarnąć wszystkiego co wydaje nam się godne zrozumienia w egzystencjalnym piekle. To zupełnie tak jak szukać celu naszego istnienia. Nie dojdziemy do tego, jesteśmy na to zbyt prości i udajemy rozwiniętą cywilizację kiedy właśnie kierujemy się bezczelnymi wartościami pokroju żądzy "godnego" życia. Kto dał nam prawo ograniczać wszystkich ludzi do jednego kodeksu moralnego który podobno niby jest prawidłowy, kto ? Dlaczego zaczęliśmy dzielić się na ludzi i zwierzęta ? Nawet nie mamy świadomej władzy nad większością swoich organów w odróżnieniu od wielu gatunków zwierząt. A wszystko to dowodzi tylko, że zostaliśmy oszukani przez naturę, chciała nam dać co unikalnego, świadomość. A ostatecznie co nam po niej ? Kto 'normalny' chciałby świadomości, że kiedyś umrze ? Po co to komu ? Wszystko sprowadza się do rozwoju tej całej złamanego grosza nie wartej ludzkości gdzie świadomie brniemy w nieznane tylko dlatego, że nie mamy co robić ze swoją świadomością, ciągle szukamy odpowiedzi na co się tylko da, ale poznanie prawdy nie jest nam pisane jak na razie bo mamy dużo za mało czasu. Chociaż może natura tego chciała ? Może dając nam tą świadomość chciała żebyśmy szukali odpowiedzi i to miał być nasz cel ? A gdzie tam, mózg nas stale oszukuje. Iluzja która mówi nam, że należy do czegoś dążyć bo nasza cała świadomość jest tak okrutna, że nie doświadczamy jej w całej okazałości tylko dlatego, że świadome dążenie do śmierci powoduje cierpienie do stopnia samobójstwa które z założenia ma zakończyć wszelkie męki. Chyba trochę nie na temat... Trudno.
  20. Równie dobrze mogę zacząć opowiadać tutaj o przebiegu trawienia pragnę zauważyć, za bardzo uciekliśmy od założenia tego tematu.
  21. Zawsze to jakiś pomysł. Zawsze lepszy od prowadzenia bezpodstawnego dialogu pod tematem. Kubuś katolu...
  22. Aż mi się smutno robi jak widzę te twoje stwierdzenia stary, naprawdę.
  23. Chcesz brać udział ? Bo możemy pisać dialog, ale wtedy ani Ty, ani cała reszta nie popisze, i z 6 osób grać będą dwie, tak ?
  24. Ooooooooo Ty cwaniaku! Miały być dwa naboje! Ale dobrze... Miej, może Ci się przydadzą.
×
×
  • Utwórz nowe...