Darth Imperius

-Ha ha ha pysznie, już się za to biorę- Poison Spectra był tak podniecony że rysował z obłędem w oczach.

Spectra po tym co odczytał z oczu Maskeda zdziwił się i zaciekawił co mogło to spowodować - Oczywiście - odpowiedział zamaskowanemu kucowi.

Szary kuc spojrzał na Maskeda z szerokim uśmiechem i powiedział - Po twoje nauki przyjdę dopiero wtedy gdy osiągnę mistrzostwo swojej własnej mocy. A przybyłem tutaj bo mam zamiar ci pomóc, ponieważ życie z tymi ignorantami mnie nudzi. I będę uradowany jak będę mógł ci pomóc w "tym" może się czegoś nauczę.

Poison wszedł do biblioteki z pełnym spokojem na twarzy, rozejrzał się i zobaczył że osoba którą chciał spotkać szła prosto na niego. Odczekał chwilę aż ich wzrok się spotkał i powiedział - Witaj mój drogi, ile lat już minęło od naszego rostania? - kuc zaśmiał się na koniec

Witam, chciałbym dołączyć do jednej z twoich sesji, w drużynie Harmonii. Oto karta postaci: 1. Imię: Poison Spectre 2. Rasa: Jednorożec 3. Wygląd: Kuc o ciemno szarej maści z czarną grzywą z czerwonymi pasemkami. Nosi szatę w kolorze ciemno granatowym. 4. CM: kropla krwi 5. EQ: 4 Bukłaki z krwią, oraz magiczna księga. Miecz i kolczuga straży miejskiej. 6. Poison urodził się w małej wiosce niedaleko lasu Everfree. Żył razem z kochającymi rodzicami i starszą siostrą. Od małego miał wielki problem z odnalezieniem swojego CM, jednak jego starsza siostra Emerald starała się mu pomóc. Rodzice byli zielarzami wiec często ze swoją siostrą wybierali się do lasu by zebrać trochę składników. Pewnego późnojesiennego wieczoru, gdy wracali z zebranymi ziołami, znaleźli dwójkę martwych jednorożców. Przestraszyli się i chcieli stamtąd uciec, jednak zaskoczyło ich stado wilków. Były opętane jakąś złą mocą i rzuciły się na nich. Młody jednorożec zdążył uskoczyć jednak jego siostra została zagryziona. Malec widząc śmierć siostry wpadł w szał zabijając wilki. Dopiero potem zorientował się jak tego dokonał. W jakiś nieznany mu sposób kontrolował krew wyciekającą z ciała swojej siostry, a na jego ciele pojawił się CM. Nie mółg tak wrócić do swojego domu, teraz był inny. Wydarzenia tego wieczoru bardzo go zmieniły. Przez kilka lat żył w lesie próbując zrozumieć swoją nową moc. Polował, zdobywał zioła i żył w prowizorycznych schronieniach, aż spotkał swego przyszłego przyjaciela i mentora. Był to skryty i tajemniczy kuc, jednorożec. Nigdy nie poznał jego imienia lecz żył z nim przez kilka lat ucząc się jak posługiwać się swoją nową mocą. Zrozumiał że jest to dar i musi go dobrze wykorzystać. Nie raz chciał nauczyć się również sztuk swojego białego przyjaciela jednak ten nigdy nie chciał przekazać mu wiedzy na ten temat. Po latach nauki odszedł szukając swojego miejsca na świecie i udając zwykłego jednorożca któremu życie poskąpiło magii udało mu się zostać strażnikiem miejski w Canterlot. Żył tak lata ucząc się walki mieczem i znajdując nowych znajomych, jednak wiecznie brakowało mu jego mentora w masce... Potem nastały ciężkie czasy, wojna, lecz on dalej pozostał na swoim posterunku wierny swoim zasadą i choć nigdy nie przepadał za alikornowymi przywódczyniami nie obrócił się w tych ciężkich czasach przeciw nim. Dołączył do Canterlockiego ruchu oporu i zdobywał dla nich informacje, aż do czasu gdy pewnego dnia dostał informację. Podobno do miasta wszedł ktoś w masce, podający się za czarnoksiężnika. Wiedział kto to i musiał się z nim spotkać...

Ja też, zgadam się jeszcze z ppTomkiem i on mi wytłumacz.

