Skocz do zawartości

Eter

Brony
  • Zawartość

    2677
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Eter

  1. @Talar

     

    "pochlej-party"  :rarityexcited:  haha kocham Cie za to.

    ( Nowe określenie dodane do osobistego słownika )

     

    Ok to do rzeczy...

     

    Nigdy nie byłem na ponymeet'cie ( mam nadzieje że tak się to odmienia  ) z kilku powodów. Po pierwsze staram się się odseparować świat mlp od realnego, po drugie szczerze nie mam pojęcia jak bym się czuł na takim spotkaniu, po trzecie jestem osobą która lubi wypić piwko, dwa lub trzy podczas rozmowy a tak jak piszecie przeszkadza Wam to na spotkaniach. Respektuje to jak najbardziej.

     

     

    Jedną  z trzech największych wad fandomu są clopy. Wszystko, co jest związane z "kucykowa pornografia", czyli clopy, clop-ficki itd. to dla mnie najgorsze śmieci, a ludzie, którzy to oglądają, bądź nie daj boże, robią, powinni się wstydzić sami za siebie.

     

    Nie przesadzaj, normalnie nie czytam clopów jednak są takie które są napisane naprawdę dobrze i dojrzale.

     

     

    Ale gore... gore to już zupełnie co innego. Rozumiem, że ktoś lubi oglądać porno, mimo iż z udziałem kucyków, to nie rozumiem, jak ktoś może lubić gore. Popatrzcie na to w innych sposób. W realnym życiu większość ludzi (w tym ja) brzydzi się widoku krwi, wnętrzności, złamać itd.

     

    Jeżeli jest to bez sensowna przemoc nie poparta żadnymi argumentami to przyznam rację że jest trochę chore ( Patrze poprzez pryzmat fanfikcji ). Gdy czytałem gore to nie robiły na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia... jednak myślę że to raczej kwestia przyzwyczajenia do widoku krwi (nieraz podczas rozgrywek asg byłem zalany krwią - przecięcia ( dość głębokie czasami ) itp ). Poza tym gore nie występuje tylko w tym fandome; jest wszechobecne.

     

    Bardzo denerwują mnie również olbrzymie fascynacje, zwłaszcza, jeśli mówimy o postaciach, w szczególności o Lunie. Według mnie, ta postać nie powinna być aż wielbiona przez tak olbrzymią ilość fanów.

     

    No tym to mnie rozbroiłeś, skoro postać jest charyzmatyczna lub po prostu ktoś ją lubi to dlaczego nie może mieć fanów  ( tym bardziej w większej ilości ?

     

     

    W naszym fandomie bardzo głupie jest również to, że niektórzy bronys twierdzą, że toczą jakąś niby "walkę" z resztą świata i często zmuszają "ludzi z zewnątrz" do polubienia MLP na siłę.

     

    Ja jestem zdania że kto chce to znajdzie i polubi mlp nie ma najmniejszego sensu rzucać na prawo i lewo kucami aby pokazać je światu. Sprawa zmuszania ludzi z zewnątrz do polubienia czegoś nie jest obecna tylko w tym fandomie; czy to fandom anime czy to fandom mangi czy czegokolwiek innego to zawsze znajdą się ludzie którzy chcą narzucić swoje zainteresowania innym i nie akceptują odmowy.

     

    Nie wiem, czy to się liczy do soucy, ale "kucyki w skarpetkach" są dla mnie... dziwne.

    Popieram. Kto to i po co wymyślił kucyki w skarpetkach? Nigdy tego nie pojmę... ale jeśli ktoś lubi, proszę bardzo. Niech je noszą. Choćby na rogu.

     

    Ja osobiście lubię kucyki w skarpetkach...

     

    Ostatnia wada to to, że na niektórych ponymeetach, zamiast rozmawiać o kucykach, ludzie chleją piwo i słowem o kucykach nie wspomną. Co to jest niby, zebranie bronys czy pochlej-party? Do takich rzeczy nie powinno dochodzić. Na szczęście, niby takie sytuacje nie występuje tylko w Polce.

     

    Moim zdaniem to zależy od wieku uczestników; podejrzewam że starsi wolą usiąść przy piwku i porozmawiać nie tylko o kucach ale i na inne tematy. Tutaj jest jeszcze pytanie czy te pochlej-party przeradza się w zgon-party czy po prostu jest to parę piw.

