Skocz do zawartości

ShadowNote

Brony
  • Zawartość

    138
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ShadowNote

  1. ShadowNote

    [Gra] W pościgu za draniem.

    Wryta w miejscu klacz wpatrywała się w kompa szerokimi oczyma zdziwienia - Rozłożyć.. Znaczy... Aaaa! - otrząsnęła się lekko i znowu uśmiechnęła - Myślałeś, że chciałabym podkładać ładunki ? Pff! Ładujesz wózek dynamitem i wystarczająco mocno pchasz.. No tak.. To daje im szanse na ucieczkę i tak dalej.. Później się będziemy tym martwić! - podniosła wzrok kolejno przyglądając się kompanom- A więc jest nas siedmiu, Devious, Zachary, Flare, Tarlok i... ? - spojrzała na pozostałą dwójkę nieco zakłopotana.
  2. - Dobre pytanie, sami składaliście broń, rozumiem twoją postawę, ale nie ufasz swoim kompanom, Eomeer ? - odpowiedziała pytaniem na pytanie - O to tu chodzi.. Ja was do niczego nie zmuszam, jeśli chcecie tworzyć drużynę musicie sobie zaufać. Nie każe wam do siebie strzelać bez celu.. Prawda ? - zwróciła się do wszystkich starając się utrzymać stanowczy wyraz twarzy pomimo własnych wątpliwości - Program nauczania był konsultowany z nadzorczynią i wyznaczonym przez nią psychologiem.. Zaufaliście mi pozwalając przeprowadzić się przez proces degradacji mocy pistoletu do tego stopnia, że POWINNA! Zadać jedynie dziwne łaskotki. Zaufajcie sobie nawzajem, w końcu każdy słuchał uważnie. -rozejrzała się po obecnych czekając aż każdy sięgnie do worka po broń.
  3. [[ Dobra sorki, ale odpowiedzi będą woooolno lecieć.. Przynajmniej do wieczora. ]] Widząc ostatnie śrubki wkręcone z powrotem w broń wzięła dość pojemny worek po jabłkach i zaczęła zbierać do niego broń, ze swoją włącznie. - Widzę, że już skończyliście.. - uśmiechnęła się lekko - Ufacie sobie prawda ? Strzelić w swoje kopyto bronią którą sami się zajęliście to jedno, ale dać do siebie strzelić bronią kolegi wymaga troszku zaufania. - potrząsnęła lekko workiem - No, to losujemy. - uśmiechnęła się do klasy oferując zawartość worka.
  4. ShadowNote

    [Gra] W pościgu za draniem.