( i see many Warhammer 40k in this session. Przepraszam z całego serca że nie pisałem ale jak się jest na wsi bez neta i dowiaduje się na miejscu o tym to jest źle, więc jeszcze raz przepraszam) Napisze kiedy bedzie moja kolej

Pierwsza reakcja jaką Salar "wydał" z siebie była - Na panteon pięćdziesięciu Bogów gdzie my jesteśmy?!- to była właśnie reakcja po pięciu minutowej obserwacji wioseczki ,którą zobaczyli po wyjściu z lasu. Corhos pretoria też nie dowierzała własnym oczom KUCYKOWA PLANET. Naprawdę takie coś istnieje zastanawiali się przez chwile.... Salar wstał i powiedział - Dobra idę się przywitać- popatrzono z na niego z niedowierzaniem - co się tak gapicie ,tak tak idę się przywitać ,bo może macie lepsze pomysły?- obejrzał wszystkie twarze - tak myślałem, wrócę za jakiś czas rozbijcie se obóz przy lesie. Zszedł w dół na drogę i poszedł w stronę wioski. Po krótkiej chwili był już przy wejściu do wioski ,wziął głęboki odech - no to lecim na Szczecin. Poniacze patrzyły na niego z zainteresowaniem ale jakoś nie miały czasu się zajmować ów osobom. Po małym spacerku (ograną cała wiochę) ,wstąpił do karczmy "Pod Rozbrykanym Kucykiem" gdzie usiadł i napił się trunku jaki mu zaproponował karczmarz......

(sory ale nie byłem wstanie napisać, mam nadzieje ze mi wybaczycie ze tak sie wryje, nie napisze tez za wiele bo nie moge) Egzekutor po wyznaczeniu podziału obowiązków zwołał Cohors pretoria i wyruszył z nią na południe. Gdzie po przejściu 6km zauważyli małą wioseczkę i ruszył w jej stronę...

(pisz ja napisze później)

(Sory, powiem tak nie miałem weny twórczej ;-)) Góry Północne, miejsce uderzenia statku. Statek rozbił się u podnóża góry znajdującej się 3km od lasu na południu od góry. Okręt był wbity w ziemię w 1/4, zasypany w połowie śniegiem widoczne były także liczne dziury w korpusie. Liczne osoby pracowały przy odkopywaniu staktu, przy widocznie wyciętym wyjściu pracowały cztery mechy wynoszące skrzynię ,które są wypakowywane przez innych ludzi. Sprzęt ten służył do budowy obozu. Zorganizowana była także grupa wyznaczająca teran na budowe obozu. Wzniesienie niedaleko teranu wyznaczonego na obóz. Mężczyzna w zdobionej zbroi obserwował postępujące pracę z uśmiechem i zadowoleniem ale w duchu sobie mówił -ta misja to porażka z 500 elitarnych żołnierzy przeżyło 170 a z 1000 cywili 300 ahhh kur co za idiota wydał rozkaz żeby tych ludzi wcisnąć w ten statek może jest olbrzymi ale jak coś go zaatakuje to sie zmienia w puszke śmierci, ehh muszę się uspokoić w końcu muszę ich jakoś poprowadzić. Gdy mężczyzna myślał na wzniesienie wbiegł jeden z jego żołnierzy żołnierzy dychał ,a po chwili pojawił sie uśmiech na jego mokrej od potu i śniegu twarzy następnie sie wyprostował i powiedział -Egzekutorze, Lady Liliana jest bezpieczna udało nam sie ją wydostać ze statku jak i kilku innych oficerów to cud Bogini nad nami czuwa. -Tak to prawdziwy cud, idzi odpocznij zasłużłeś... a i powiedz Alanowi że chce mieć skan okolicy. -Tak, Wasza Wysokość - żołnierzy uradowany pobiegł w stronę statku. -Świetnie przynajmniej jedna dobra wiadomości jej obecności poprawi morale.

(Tak bo doszłaś ostatnia, trzeba było przeczytać poprzednią stronę.)