     

    Powiem to tak; ten fandom jest tworzony przez ludzi; a każdy człowiek różni się od siebie, fakt mamy wspólne zainteresowania ( po części ) ale poza tym każdy z nas jest inny.

    Inna ważną sprawą jest podejście do mlp. Jedni są tutaj dla serialu, inni dla kucyko pornografii , jeszcze inni dla fanfikcji. Ja jestem tutaj z powodu fanfikcji, kreskówka jest fajna ale nie oszukujmy się ona jest kierowana dla młodszej części społeczeństwa :rwink: a w fanfikcji są często poruszane tematy które nie mają prawa znaleźć się w serialu. Nie można także zapomnieć o dość licznej grupie ludzi dla których mlp jest pewnego rodzaju azylem lub terapią... tak, tak poznałem kilka takich osób dla których mlp jest odskocznią od szarej i ciężkiej rzeczywistości oraz problemów.

     

    To co tutaj napisałem jest oczywiście moim punktem widzenia i nie narzucam go nikomu.

     

    Pozdrawiam.

    • +1 2
  2. Lulz, bać się spoilerowania. You know nothing, Eternal.

     

    Ostatnio sprawdzałem to, i zobaczyłem, że projekt dokończenia fica umarł, zanim się na dobre zaczął, i tym lepiej. Nie zapowiadał się dobrze. Zresztą, przez kilka miesięcy ta banda nie zdołała sklecić nawet jednego, próbnego rozdziału. Sam za to myślałem nad wskrzeszeniem tłumaczenia. Może...

     

    Wychodzę  z założenia że nie każdy przeczytał E:TW poza tym w "Four Speeches" jest ukazane część zakończenia ( co prawda mała ale zawsze) E:TW, gdybym nie przeczytał jakiejś książki a przez przypadek zobaczyłbym spoiler dotyczący zakończenia ponieważ ktoś go nie oznaczył to z pewnością by mnie to nie ucieszyło.

    Co do projektu "wskrzeszenia", a właściwie projektów bo było ich 3; to doskonale wiem że nic z nich nie wypaliło ( z jednej strony nawet się cieszę ponieważ dla mnie jest tylko jeden autor tego majstersztyku i to on powinien to dokończyć ).

     

     

    Z pewnością warto. E:TW jest dobrym opowiadaniem i ludzie z pewnością chętnie by je czytali.

     

    Zgadzam się; co prawda wolę czytać po angielsku tym niemniej jest grupa osób która nie zna języka lub zna nie wystarczająco aby czerpać radość z czytania a jest to z pewnością opowiadanie które trzeba przeczytać. Prawdę mówiąc od momentu gdy dołączyłem do fimfiction.net to udało mi się przeczytać naprawdę OGROMNĄ ilość opowiadań ( wcześniej jak przeczytałem jedną krótką książkę przez cały rok to można by mówić o cudzie... ) i do tej pory E:TW moim zdaniem jest najlepsza.

     

    Pozdrawiam.

  3. Patrzę na twoje rysunki, potem na moje, znów na twoje i z powrotem na moje

    siara1.gif?psid=1

     

    Zaczynam się zastanawiać dlaczego wcześniej moje artystyczne życie ujawniało się tylko gdy miałem narysować męskie przyrodzenie w zeszycie kolegi...

    A teraz muszę zaczynać  od podstaw...

     

    Ale wracając do tematu, podobają  mi się; widać że nie odrysowujesz obrazków tylko rysujesz swoje - bardzo dobrze. W niektórych miejscach można by poprawić proporcje ( naprawdę małe detale ) poza tym jest super. Jak będę mieć trochę czasu to przyjrzę się dokładnie i postaram się napisać  moje spostrzeżenia w komentarzach.

     

    Pozdrawiam.

  4. Yay, nie czuję się samotna! Ale tabaka jest spoko jak dla mnie XD Chociaż i tak wolę piwo. Jest dobre :3

    Co do  piwa; to nie tylko dobre ale i ZDROWE (  w ilościach mniejszych niż ja piję hehe :D ).