    - No tak! To może ja ? W końcu ja się tu spóźniłam.. Radiant Torch, przyjaciele mówią mi Shadu. Ale tylko przyjaciele. Nie żebym czuła odrazę do kogokolwiek z tutaj obecnych, ale wolę się szybko nie spoufalać.. Ale tak długo dopóki nie będziemy sobie wchodzić w drogę to powinniśmy zachować przyjazne relacje, prawda.. ? - ponownie objęła wzrokiem członków wyprawy z uwagą przyglądając się Flare po czym znów zwróciła się ku "fałszywemu" pegazowi - Po co marnować naboje skoro można zrównać z ziemią całą kryjówkę?~
  5. Spojrzała na klasę czekając aż wszyscy się zgromadzą nie odzywając się, a jedynie odwzajemniając uśmiechy na wszelakie powitania. Gdy już cała ekipa zebrała się na miejscu wstała czekając na ciszę, nie musiała czekać długo. - Czołem wszystkim! Pomimo, że chcę być waszą przyjaciółką na zajęciach to właśnie ja jestem waszą przełożoną. Możecie się do mnie zwracać po imieniu bez żadnych tytułów i tak dalej. Ale! Oczekuje od was współpracy, i to będzie temat dzisiejszych zajęć. Zaufanie i współpraca. Żeby pancerz stał się częścią was, waszym partnerem, kochankiem, rodziną, przyszłością i zgubą. Obsługa pancerza jest w miarę prosta tak długo jak mu ufacie i staracie się z nim współpracować. Nauczycie się zaufania i współpracy ze mną i między sobą nawzajem, a obsługa pancerza będzie tylko kwestią przyzwyczajenia. Wszystkie dostępne pancerze osobiście konserwuję, naprawiam i pielęgnuje więc nie ma mowy żeby coś było z nimi nie tak, chyba, że ja powiem inaczej! Ale technologia jest nie doskonała więc zawsze coś może pyknąć, a takie wpadki zgłaszacie mnie. To jest temat przewodni dzisiejszych zajęć! A teraz nauczymy się czegoś innego.. Na ławkach macie po sztuce broni laserowej, jej stan nie jest doskonały dlatego, że w przypadku waszego błędu nie będzie mi szkoda. Waszym zadaniem będzie przeprogramować go tak żeby wiązka była w stanie jedynie połaskotać waszego partnera. Jeśli przeznaczona wam jest współpraca i zaufanie każdy wykona zadanie poprawnie... Będziecie do siebie strzelać.. Możecie sobie wyznaczyć kolejność, ale to bez znaczenia, każdy ma strzelić do każdego przynajmniej raz, ze mną włącznie, a to ja pokażę Wam jak dokonać degradacji mocy tej zabawki. Chyba wystarczająco jasno to wytłumaczyłam, a! Dla zwiększenia ryzyka.. Nie używamy regulatorów ani pancerzy. W razie wypadku grozi wam tylko pobyt w szpitalu, ale nikt nie zginie. - dokończyła nieco drżącym głosem nie pewna skuteczności swojego pomysłu - A może zbyt brutalnie podchodzę do tych zajęć.. ? - pomyślała rozbierając swój egzemplarz broni starając się jak najdokładniej opisać każdy proces z pomocą ilustracji z podręczników.
  6. Przebrawszy się w coś mniej mokrego wróciła do klasy pobudzona odrobiną gniewu zaczęła sprzątać pozostałości po wpadce najwidoczniej już nie potrzebując kawy. Westchnęła do siebie leniwie rozkładając podręczniki po ławkach. Po chwili spojrzała na pustą salę. - Co ja do cholery będę robić przez.. - zerknęła na zegarek - Półtorej godziny.. - Uważnie rozglądając się po klasie wyprostowała się, a na ustach zapromieniował uśmiech. Szybciutko kłusując do zbrojowni i z powrotem lewitowała cały pakiet klekoczących pistoletów laserowych i rozłożyła je obok podręczników razem z małym zapasem baterii. Ponownie rozłożyła się za swoim biurkiem i puściła sobie kolekcję wygrzebanych z terminali bądź kupionych od kupców utworów dla zabicia czasu. Powoli dobiegała godzina rozpoczęcia zajęć, a na korytarzach pojawiło się życie.
  7. ShadowNote

    [Gra] W pościgu za draniem.

