Skocz do zawartości

Verlax

Brony
  • Zawartość

    714
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    14

Posty napisane przez Verlax

  1. Company-of-Heroes-2-640.jpg

     

    Wygląda na to, że już niedługo doczekamy się sequela najlepiej ocenianego RTSa wszechczasów, stworzonego przez legendarne studiu Relic Entertainment. To samo studio które dostarczyło nam wszystkie części Dawn of War oraz Homeworlda. Dwa dni temu wystartowała otwarta beta tej produkcji.

     

    Podobnie jak pierwsza część, Company of Heroes 2 jest to RTS dziejący się w czasach drugiej wojny światowej. Pierwsza część jednak działa się we Francji, pokazywała ona następstwa operacji D-Day. Natomiast Company of Heroes 2 dzieje się na froncie wschodnim. Niemcy rozpoczynają operację Barbadossa i z zaskoczenia atakują zupełnie do tego nieprzygotowane armie radzieckie. Rosjanie teraz muszą walczyć nie tylko z błyskawicznie nacierającą i doskonale wyposażoną armią niemiecką, ale muszą się też zmierzyć z brutalnymi i nieracjonalnymi decyzjami podejmowanych przez dowódców oraz z najzimniejszą zimą dwudziestego wieku.

     

    Jako, że już zdążyłem się nieco zapoznać z betą, skrótowa relacja. O ile główna mechanika gry pozostała niezmieniona w stosunku do oryginału, o tyle wiele małych elementów uległo zmianie. Teraz czołgi można uszkodzić na około 12 sposobów, znacznie ulepszono system widzenia jednostek ( widać to zwłaszcza przy niszczycielach czołgów ), mapy zawierają teraz znacznie więcej "trudnego terenu", wprowadzono zamiecie na mapach zimowych oraz związany z tym system ciepła, można teraz atakować przez zamarznięte rzeki ( licząc się z możliwością utraty wszystkiego po pęknięciu lodu ), inaczej rozwiązano system przejmowania punktów oraz oczywiście mamy dwie frakcje, zupełnie nowych Rosjan oraz bardzo przemodelowanych Niemców. 

     

    To była mechanika. Grafika zaś nie zmieniła się bardzo, największe różnice można zauważyć gdy dojdzie do zamieci i niemalże cały ekran jest zawalony śniegiem. Wybuchy, modele postaci i czołgi zostały tylko delikatnie wyretuszowane. Natomiast to co zasługuje na wielkie uznanie jest dźwięk, a szczególnie głosy postaci. Moment w którym szturmujesz okopane MG42 na wzgórzu a twoje trzy oddziały poborowych wrzeszczą "Urra!" do utraty sił jest po prostu piękny. Zdarzają się również fragmenty humoru, kiedy np. Rosjanie narzekają na transportery przywiezione z Land-Leas. Mam również wrażenie, że muzyka również się poprawiła od oryginału.

     

    W każdym razie, głęboko polecam wam zapoznać się z darmową otwartą betą, która jest dostępna na Steamie do ściągnięcia.

     

     

     

  2. Cholera... Dopiero teraz gdy zapukał przypomniało mu się że mieli to rozegrać całkowicie inaczej. Nie myślę racjonalnie....

     

    "Amon, odetnij drogę ucieczki z tyłu domu." szepnąłem do towarzysza, po czym zacząłem się szykować do wyważenia drzwi.

  3. "Dobrze. W takim razie obserwuj czy są jakieś dowody kto to mógł zrobić lub przesłuchaj okolicznych wieśniaków." powiedziałem. "Ja niestety muszę jeszcze odsapnąć." dokończyłem i usiadłem opierając się o ścianę. Nie przystawało to inkwizytorowi ale tutaj raczej nikt poznać go nie powinien.

  4. "To ty to potrafisz?" wyszeptałem "Nawet nie wiedziałem..." wyjąkałem, nagle widząc czarne plamy przed oczyma. Świat wirował a ja nie mogłem się ruszyć z miejsca, nawet poruszanie językiem było dla niego męczące.

     

    "To coś jest w zamku... znajdź to... a ja sobie... " wyszeptałem, a następnie nie mogąc utrzymać swojej świadomości odpłynąłem w odmęty snu.


  5. Zaskakująco przydatna okazuje się też Wikipedia, zwłaszcza przy tłumaczeniu rzeczy naukowo-technicznych - wpisujecie poszukiwane słowo na polskiej wiki, a potem przełączacie poprzez listę po lewo na angielski wpis o tej samej rzeczy (o ile istnieje).

     

    Nie spodziewałem się że o tym zapomnę. Teraz mi się przypomniało, że przecież jak tłumaczyłem 2586 Kroków na angielski musiałem co chwila odwiedzać wikipedią angielską by sprawdzać terminy medyczne. 

     

    Dodaję do poradnika i bardzo dziękuję za przypomnienie takiej oczywistej kwestii.