  5. Używka - substancja z powodu swego składu chemicznego działająca na centralny układ nerwowy: kawa, tytoń, herbata, afrodyzjaki itp. Mogą być nimi również napoje alkoholowe, narkotyki i inne substancje psychoaktywne, zmieniające (w mniejszym lub większym stopniu) stan świadomości człowieka. Większość używek uzależnia po pewnym czasie osobę zażywającą je.

    RÓWNIEŻ KOMPUTER LUB TELEWIZOR MOŻE BYĆ UŻYWKĄ

     

    W takim razie dochodzi jeszcze kawa, jestem totalnie uzależniony od niej. Dziennie z 5 kaw ze spokojem wleci ( naprawdę mocnych )... oh moja biedna pikawa.. chyba  niedługo wysiądzie :fluttershy3:

     

     

     

    Okej, jeśli podpierać się definicją jaką zamieścił Bećka, to hmm.. Piję dużo kawy, herbatę litrami. Poza tym jestem menelem, bo piję dużo taniego wina i piwa. Ah, no i lubię tabakę.

    I jak patrzę wyżej to czuję się zepsuta D: Inni nie piją herbaty :c

     

    Tabaki nie lubię  ale fakt też lubię  przyjąć więcej alkoholu; a już myślałem że jestem tutaj jedynym degeneratem :) .

  6. Jeżeli piwo jest używką, to tak. Całkiem miła sprawa po dniu w pracy.

    Motywacja ? Poprawienie humoru, wyluzowanie się ( przy okazji rysując lub słuchając muzyki ), po prostu lubię piwo.

     

    Pozdrawiam.

  7. Co do pogody:

    -brak słońca

    -brak opadów

    -około 15 stopni

    Chociaż można się strzelać w każdej, bo mam zaliczone już strzelanki w burzę, ulewę czy przy śnieżycy i temperaturze -15 (wtedy szybko pada bateria) :twilight7:

    Ja już nie raz z hipotermią ze zlotów wracałem :twiblush:

  8. Dodatkowo angielski w MLP nie jest skomplikowany. Łatwo ogarnie go nawet osoba, która zna język na podstawowym poziomie, więc stanowi to chyba dobrą alternatywę dla tych, którzy tęsknią za odcinkami z napisami.

    Nie tylko jest prosty ale zarazem jest to najlepszy sposób na szybką i przyjemną naukę angielskiego.

  9. A wg.was jaka jest najlepsza pogoda?

     

    Jak dla mnie słońce z chmurami/chmurz/żaście(nie wiem jakie rz/żet) byleby było ciepło acz nie gorąco.

    Wg najgorsza letnia/wiosenna to jest słońce po deszczu,gdyż wtedy błoto lepi się do butów i ciężko się chodzi o bieganiu nie wspominając(przeszedłem ok 10-20 m przez pole i miałem więcej ziemi niż kiedykolwiek widziały ziemniaki z Biedronki/Lidla/,,kerfura''/,,ołszana")

    Najlepsza pogoda to taka gdy pada ( mocno ), jest około 22 stopni + trochę błota. Nic mi więcej do szczęścia nie jest potrzebne :fluttershy4: .

  10. Różnie ale na poziomie od podeszwy buta do pasa(tak wysoko było tylko z jakieś 4-5 lat temu). Ale zazwyczaj jest do kolan, kostek lub nic, ale to tylko w jednym miejscu niema wody.

    Bueno... :D

     

    Przy okazji; jeżeli ktoś lubi livestramy + rysowanie + muzykę + dobre towarzystwo i zna angielski to zapraszam tutaj :

    http://www.livestream.com/silfoe?t=358227

     

    Obecnie siedzę i oglądam.

  11. Zalewany jest sezonowo a czasem losowo przez strumyk który przepływa tuż, obok raz przez cały rok była zalana ta część.

    Ale jest zalany totalnie typu nie da się wejść czy coś w rodzaju woda po kolana lub trochę wyżej ?

  12. A propos fortów w moim mieście jest fort, który  jest zalany w jednej części  i są w nim dziury w podłodze więc jeden nie ostrożny krok  i gleba. Standardowo pręty zbrojeniowe, na wysokości głowy ale to tylko jeden fort, jest taki reszta ładna "zadbana" tylko trochę gruzu  i rzeczy po menelach.