    - Cóż.. Łączy nas kilka rzeczy... Kiełki~ - dumnie otworzyła pyszczek chwaląc się uzębieniem - Oczka.. I pewne umiejętności z którymi pewnie już jesteś znajomy, szczególnie biorąc pod uwagę twoją postać.. - zasyczała żartobliwie szturchając "pegaza" w bok. Pakując swój nowy dobytek po jukach ochoczo wpięła nową błyskotkę w arafatę. - Ha, fajny bonusik! - powiedziała grzebiąc w worku - Myślę, że każdy powinien wziąć swoją dole, a ja.. - oczy zabłyszczały jej na widok zapalniczki - .. Za opiekuje się tym.. - zadowolona obejrzała się po gromadce wciskając swoją części prowiantu w juki.
  8. Kolejna noc w Stajni 303, światło tu nigdy nie gaśnie jedynie zmienia ton z agresywnej bieli na migoczącą turkusową poświatę. Pośród ciszy słychać jedynie krzyk żarówek, znikomy, ale pośród wszechobecnej ciszy wydaje się przeraźliwie wyć. Klacz przewracając się z boku na bok nie mogła zasnąć w swojej nowej "luksusowej" kwaterze Mistrzyni Swobody. Siadając na materacu spojrzała na jarzący się zielenią napis nad drzwiami "Kwatera V.I.P". - Naprawdę jest tak źle ? - pomyślała próbując wyjaśnić desperacki akt nadzorczyni, ale nie była w stanie dojść do czegokolwiek co mogłoby mieć jakiś sens. Siedziała tak prawie do rana, w między czasie zdążyła opróżnić butelkę słodkiego wina. Z melancholii wytrącił ją dopiero jazgot dzwonka, dochodził z jej Pip-Bucka. Jęknęła zmęczona nie przespaną nocą w chwili gdy niebieska toń interfejsu oślepiła ją podczas gdy ta starała się uciszyć wredną bestię. Po minucie stała już na nogach i leniwie układała grzywę. Ciągnąc za sobą nogi otworzyła klasę terminalem. Niedługo po tym rozpoczęła żmudny proces parzenia kawy, a gdy w końcu usiadła za biurkiem biorąc łyk kawy po raz pierwszy tego dnia sprawdziła zegarek co doprowadziło do reakcji łańcuchowej. Najpierw się zachłysnęła wrzącym jeszcze napojem, potem opluła terminal naprzeciw niej łącznie z ekranem Pip-Bucka, aż w końcu w tym całym chaosie straciła kubek oblewając się kawą. A to wszystko dlatego, że była dwie godziny przed czasem. Wydając z siebie syk bólu i agresji powędrowała się przebrać mrucząc pod nosem ładną wiązkę przekleństw zostawiając za sobą cały ten bajzel i otwartą klasę, w końcu kto przyjdzie dwie godziny wcześniej na zajęcia ? [[ Flare a.k.a eragon333 spodziewam się twojej aktywności, masz duże pole do popisu, wierzę w twoje możliwości chłopie!~ ]]
  9. [[ Miał być plakat niespodzianka na otwarcie sesji czyli wyjście ze stajni, ale bez kompa nie dam rady.. ;3; Wyjście planuje na dziś wieczór, ale zobaczymy jak to będzie szło. Trochę info, postarajmy się zamknąć ten wieczór i przejść do czegoś nowego bo Flare nam zostaje w tyle, a wieczór mógłby się ciągnąć i ciągnąć. ]] - A właśnie! Jutro pierwsze zajęcia, a już się robi późno.. Chyba pójdę się już położyć.. Wam radzę to samo, pancerz wymaga współpracy to prawda, ale na początku trzeba użyć trochę siły - ziewnęła spoglądając na pusty kieliszek - Dzięki Hawk, dzięki wszystkim za wieczór, Eomeer.. Nawet się nie waż ukłonić na dobranoc. - uśmiechnęła się lekko puszczając mu oczko - Dobranoc wszystkim. Jak coś nie ciężko mnie znaleźć. Pakując gitarę z powrotem do pokrowca pożegnała się jeszcze raz po czym udała się do swojej nowej kwatery naprzeciwko obszaru przeznaczonego na salę zajęć i tuż obok zbrojowni. [[ Zostawiam was sobie nawzajem na razie, zaczynamy nowy dzień jak już wszyscy się rozejdą, a rozpocznie go notka fabularna ]]
  10. ShadowNote

    [Gra] W pościgu za draniem.