  6. Ten poradnik mnie zaciekawił, co prawda nie zamierzałem tworzyć ficów, które byłyby oryginalnie po angielsku pisane, lecz tłumaczeń niektórych polskojęzycznych. Jednakże niektóre punkty w poradniku (a zwłaszcza opisanie to co się wyrabia na EQD) sprawiło, że jednak zrezygnuję z tłumaczeń.

    Ponadto stwierdzam, że polski fandom jest bardziej liberalny w stosunku do ficów niż np. amerykański.

     

    Szczerze... Dla mnie dbałość o poprawność gramatyczną fica kosztem fabuły, ciekawych scen i postaci czy ogólnego zaciekawienia czytelnika to tak samo jak w grach komputerowych akceptować gry które mają ubergrafę, ale denną fabułę i równie słabą grywalność a odrzucać gry o wspaniałej, epickiej fabule, równie dobrej grywalności, jednakże ze słabszą grafiką.

     

    Z mojego doświadczenia, to nie jest dokładnie tak. O ile rzeczywiście EQD jest bardzo restrykcyjne, Fimfiction.net, a zwłaszcza pewne części Fimfiction.net są bardzo liberalne. Dobrym przykładem jest bardzo duża tolerancja dla cross-overów z WH40k, dzięki tamtejszej grupie nawet najbardziej kiepski fic ma szansę tam zabłysnąć. Na Fimfiction.net istnieje również bardzo silna społeczność piszącą opowiadania z ludźmi, podobnie stoi sprawa z pozostałymi gatunkami. Jedyny gatunek który jest naprawdę pogardzany to clop fici, ale nawet one mogą zdobyć bardzo dużą popularność. 

     

    PS. Przy okazji, pamiętacie jak wspominałem o tym projekcie związanym z pisaniem w języku angielskim? Sprawdźcie to : *Click!*

  7. Powiedzmy sobie prosto z mostu, nasze community jest wspaniałe. I mając na myśli “nasze” mam na myśli to polskie, a nie ogólnoświatowe. Biorąc pod uwagę ile mamy polskojęzycznych pisarzy, polskojęzycznych twórców, muzyków i lista idzie kilometrami to naprawdę możemy się czym poszczycić. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że jednak tego w ogóle nie czuć.

    Powiedzmy sobie szczerze, to co prezentujemy tutaj jest wspaniałe, ale nasza reprezentacja w brony community nie istnieje.

    FimFiction.net jest największym serwisem przechowującym fan-fici i jestem porażony jak mało Polaków tam jest. Oczywiście, logicznym jest, że większość osób tam pochodzi z krajów gdzie angielski jest językiem ojczystym... tylko że jakoś to nie przeszkadza Francuzom, Rosjanom, Niemcom czy nawet Finom tam publikować. Co lepsze, posiadają tam bardzo silne reprezentacje, całe grupy im poświęcone.
     
    fiskagrupa.png
    Nawet Finowie mają swoją własną grupę na Fimfiction...

    fiskieopowiadania.png
    Czy tylko mi się wydaję, czy Finowie napisali opowiadanie o Buce?
     
    Nie muszę wspominać, że z naszej strony nic takiego nie istnieje. Trzeba przyznać, nas tam właściwie nie ma. Większość najbardziej szanowanych pisarzy z Fimfiction jest anglojęzycznego pochodzenia, ale hej? Dlaczego tak ma być? W tym “talk show” nagranym przez The Equestrian Critics Society jest dwóch Amerykanów, dwóch Brytyjczyków, jeden Kanadyjczyk i ja. Trochę bida ( tak na marginesie, ten Knighty to jest właśnie ten Knighty, czyli założyciel FimFiction. Świetny facet ).



    Czyli do czego wreszcie dochodzę? Ogłaszam powstanie grupy dedykowanej polskim pisarzom publikującym opowiadania na Fimfiction.net :


    avatarfss.png
    Podstawowymi celami tej grupy będzie :

    1. Wspieranie twórczości polskich pisarzy w serwisie FimFiction.net
    2. Dyskusja na wszelkie tematy.
    3. Pomoc w tworzeniu dzieł ( pre-reading i proof-reading ).

    4. Wspieranie tłumaczeń z angielskiego na polski i na odwrót.
    5. Od czasu do czasu, różnego rodzaju eventy.

    Link do Grupy : *Click!*

    Od razu wyjaśnię jedną kontrowersyjną sekcję regulaminu :

    “W regulaminie zawarta jest notka jakoby należy używać j. angielskiego. Jaki jest w tym sens?”

    Wydaję się to nielogiczne i racja. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że nie jesteśmy sami na Fimfiction, to że jesteśmy w miarę zamkniętym środowisku nie zabrania nam używania języka międzynarodowego.