    Ten zalany fort to bym odwiedził :lunaderp:  kocham tego typu miejsca. Jakbyś miał jakieś foty tego fortu to nie krępuj się chętnie zobaczę !

     

    http://www.opuszczone.com/woj.php

     

    Można zobaczyć jakie są opuszczone budynki na terenie polski i nie tylko.Przydatne dla tych,którzy szukają jeszcze kilku nowych miejscówek.

     

    Znam stronkę :D, dzięki niej dowiedziałem się o opuszczonym więzieniu i szpitalu psychiatrycznym niedaleko mnie ... ahh aż dreszczyk po plecach przechodzi jak mam się tam wybrać na strzelankę ( niestety nie jest to często ponieważ teoretycznie jest to teren prywatny i nie do końca jesteśmy tam mile widziani ).

  13. Company-of-Heroes-2-640.jpg

     

    Wygląda na to, że już niedługo doczekamy się sequela najlepiej ocenianego RTSa wszechczasów, stworzonego przez legendarne studiu Relic Entertainment. To samo studio które dostarczyło nam wszystkie części Dawn of War oraz Homeworlda. Dwa dni temu wystartowała otwarta beta tej produkcji.

     

    Podobnie jak pierwsza część, Company of Heroes 2 jest to RTS dziejący się w czasach drugiej wojny światowej. Pierwsza część jednak działa się we Francji, pokazywała ona następstwa operacji D-Day. Natomiast Company of Heroes 2 dzieje się na froncie wschodnim. Niemcy rozpoczynają operację Barbadossa i z zaskoczenia atakują zupełnie do tego nieprzygotowane armie radzieckie. Rosjanie teraz muszą walczyć nie tylko z błyskawicznie nacierającą i doskonale wyposażoną armią niemiecką, ale muszą się też zmierzyć z brutalnymi i nieracjonalnymi decyzjami podejmowanych przez dowódców oraz z najzimniejszą zimą dwudziestego wieku.

     

    Jako, że już zdążyłem się nieco zapoznać z betą, skrótowa relacja. O ile główna mechanika gry pozostała niezmieniona w stosunku do oryginału, o tyle wiele małych elementów uległo zmianie. Teraz czołgi można uszkodzić na około 12 sposobów, znacznie ulepszono system widzenia jednostek ( widać to zwłaszcza przy niszczycielach czołgów ), mapy zawierają teraz znacznie więcej "trudnego terenu", wprowadzono zamiecie na mapach zimowych oraz związany z tym system ciepła, można teraz atakować przez zamarznięte rzeki ( licząc się z możliwością utraty wszystkiego po pęknięciu lodu ), inaczej rozwiązano system przejmowania punktów oraz oczywiście mamy dwie frakcje, zupełnie nowych Rosjan oraz bardzo przemodelowanych Niemców. 

     

    To była mechanika. Grafika zaś nie zmieniła się bardzo, największe różnice można zauważyć gdy dojdzie do zamieci i niemalże cały ekran jest zawalony śniegiem. Wybuchy, modele postaci i czołgi zostały tylko delikatnie wyretuszowane. Natomiast to co zasługuje na wielkie uznanie jest dźwięk, a szczególnie głosy postaci. Moment w którym szturmujesz okopane MG42 na wzgórzu a twoje trzy oddziały poborowych wrzeszczą "Urra!" do utraty sił jest po prostu piękny. Zdarzają się również fragmenty humoru, kiedy np. Rosjanie narzekają na transportery przywiezione z Land-Leas. Mam również wrażenie, że muzyka również się poprawiła od oryginału.

     

    W każdym razie, głęboko polecam wam zapoznać się z darmową otwartą betą, która jest dostępna na Steamie do ściągnięcia.

     

    CoH to zdecydowanie najlepsza strategia w jaką grałem, z tym że bez moda o nazwie Blitzkrieg jest hmm... zbyt statyczna. W betę dwójki już grałem i podoba mi się ( nareszcie front wschodni ! ); z tym że jest ten sam problem co z jedynką - walki są  zbyt statyczne. Przede wszystkim chodzi o walki pomiędzy czołgami.

    Gdyby był  ktoś zainteresowany to jestem chętny aby pograć na multi w CoH ( jedynka ) jak go przeinstaluję na steama.