    - Taa... Pomimo spóźnienia wydaje mi się, że już mi wszystko powiedziano - uśmiechnęła się lekko w kierunku pana pegaza - Nie różnimy się tak bardzo jak ci się wydaje. - po tych słowach dołączyła do reszty ekipy w drodze do kwatermistrza - A tak przy okazji, czym masz się tu zajmować ? [[ Sorki Arceus mój błąd ]]
  11. - No nie byłabym tego taka pewna.. Przed nami długa droga, a nadzorczyni nalega żeby trening przebiegł jak najszybciej - Skinęła lekko głowę poprawiając grzywę - Ale zakładam, że nam się nigdzie nie śpieszy, prawda ? - uśmiechnęła się nerwowo - Jakoś mi się nie śpieszy tam, na powierzchnię.. Pomimo wszystkich niedogodności Stajni tu jest bezpiecznie, bandyci już od dawna boją się podejść bliżej niż na kilka kilometrów od wejścia, a z tego co wiem mamy tam zostać na dużoo dłużej jak reszta ekspedycji.. Nie pisałam się na tą posadę, myślałam, że całe życie spędzę tutaj w Stajni 303 bawiąc się w mechanika.. Nigdy nie pomyślałam, że pancerze mogłyby się stać moją "zgubą".. - spuściwszy wzrok zaczęła wędrować po rozdrożach umysłu - Chociaż z drugiej strony tam mogłabym się poczuć wolna... Słyszałam od jakiegoś kupca z zewnątrz o pewnym charyzmatycznym ogierze, chyba wołają na niego.. Red Eye ? Słyszałam, że też nie chciał, żeby znaczek na biodrze przesądzał o jego życiu.. - zarumieniła się lekko - Myślę, że mogłabym go polubić..
  12. - Jasne, nawet lepiej! Że też na to nie wpadłam.. Dobra - skupiała się przez chwilę, po czym owinęła aurą gitarę pozwalając jej wydobyć z siebie dźwięk z każdym szarpnięciem strun.
  13. - Może "Grzechy Przeszłości" ? [ ] Trochę klimatu nie zaszkodzi! Co najwyżej doprowadzi do łez.. - odwzajemniając uśmiech szarpnęła struny kopytkiem po czym dostroiła gitarę - Gotowa ? Chyba, że masz inne propozycje, a może coś dla publiki ? - zerknęła na ogierów z lekko szyderczym uśmiechem. [[ Oczywiście mniej elektro trochę bardziej akustycznie, a może źle wybrałem ]]
  14. [[ Sugestie.. Sugestie wszędzie.. *zakłada "Shipping Goggles"*]] - Dzięki, Hawk Eye, Peach. Eomeer.. Wiesz, że nie musisz.. Nikt z was nie musi się do mnie zwracać z szacunkiem przewyższającym najwyższe oczekiwania nadzorczyni.. O tym chciałam wam powiedzieć, jestem tylko jednorożcem, nie żądam poddaństwa pomimo, że nadano mi tytuł Mistrzyni a wam tytuł Niewolników Swobody.. A poza tym pier... Popsuł się katalizator w jednym z pancerzy, a nie chciałam się ośmieszyć.. - zatrzymując wzrok na pegazie wzięła łyk wina - To był tak zwany pancerz galowy, często używany do użytku codziennego poza polem bitwy. Charakteryzuje go brak siodeł bojowych, systemu dozowania medykamentów czy jak kto woli sterydów, a nawet narkotyków, usunięto także możliwość auto-naprawy. Ale dzięki temu pancerz pozwalał na modyfikację, odłączenie pewnych części czy elementów np. Pancerza z tylnych/przednich kopyt, poszczególnych płyt balistycznych i tak dalej.. W wersji bojowej pancerze nie da się rozmontować tak żeby dalej działał. Można oczywiście dalej odkręcić poszczególne elementy, ale wtedy cały pancerz przestaje poprawnie działać. Patent na wypadek przechwycenia pancerza bojowego. A właśnie, pancerz galowy jest dużo lżejszy gdyż większość elementów stalowych została zastąpiona aluminium. Twój pancerz za to..! -zamyśliła się trochę - Mam dla ciebie prototyp.. Ale będziesz musiał pracować ciężej od reszty ekipy, wybacz, ale nie posiadam wiedzy