( Ja jestem końcem.... no raczej na końcu ale nie ważne.) Bezkres kosmosu spokojna pustka w ,której czas płynie wolno. Nad pewną planetą pojawił się okrąg wielki na 100 pięter i takiej samej szerokość(w końcu okrąg)z ów portalu wyleciał niczym strzała statek ogromny wręcz olbrzymi. Statek ten był spowity płomieniem i dymem, okręt kierował się w strone planety z ogromną prędkością, po chwili na jego dziobie pojawiły się płomienie spowodowane wchodzeniem w atmosferę. Statek kierował się w północną części planety i z wielkim impetem uderzył w ziemię, uderzenie było tak potężne że ziemia zadrżała na chwilę na obszarze nad którym rozbił się statek nastała cisza, portal znikł ,a zza góry było widać było tylko dym.

Widzę ,że szykuje reaktywacja, więc za pozwoleniem z miła chęcią reaktywuje Wielkiego Egzekutora. Mógłbym zacząć gdzieś na północy w tym statku ale po awaryjnym lądowaniu. Zasady to się zgadzam z Arceusem.

Gospodarka: -Rolnictwo znajduję się w pełnym rozkwicie. Pola uprawne są wciąż powiększane z powodu stałego zapotrzebowania, ludzi do pracy nie brakuje. Huty odnoszą rekordy w wytwarzaniu stali z 6mln ton do nawet 9. Firma mitsubishi stale stanowi rekina w dziale produkcji silników i aut ale zabiega o udział w wojskowych projektach. Dwie rozwijające się firmy nissan i toyota otrzymały zlecenie od wojska mimo że mitsubishi walczyło o udziały w projektach od dłuższego czasu. Boski Cesarz Hirohito naciska na wojsko z powodu jego samodzielności, większość oficerów popiera cesarza w końcu byli za przywróceniem władzy absolutnej Cesarza. Kultura: Kultura wschodnia jest co raz bardziej negatywnie krytykowana, wraca się do starych tradycyjnych strojów Medycyna: Rozwijająca gospodarka sprzyja produkcji farmaceutyków. Większość pomysłów zostało zaczerpnięte ze zachodu. Mandżukou: Propaganda jest wciąż dobrze kierowana w lud choć nie działa na wszystkich. Wielu Japończyków wyjeżdża aby zacząć nowe lepsze życie i znaleźć dobrą pracę. Korea: Fabryki, huty, kopalnie, pola uprawne są tworzone na potrzebę ogółu. Japonia wysyła paczki z lekami i żywnością, ostatnim roku powstało 7 szpitali.

Ja , mein Führer. Poetry!! (Jak zawsze poprawna polszczyzna jest piękna Regem)

帝国は準備ができている Teikoku wa junbi ga dekite iru

Spoko wszystko się wyjaśniło, poniosło mnie bo ktoś dał mi fałszywe info i rage miałem.

Dokładnie oj tam oj tam , pożyjemy zobaczymy

ZSRR wątpię ze będzie atakować ponieważ ostatni konflikt z Japonią przegrali stracili pol sachalinu ,a do tego no III resza gotuje sie do wojny to jest potwierdzone. Mandżukou posiada armię która należy do japoni(prawda nie zależną ale w ciąż we władzy Nippon) i ludzie traktują Japończyków jako wyzwolicieli ponieważ cesarz chiński (nie pamiętam ja się nazywa chba Pyion) prowadził politykę antymandżurska Ale po co się wogule o to kłócimy jak ktoś to weźmie to wtedy się okaże

Mandżunkou zostało założone przez Japonię, na podbitych terench Mandżurii i kawałku Chi ,i Mongolii wiec osoba która chce tym grać będzie się musiała nieźle postarać bo Japonia może z Korei zrobić bazę wypadową i zmiażdżyć Mandzunkou gdzie rząd jest po ich stronie

Sorry Ciastko nie wiedziałem mój błąd. Gandzia wiesz ze jak ktoś weźmie Mandżukou to praktycznie ja nim żądze? No to we wtorek zaczynamy!! jupi!! I trzeba będzie wyznaczyć MG wiec jak ktoś chce niech się zgłosi, zrobimy demokratyczne wybory, no jeszcze zadecydujemy jak będzie to wyglądać

Czechosłowacja nie jest zajęta wiec proszę bardzo. PiekielneCiastko tylko napisz ,który to kraj. P.S. I'm back haters Nippon Banzai!!!

Polska przed 2 wojną światową była jednym z silniejszych krajów tylko po dział władzy był taki ze to prawie jak rozbicie dzielnicowe wyglądało i wojsko też było niczego sobie

ZSRR miało ale Stalin zabił większość ludzi nauki