     

    Link do Blitzkrieg mod'a:

    http://www.moddb.com/mods/blitzkrieg

    Jak ktoś nie zna to warto spróbować.

     

    Pozdrawiam.

  14. Podobnie, w fortach granaty latają często  a na zewnątrz to już rzadziej ale to tylko  w gronie znajomych.

    Haha kocham forty; szybka akcja, ciemność I kombinowanie. Ale bez kasku ani rusz; w tych ciemnościach lubią wystawać pręty i zbrojenia na wysokości głowy... gdyby nie hełm to kilka razy bym z dziurą w głowie pojawiał się w szpitalu :oops: .

  15. Pytanie:

    Czy w waszych grach korzystacie z pirotechniki(granaty domowej roboty,granaty dymne,świece dymne :rainderp: ,itp.)?

    Powiem tak... jak chodzę na oficjalne strzelanki z wmasg to można używać tylko atestowanej pirotechniki a to oznacza około 19zł za granat ( odłamkowy ); czyli ten interes jest nieopłacalny. Natomiast jak spotykam się większą grupką znajomych ( szczególnie gdy gramy w podziemiach fortu - ciemność, latarki,  lasery i te sprawy ) to granaty latają co  chwila ( najlepszy sposób aby wyczyścić pomieszczenie :twilight7: ).

  16. Teraz rodzi się pytanie co lepsze Co2 czy HPA?

     

     

    Ja osobiście bym brał Co2 ( ale jest to tylko  osobisty fetysz ).

    Pierwsze co  zrób to sprawdź czy gdzieś w pobliżu twojego miejsca zamieszkania napełniają butle Co2 z zaworem on / off ( najwygodniejszy ).

    Jeżeli nie to możesz zamiast butli zastosować naboje Co2 12g ( trzeba od mancrafta dokupić adapter, 50  zł chyba - adapter dokręca się do reduktora )

    Jeżeli nie masz gdzie napełnić + nie chcesz tego adaptera to naturalnie pozostaje HPA.

     

    To jest zdjęcie mojego reduktora na butle + szybko złączka ( miejsce ich łączenia lubi przeciekać - dlatego warto na stałe zespawać - tylko jak chcesz to zrobić to lepiej znajdź kogoś kompetentnego bo to nie jest takie proste ! )

     

    post-3704-0-80037400-1371315015_thumb.jp

     

    A to mój SWD.

     

    post-3704-0-82943500-1371314752_thumb.jp

     

    Sorry za jakość zdjęć ale nie jest prosto pstryknąć fotę za pomocą pralki podczas wirowania...

     

    Dwa dni temu zamówiłem ten adapter na kapsuły CO2 12g, w poniedziałek powinien dojść to może zrobię małą reckę.

  17. Eternal na jakim systemie masz swoje SWD Hp czy Co2?

    CO2. HPA łatwiej napełnić ( większa dostępność ) tym nie mniej przy HPA są większe ciśnienia, bałem się o psucie  się reduktora.

    HPA lepiej znosi niskie temperatury, ale na CO2 też nie można narzekać.

     

     

     

    Ja dopiero rozpoczynam swoją przygodę z airsoftem,lecz podstawowe wyposażenie już posiadam.

     

    Na razie mam:

    -Mundur pustynny brytyjski(jesienią jeszcze ujdzie,ale latem mam przej...)

    -pseudoreplikę ak47(pseudo bo słaba-nawet puszki po coli nie przestrzeli)

    -sprężynową berettę

    -okulary(przyciemniane i normalne)

     

    No i już jedzie do mnie M56 AL

     

    Ja jestem zatwardziałym rusofilem, jednak często biegam we flecktarnie. :D

     

     

    Nie,chodzi o to,że jest cholernie słaba(jak napisałem,nie przebije nawet puszki po coli)

     

    Haha, teraz przypomniałem sobie moje początki w asg .. Dres komando ze sprężynowym AK47 od cymy. Fajnie było :D.

  18. Myślę, że noktowizor. To jak zwycięstwo człowieka nad naturą.

     

    Pod warunkiem że jest to generacja 3 i wyżej.

    Dlaczego ? Pomijam już fakt słabego obrazu oraz wagi. Problem polega na lampie naświetleniowej.