praktycznej na temat pancerzy Enklawy. W każdym razie nie zaoferuje ci to tak wysokiej ochrony jak reszcie drużyny, ale umożliwi ci lot, ba! Osiągniesz więcej niż mógłbyś sobie wyobrazić! -podekscytowana wzięła kolejny, duży łyk wina po czym z lekkim westchnięciem kontynuowała - Pancerz pokryje również twoje skrzydła tym samym robiąc to co ze wszystkim innym, wzmocni je dzięki katalizatorom czyli zaklętymi kryształami wewnątrz pancerza. Niestety sama nie potrafię zakląć kryształu, a nadzorczyni która już jest w stanie to zrobić.. Cóż, nie śpieszy się. - nawet nie zauważyła jak kieliszek rozbrzmiewał pustką. Zadowolona ze swojej wypowiedzi wyciągnęła gitarę z pokrowca po czym zwróciła się do Peach z delikatnym uśmiechem, uzupełnień jakby usłyszała dobry żart - Proszę ?
  15. - O proszę! Kogo my tu mamy, hmm ? - Dużo niższa, ale nadal stosunkowo wysoka szara klacz zdawała się wyrosnąć jak spod ziemi tuż za pegazem. - Się integrujemy, co niewolnicy ? - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy spoglądając po obecnych członkach projektu - Należą się wam wyjaśnienia, a Ty chyba miałeś jakieś pytania, prawda ? - spojrzała pegazowi w oczy - Lampka wina, a wszystkie twoje wątpliwości dotyczące projektu czy pancerzy rozmyją się jak pole widzenia bo butelce "Złotego Jabłka"... Pfff.. I tak ci powiem, ale mógłbyś ? - wyciągając z kieszeni kombinezonu kilka kapsli uśmiechnęła się trochę szerzej - Shadow Note, niektórzy wołają na mnie Shadu.. Pewnie znasz już moje prace, ale nigdy nie słyszałeś o ich twórcy. Cóż, nie wszyscy muzycy mają znany głos. - rzuciła pełne zazdrości spojrzenie w kierunku klaczki przy stole po czym pozwoliła sobie usiąść obok - Chociaż może dałoby się skusić sławną Peach Blossom do małego duetu ?
  16. [[ Jak chcecie mogę poprowadzić narrację waszego pobytu w kantynie, ale będę potrzebował waszej pomocy, w końcu nie ja prowadzą wasze postacie, Eragon, dopóki nikt o tobie nie wspomni odstawiam cię do następnego dnia w stajni, oczywiście o ile ci pasuje taki układ. ]] Peach faktycznie miała rację, kantyna znajdowała się zaraz za zakrętem. Pomimo wcześniejszego hałasu sam lokal wydawał się zagęszczony, ale nie przepełniony kucami. Mały tłum wydawał się nie zróżnicowany, każdy jeden ubrany w ten sam kombinezon stajni 303. Jedynie nieco opancerzona wersja strażników na służbie wydawała się wyróżniać. Wśród śmiechów trzem rekrutom udaje się znaleźć wolny stolik na trzy kuce.
  17. Dobra kurczaczki! Gra otwarta, zobaczymy jak będzie nam to szło~ A tutaj link do gry:
  18. Na korytarzu rozbrzmiało sprzężenie, a po chwili z głośników rozległo się przemówienie. Mieszkańcy stajni! Obrońcy swobody i bezpieczeństwa, weterani poprzednich ekspedycji i potencjalnie przyszli obywatele kompleksu. Zebraliście się tu z własnej woli, każdy z was ma swoje przyczyny... Należą się wam wyjaśnienia, dlaczego dopiero teraz wprowadzam pancerze magiczne do czynnej służby ? Powód jest trochę bardziej skomplikowany niż może się wam wydawać. Moim, NASZYM! Celem jest zdobyć wystarczająco dużo ziemi aby stworzyć nowe, niepodległe państwo! Nie ukrywam, że głównie waszym kosztem. Nie chcę was do tego zmuszać. Możecie odejść jest jeszcze szansa. Ci którzy zostaną pod opieką nowo powołanej Mistrzyni staną się "Niewolnikami Swobody".. Nasz cel jest szlachetny, ale jeżeli mieszkańcy wiosek, miast czy samodzielni pustelnicy nie będą chcieli