    Po drugie, rozmawiając po angielsku zwyczajnie się uczymy go używać, a to pomaga właśnie w tworzeniu naszych dzieł literackich w tym języku.

    Po trzecie, jest trochę osób z zagranicy, których akurat interesowałoby ta grupa. Np. Tenacious Ventura, który jest z pochodzenia Amerykaninem, ale obecnie pisze fic, który opiera się na sponyfikowanym uniwersum drugiej wojny światowej, a jednym z głównych bohaterów jest Polak ( przy okazji głęboko polecam, jak na Amerykanina zdumiewająca wiedza historyczna ).

    Oczywiście jednak, można używać języka polskiego całkowicie w dziale komentarzy na stronie głównych oraz wątkach z tagiem [Polish-Only]. Można również używać polskiego wszędzie indziej, ale w takim wypadku proszone jest pozostawianie również angielskiej translacji tego tekstu.
     
    Jeśli Państwo mają jakieś pytania, proszę śmiało zadawać. Zachęcam gorąco do dołączenia i życzę wam udanego dnia.
     
    Verlax
    Założyciel The Polish Writers Society

  8. Próbowałem wypluć wlewaną we mnie ciecz ale nie byłem w stanie się w ogóle poruszyć, więc pozwoliłem sobie wlać cały bukłak. Gdy się skończył, zwymiotowałem ponownie. Nie miałem sił się obrócić, więc zrobiłem to prosto na siebie.

  9. @Dolar84, @GamerLuna

     

    Gorąco wam dziękuję, cieszy mnie że ten poradnik wam się spodobał.

     


    Fajny poradnik, choć nie zgodzę się z kilkoma opiniami odnośnie EQD i FimFiction (nie będę się jednak rozwodził, żeby nie zaśmiecać topica; poza tym, każda opinia jest subiektywna ; ).

     

    Bardzo mnie cieszy że spodobał Ci się mój poradnik. Natomiast jeśli masz ochotę podzielić się opiniami ds. EQD i FimFiction bardzo chętnie porozmawiam przez PW, by nie zaśmiecać tego tematu. Jestem w gruncie mierze dostępny cały czas.

     


    Ja od siebie, jako osoby biegle władającej językiem angielskim, dodam, że w pisaniu po angielsku bardzo pomaga czytanie jak największej ilości tekstów w tym języku - dzięki temu przyzwyczajasz się do tego, jak "wygląda" angielski tekst, uczysz się właściwego temu językowi rytmu, ichniejszych kolokwializmów, wyrażeń potocznych, konkternych fraz i zbitek wyrazowych, jak również poprawnego używania "the" oraz "a/an". W skrócie - im więcej przeczytasz, tym lepiej potem napiszesz.

     

    Uzależnienie od książek to jedno z nielicznych pozytywnych uzależnień. Zgadzam się całkowicie. 

     

     


    Do "pomocy naukowych" dodałbym jeszcze strony takie jak ling.pl oraz słownik online Longmana (angielsko-angielski), a także... wyszukiwarkę google. Jeśli nie jesteście pewni, czy dana fraza jest poprawna, a nie możecie znaleźć jej w słowniku, wpiszcie ją w google i zobaczcie, czy w ogóle się pojawia (im więcej wyników wyszukiwania, tym lepiej), oraz w jakim kontekście. Zdarza się nawet, że google podpowie poprawną (lub częściej używaną) formę danego wyrażenia. Nie polecam za to tłumacza google - jest bezużyteczny podczas pracy z prozą.

     

    O ile słowniki internetowe które podałeś są całkiem w porządku, o tyle nie zgodzę się z wyszukiwarką google. Nawet nie to że jest nieskuteczna, bo to nieprawda. Problem polega na tym że traci się na to za dużo czasu. Pisanie w języku angielskim jest trudniejsze również pod tym względem że człowiekowi po prostu się nie chce bez przerwy sięgać do słowników czy wypisanych zasad ( jako że nie pamiętam nigdy wszystkich zasad dotyczących "the", zawsze lecę na czuja ). 

     

    ---

     

    Informuję że dodałem update, powiększyłem dział Marketingu oraz dodałem linki do grup jakby komuś nie chciało się szukać. 

     

    Ogłaszam również że jutro w Piątek siedemnastego ogłoszę projekt dot. właśnie pisania w języku angielskim. Nie mogę nic zdradzić poza tym że to będzie coś naprawdę wspaniałego.

     

    Pozdrawiam

     

    Verlax

  10. Wchodzę w głąb zamku, próbując w tych ostatnich sekundach spostrzec gdzie to się konkretnie znajdowało. Nie mogłem sobie pozwolić na przebywanie tu ani chwili dłużej, dlatego postanowiłem po przejrzeniu zamku natychmiast wrócić do swego ciała. Nie był pewien już który raz z rzędu zmówił modlitwę, ale wiedział już że długo nie pociągnie.

×
×
  • Utwórz nowe...