    1 generacja oraz 1+ aby cokolwiek widzieć to trzeba oświetlić teren Lampą / halogenem na podczerwień. Samo światło jest niewidoczne dla ludzkiego oka ale... dla telefonów komórkowych / kamer już tak.

    Podam przykład sytuacji jaką miałem.

     

    Jestem na zlocie, godzina około 1:20, teren: gęsty las, widoczność prawie zerowa, poruszamy się po omacku. W pewnym momencie dochodzi do kontaktu. Zostaliśmy ostrzelani. Po odgłosach wystrzału wywnioskowaliśmy że wróg nie jest zbyt blisko co za tym idzie posiada noktowizor. Kolega odpalił aparat w komórce i skierował w stronę z której padały strzały; nie zgadniecie co zobaczył …. obraz nie był super wyraźny tym niemniej było doskonale widać źródło światła. Co zrobiliśmy dalej ? Nasz operator „wykrywacza noktowizorów” skierował wiązkę lasera ( celownik zamontowany na karabinie ) w źródło światła, a reszta oddziału po prostu otwarła ogień ( zaporowy haha ) ... problem rozwiązany.

    Co prawda straciliśmy dwóch członków oddziału ale za to wygraliśmy z lepiej wyposażonym przeciwnikiem.

     

    Chciałbym zobaczyć minę tego cwaniaczka z noktowizorem :badass:

     

    Pozdrawiam !

  19. https://www.fimfiction.net/story/40145/a-dream-of-flight
     

    „After seeing how much Scootaloo wants to fly, Rainbow Dash decides to take her for a flight.

    The trip takes Rainbow Dash into heavy thoughts as to why she always hung around Scootaloo.

    Dash realises how much regret can destroy someones life, and how a past crime can weigh heavily on her chest.”

     

    Witam wszystkich, historii na temat Rainbow Dash oraz Scootaloo jest bardzo dużo; ta jest jednak inna niż większość. Nie chcę pisać więcej aby nie zdradzić za dużo.

    Czego możecie się spodziewać ?

    Przede wszystkim nietypowego podejścia do relacji pomiędzy Dash a Scootaloo, ciekawej przeszłości błękitnej pegazicy ale co najważniejsze lawiny uczuć oraz dojrzałego podejścia do tematu.

     

    Co ciekawe autor napisał dwa zakończenia.

    Polecam przejrzeć resztę prac Tofazz'a ponieważ są naprawdę warte uwagi.

     

     

    Pozdrawiam oraz życzę miłej lektury.

  20. Equestrial : Total War – fanfic który wprowadził mnie do świata poniaczy a zarazem najpiękniejsza opowieść jaką w życiu czytałem a przeczytałem już tony opowieści. Uwierzcie mi albo i nie ale ta nie ma sobie równej. Kto jeszcze tego nie czytał to niech lepiej szybko nadrabia zaległości ! Naprawdę nie pożałujecie przeczytania tego. Niestety jest jeden problem; historia nie jest dokończona; jest napisana w około 85% i została porzucona przez autora. Niestety ten raczej nie powróci do pisania ( wiemy gdzie go znaleźć, niestety obawiam się że nie jest już częścią tego fandomu oraz nie pała do nas „miłością” ). Jednak dzięki wspólnym siłą fanów tego arcydzieła udało nam się znaleźć komentarz autora na pewnej stronie w którym „pochwalił” przemową jednego z bohaterów ( przemowa prawie na pewno miała znaleźć się w epilogu ). Co prawda przemowa nie wyjaśnia wszystkiego oraz pozostawia wiele, wiele wątków otwartych to daje nam mniej więcej pogląd jak to się skończyło. Naprawdę nie mogę przeżyć że E:TW nie ma zakończenia.

     

    Znaleziona przemowa (UWAGA SPOILERY) :

     

     Four Speeches.

    Ponyville. March, 1252. Derpy Hooves, to a town hall meeting discussing the possibility of raising a militia to defend the town from the Gryphon invasion.