się przyłączyć do naszej walki o bezpieczeństwo i wolność.. Niech po prostu nie sprawiają problemów, jeśli będzie trzeba dajcie im do tego dobry powód. Waszym nowym przeznaczeniem będzie bronić tych którzy nie są w stanie sami się obronić w imię nowego państwa, w imię Nowej Republiki Equestri!... Pytacie się w jaki sposób będziemy w stanie utrzymać tą potęgę ? Dzięki projektowi który odkryłam w moim terminale.. Najwybitniejsze kuce stajni 303 już nad nim pracują. Dzięki niemu nasz naród będzie wieczny! Ale potrzebujemy czasu... - przez chwilę na korytarzu zapanowła cisza po czym znów ozwał się głos nadzorczyni-.. Niewolnicy Swobody.. Jeśli ta ekspedycja się powiedzie już zawsze będziecie na kartach podręczników i w sercach obywateli jako bohaterzy naszej sprawy. Jeśli wasza drużyna do wiedzie, że mamy szansę! Obiecuje, że kolejna ekspedycja będzie lśnić wypolerowaną stalą pancerzy magicznych w spalonym słońcu pustkowi, a jedyną rzeczą zdolną przysłonić ten blask będzie sztandar w barwach Nowej Republiki Equestri. Radiowęzeł ucichł po krótkim sprzężeniu, a masa kuców zebranych w korytarzu prowadzącym do pomieszczenia tuż obok zbrojowni zaczęła klaskać, niektórzy odeszli w przeciwną stronę, gdzieś w głąb stajni zaraz po aplauzie. Na korytarzu została już tylko garstka odważnych kuców, po chwili drzwi prowadzące do pomieszczenia otwarły się, a hałas entuzjazmu, sceptyki i przerażenia rozbrzmiał w korytarzu niedługo po odejściu speszonych kandydatów. Po chwili z sali wyszła klacz prawie cała pokryta masywnym pancerzem magicznym o szarym, matowym kolorze. Jedynie jej przednie kopyta i głowa pozostawione były bez okrycia, na tle reszty pokrytego stalą ciała wydawały się malutkie. Ku zdziwieniu była w stanie ustać wyłącznie na tylnych kopytach co pozwoliło jej niemalże dotknąć sufitu rogiem. Szarej maści klacz rzuciła rekrutom groźne spojrzenie marszcząc brwi po czym uśmiechnęła się radośnie i podeszła bliżej stawiając głośne masywne kroki. - Nie bójcie się! Tak, ja mam być waszą "mistrzynią", ale to nie znaczy, że jestem taka zła! Na przykład nigdy nie byłam na powierzchni, a nauczyła się korzystać z pancerzy magicznych z książek naszej biblioteki.. - zarumieniła się lekko spoglądając z góry na podenerwowaną drużynę - Przytłaczające prawda.. ? Miejmy nadzieję, że strach będzie jedyną bronią jaką będziemy musieli wykorzystać podczas ekspedycji.. - westchnęła wędrując wzrokiem po suficie tuż nad jej głową - Dobra, zrobimy tak. Na dziś macie wolne od zajęć z obsługi pancerzy, ale jutro dajecie z siebie wszystko. Zrozumiano ?! - warknęła żartobliwie po czym oddaliła się w kierunku pomieszczenia z którego wyszła.
  19. Dobra, niedługo otwieram temat z grą, będę w nim czynnie uczestniczył, ale to nie jest start sesji. Chodzi mi o to, że chcę zobaczyć Wasze posty. A sam nie mogę się już doczekać żeby zacząć sesje! Zasady są proste, przestrzegamy moich reguł dotyczących sesji, oczywiście pytania do mnie na PW. To ma być rozgrzewka, akcja będzie miała miejsce w stajni i chciałbym żeby dotyczyła codziennego życia. Prawdopodobnie uzupełnię ogromną lukę w fabule, a może nawet się skuszę aby przeprowadzić trening z użytku pancerzy magicznych ? Osoby poza starterem.. Cóż, ufam Im tak samo jak Wam. Nie wątpię, że dadzą czadu kiedy już będą mogły odpisać. Zdradzę tylko, że kucyk zagadka zapowiada cię co najmniej zaskakująco.
  20. ShadowNote

