Skocz do zawartości

delet this

Brony
  • Zawartość

    71
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez delet this

  1. delet this

    [Zabawa] MEDYK!

    Ciesz się. MEDYK! JA chcę się uczyć rosyjskiego, a tu ani słychu, ani widu.
  2. delet this

    Zaniedbywanie zwierząt.

    Muszę cię rozczarować. O ile zwierzęta mają duszę to jest ona śmiertelna. Czyli ginie razem z ciałem. Niestety nie ma czegoś takiego jak niebo dla psów. Przynajmniej według kościoła....
  3. delet this

    [Zabawa] MEDYK!

    Weź Pikachu! Medyk! Ktoś na forum miał mnie nauczyć nowego języka!
  4. - No cóż. Jak mus to mus. Urodziłam się ponad 160 lat temu w miejscu zwanym Enchanted Forest. Tam do około 40 roku życia się wychowywałam. Nagle coś poszło nie tak. Władców coś poróżniło. Z ust jednego z nich padłą groźba, że żaden wilk natury nie pozostanie przy życiu. Ta groźba prawie się spełniła. Nastała wojna. Moja rodzina, wszyscy, którzy dla mnie coś znaczyli zostali wymordowani. Wdziałam jak zabijali moją matkę, potem podczas ucieczki zamordowali mojego ojca, który uratował mi życie. Uciekłam do innego kraju w poszukiwaniu mojego przyjaciela, który jako jedyny mógł mi pomóc. Okazało się, że on już jest martwy. Przynajmniej tak mi powiedziano. Znaleźli mnie. Nie odgadli, że jestem wilkiem natury. Dzięki temu nie skończyłam jak moja rodzina. Sama nie wiem czy o lepiej...... Przez sto lat w niewoli byłam katowana, poniżana i pozbawiana jakichkolwiek praw. Przez sto lat siedziałam w ciasnej celi skuta łańcuchami i zwisająca z mnóstwem ran i siniaków. Kiedy ich nie był w celi oddałam się treningowi. Rozciągałam swoje ciało i ćwiczyłam swoje magiczne talenty w nadziei, że to pomoże mi się wyrwać. Gdy pewnej nocy spoglądając w gwiazdy ujrzałam kometę. Kometa ta okazałą się być wilkiem , który już dawno miał nie żyć. Wbił się do cel. I pozbył się strażników. Dopiero wtedy byłam wolna.Dopiero od niedawna wiem, że to wszystko było zaplanowane ponad tysiąc lat temu. *jęknęła*
  5. -Emmmmm. Sama nie wiem co mam o sobie opowiedzieć? Co chcesz wiedzieć? Moja historia nie jest za szczęśliwa....
  6. Ban bo się kłócę o MIDA....
  7. -Może ci pomóc nosić. Spytała Loca z uśmiechem na pyszczku.
  8. // Nie tylko ty byłaś w niewoli kochana. Wyobraź sobie, że byłam jeńcem wojennym . Po za tym wyobraź sobie, że nie każdy musi być niewimolnikiem, żeby tak się zachowywać podobnie jak ty//
  9. Wilki zawarczały. - Spokojnie to znajoma.... Szepnęła. - O co dokładniej chodzi?
  10. Loca śledziła ich cały czas. Po chwili było słychać wycie. Co prawda samej jaskini nie znalazła, ale czekała w lesie w dość dużym (ok .50 wilków) stadzie. Wyraźnie dogadywała się z nimi.
  11. - J-jak? Jak tyś to zrobił? Nieważne teraz mogę używać swojej prymitywnej magii. * Uśmiech* -
  12. -Jak chcesz. Najbardziej mnie denerwuje fakt, że nic nie upoluję. Jęknęła. - Ale jestem już przyzwyczajona do małej swobody ruchów
  13. Loca spojrzała na parę. - O jak słodko! Potem podeszła do jakiegoś zwierzaka i próbowała go upolować. Niestety przez jej łapę wszystko poszło na daremno. - Przeklęci ludzie..... Wyjęknęła kulejąc do pary.
  14. *burczy jej w brzuchu* - Ale zgłodniałam. Po chwili spojrzała się na,przestrzeloną łapkę i wzdycha.
  15. -O Też mogę iść? Mam bardzo dużo umiejętności, które mogą się przydać.
  16. - Czyli rzecz jasna ludzkie zgromadzenie.... Mruknęła - Mam dużo magiczno-wilczych znajomych. Czemu by nie ..
  17. (a'propos, to nie noct. mnie uratowała tylko per "Tajemnicze światło")
  18. - Kim są czarni? Loca wyrecytowała wesoło głosikiem małej dziewczynki. Po chwili z nudów stanęła na przednich łapkach.
  19. Loca wstała ociężale. Snuła się wyczerpana. - Ale był ciężki trening.....
×
×
  • Utwórz nowe...