    "I heard them say, 'we never asked for this war.' I heard them say, 'we only want to live in peace.' I heard them say, 'let others fight, for we will flee and find peace.' Hmph. Guess what? I never asked for this eye. I only wanted to live in peace. And believe me, I wanted to run away from you scornful bastards who made my life a torment day in and day out. But I learned you can't run from what fate's given you. Fate gave me this eye. And fate gave us this war. Run from the gryphons now, and that's what we'll be. Runners. And runners never...stop...running. There will be no peace. There will be no safety. There will only be running, from now until the day your children drop dead in a dusty ditch. You want peace? Then follow me. And *earn it.*"

    Northern borderlands. August, 1253. Brig. Gen. Hooves, to the Equestrian Army of Gryphonia.

    "Ponies! Our fur is tattered; our hooves are split. We are without food. We are without blankets. We are without sleep. Our endurance has been heroic, but endurance alone can bring us nothing. Celestia owes us everything, but Celestia can give us nothing. The time has come to take our reward. Today we stand before the Gryphon army. Behind us are our charred homes and our desolate farms. Before us are fertile fields, great cities, and revenge for our dead. All that stands in our way is an army of beaked slaves. Until now they have fought only the weak and unarmed. They think us the same. Soldiers of Equestria! Today we bring war to the enemy! Today we bring honor to ourselves! Today we bring victory to Celestia! Fight, and take from that swarm of thieves that which has been stolen--that which you deserve!"

    Foot of Mount Kali'gryph. October, 1253. Maj. Gen. Hooves, to the 3rd Pegasus Lancers.

    "Ponies! We have fought and won six battles in as many weeks. Two gryphon armies have been shattered. Thousands of the enemy have been taken prisoner; tens of thousands more lie dead in their fields. We have crossed mountains and rivers. We have taken cities. We have met a dozen impossibilities, and a dozen times we have redefined what is possible for a pony to do. Yet what we have done so far is nothing compared to what we must now do. We stand at the foot of Mount Kali'gryph. 40 centuries of tyranny look down upon you. The undefeated Immortal Guard looks down upon you. The Gryphon King looks down upon you. In the valley below, our brothers and sisters are currently waging a frontal assault on the land route. Their casualties will be high. Their sacrifice is given willingly, for it will enable you to end this war this very hour. The gryphons have numbers and altitude. But they are unaware of our coming. This is a battle fought on our terms, at the moment of our choosing. And we have never--we will never--lose such a battle. I myself will lead the charge. I myself will carry our banner. Stay with me. Fight with me. And live or die, you will become immortal, for ponies will say of you, from our celebrations tonight until the end of the world, 'She fought with the 3rd Lancers.'"

    Canterlot. October, 1263. Dinky, second Duchess Hooves, to the Grand Galloping Gala.

    "Ahem. I've...been asked to say a few words. As we all know, it has been ten years since peace has been won. Our farms have recovered. Our towns again prosper. Colts and fillies fill our classrooms and our dinner tables. To the north, the Gryphonic Republic, once home to our oldest enemies, is now our closest trade partner and our dearest ally. Ten years ago, I lost a mother. And ten years ago, Equestria gained one, for it was through her that our homeland was reborn. I am not comfortable speaking in front of you today, for I am called her daughter. Though I loved her dearly, nopony at this ball--including me--could be worthy to share her name. Her family was the Equestrian Army of Gryphonia, and it is they--and not me--who should be honored here. And it is the 3rd Pegasus Lancers--and not me--who should share in the title she won at Mt. Kali'gryph. I appreciate that you wish to honor my mother, and I have come to thank you, but if that is your wish, do not honor me. Go through the towns and farms of Equestria. Ask where the veterans of Kali'gryph live. And give them your thanks, your gold, your honor, and your service, for it is they who embody all my mother was. Thank you."

     

    Linki :

    https://www.fimfiction.net/group/46/pony-warfare/thread/22735/four-speeches-equestria-total-war

    http://equestria-prevails.deviantart.com/art/The-New-Royal-Guard-test-pg-261081468?offset=100#comments

     

    (KONIEC SPOJLERÓW)

     

     

    Polecam serdecznie wszystkim przeczytanie tej historii, nie tylko dlatego że jest o naszych poniaczach ale przede wszystkim z powodu piękna oraz niesamowitej dojrzałości tej opowieści.

     

     

    Pozdrawiam wszystkich oraz zapraszam chętnych do dyskusji.

×
×
  • Utwórz nowe...