    [Gra] W pościgu za draniem.

    (( O k...a sorry też zapomniałbym w końcu odpisać)) Klacz dalej zdyszana uniosła kopyto w geście po czym przełknęła ślinę i z lekkim uśmiechem jakby przypomniała sobie coś śmiesznego. Osunęła się na bok poprawiając kraciastą arafatę. - Wybacz.. Wybaczcie mi wszyscy spóźnienie. Byłabym dużo szybciej, ale musiałam dokończyć parę spraw.. -wydukała pomiędzy oddechami kończąc zdanie z delikatnym sykiem. -Owszem, rozumiem twoje rozczarowanie, ja też wolałabym mieć mniej kuców do podziału, ale będziemy musieli przez to jakoś przebrnąć... Chyba, że wypadek przy pracy zadecyduje inaczej.. - Powiedziała lekko poklepując torbę pełną ładunków po czym puściła oczko w stronę ekipy.
  21. Hmm.. Widzę, że drużynka zaprawionych wojaków się robi. Ale jakby nie patrzeć do realiów sesji w sam raz! Niedługo dowiecie się dlaczego~ Taki pomysł mam, każdy mógłby dołączyć swój tzw. Theme song aby lepiej się wczuć! A dla waszej pewności.. Nie martwcie się, że drużyna ograniczy się do dobrych, chaotycznie dobrych czy po prostu "pozytywnych" charakterów, mam dla was kilka niespodzianek, a tymczasem.. A solider buck of good intents and damn tough one i suspect. You'll make a nice addition to our expedition, carry on. Oh, and don’t forget.. No random.. "touching". Understood ? Good.
  22. Powiedzmy, że się nie spodziewałem, podejrzewam, że historia nieco inspirowana Velvet a wygląd na Fluttershy.... Aaaaale skoro taki jest Twój wybór, a nie mi go oceniać.... Overmare is glad somepony like you wants to explore wasteland, your voice shall become legendary across the wastes. Go on, don't get messy outside. Sesja nabiera tempa, poczekam do końca tygodnia i myślę, że możemy zaczynać nawet od niedzieli. Niedługo updejt postów i utworze listę graczy. Kiedy sesja się zacznie wystawie link kierujący do tematu z grą. Zapisy pozostaną otwarte, ale wszystkie karty postaci proszę na pw. A! KP po rozpoczęciu gry nie powinno się łączyć ze stajnią 303. Chyba, że masz dobre argumenty. Oficjalną nazwę drużyny poznacie z rozpoczęciem gry. Żadna postać nie dostanie preferowanej broni przy starcie gry! Podam wam listę rzeczy które będziecie mogli wybrać z magazynu. Wybaczcie mi jeśli za bardzo próbuję zrobić z tego bardziej poważną sesję, ale chcę mieć pewność, że wszyscy wystartujemy na tym samym poziomie, a dopiero późniejsze osiągnięcia za decydują o Naszych losach. Perki będą rozdawane po ważniejszych elementach sesji. Jak to będzie wyglądać ? Poza aktywnym udziałem po prostu wystawie post mówiący coś w stylu " bla bla bla, fabuła, bla bla bla […] Awansujesz! Możesz wybrać perk.. (do którego poziomu jeżeli zdecydujecie się na kanoniczny)".
  23. Chciałem pisać, że historia lekko odbiega od elementu "utknięcia" w stajni, ale jako, że chcesz prowadzić pegaza jest to co najmniej zrozumiałe. Co prawda enklawa opuściła większość Equestri, ale pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć. Jeśli ktoś jeszcze będzie chciał prowadzić pegaza proszę śmiało! Ale nie chcę widzieć zaraz całej armady siejącej śmierć z powietrza... Stable is sceptic towards newcomers from outside but your abilites were proven usefull on the battlefield. Come on in, Dashite~
  24. Uuuu, coś sensownego.... Come on in! Your stable needs you!
  25. Za pozwoleniem mistrza gry I ja zamierzam uczestniczyć w pościgu. (Jeszcze raz dzięki ) Imię, nazwisko i przezwisko : Radiant Torch, "Shadu" (Skłoniłem się w stronę czegoś zupełnie innego, mam nadzieję, że to spełnia Twoje oczekiwania.) Rasa i płeć: Zmiennokształtna klacz Profesja: Saper Wygląd: http://imgur.com/DT7iHLZ (Przepraszam za słabą jakość) Uroczy znaczek ma oznaczać jej zamiłowanie do eksplozji poprzez prostą interpretacje eksplozji, znaczek jest koloru ciemno brązowego. (Zamiast całego zamalowanego znaczka są to tylko kontury, ewentualnie myślałem nad brązową ramką i jasnym np. żółtym wypełnieniu.) Jej pokrycie jest jasno szare, ogon i grzywa czarno zielone a oczy o różnych tęczówkach, szkarłatnej i limonkowej. Charakter: Chaotyczna w swoim postępowaniu wyroby pirotechniczne wokół niej wydają się same miotać we wszystkie strony. Nie cierpi hipokryzji, przynajmniej tak długo dopóki nie jest jej świadoma. Stara się przyjaźnie podchodzić do członków ekipy lecz prawdziwych przyjaciół wybiera powoli i skrupulatnie. Dla lisa jest w stanie zabić z zimną krwią po czym prawdopodobnie zagłaska go na śmierć.
×
×
  • Utwórz nowe...