Skocz do zawartości

Sajback Gray

Brony
  • Zawartość

    2367
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Sajback Gray

  1. -Aha, teraz już rozumiem. Chcesz zrobić piorunujące wrażenie. To na pewno będzie dla nich szok. A właśnie... musisz uważać na tego niebieskiego ogiera, pewnie gdzieś tu jest.
  2. Pomyślmy... strumień, woda, drut... . - Wyjdzie... wyjdzie... . Drut zamoczony w wodzie. - Uśmiech.
  3. No na to bym nie stawiał. Jeśli już to zgodziłbym się na romans Rapida z Pinkie (please! Zróbcie taki romans!)
  4. - Naprawdę?! To superaśnie! A jaki? I na kogo? Najlepiej na tego niebieskiego ogiera co chciał zabić moją ukochaną babeczkę. - Pocałunek w policzek.
  5. - A wiesz że ja też mam zupę? Masz drucik?! YEY! Ja oprucz zupy mam tylko jakiś łuk i kilka strzał. - Podszedłem bliżej Pinke i ją objąłem.
  6. Nie słuchałem Irona, poniewasz przez cały czas patrzyłem się maślanymi oczami na Pinkie. Nareszcie! Ona tu jest i się kochamy. Prawię popłakałem się ze szczęścia. Jeśli już mam umrzeć, to przy niej. Może nawet nie będę musiał robić tego... .
  7. - Masz rację! Teraz mamy... włócznię? Ja w plecaku mam jakiś łuk i strzały... . I zupę! Pewnie pomidorową, albo ogurkową! - Zrobiłem salto i jeszcze bardziej się uśmiechnąłem. - Może połączmy to i stwórzmy nową broń!
  8. Rapid kiedy tylko zobaczył przeciwnika, już chciał się na niego rzucić, ale jego włócznia była za szybka i trafiła w klacz. Na szczęście, jedynie jej grzywa ucierpiała. Potem napastnik zwiał. - pfff... nawet trafić nie umie. Może jednak uda nam się przeżyć. - Uśmiechnąłem się, jednak mój ogon zrobił się całkowicie prosty.
  9. Poczółem straszne ciepło na sercu. Chciałbym, aby ta chwila trwała wiecznie. Nagle coś poruszyło się w krzakach. - Coś się tam rusza. - Wskazałem kopytem. - Lepiej się przygotować. Jeśli już mamy umrzeć, to niech będzie to największa impreza w naszym życiu!
  10. - Strasznie trudno było, ale się udało. Z moich źródeł wynikło że zostałaś wybrana do igrzysk i dlatego, ja zgłosiłem się dobrowolnie. Wolę umrzeć niż nie dotrzymać danego słowa. No cóż, już wkrutce umrzemy, ale nie żałuję. Bo mogę znowu na ciebie patrzeć. Wiem jak to się skończy, więc muszę ci to powiedzieć....... kocham cię. Nie ważne co się stanie i tak cię nie opuszczę
  11. - Już zrobiłem to co miałem zrobić. Teraz jest mi to obojętne. - Powiedziałem z szerokim uśmiechem, a na moim ogonie pojawiły się loki.
  12. Próbowałem się otrząsnąć i wtedy ją zobaczyłem, a na mojej twarzy pojawił się chyba najszerszy uśmiech jaki miałem. - Pinkie!!!!!! - Błyskawicznie wstałem i ją uściskałem a następnie popatrzałem na swoje kopyta. - Faktycznie. Jestem teraz czarnym typem! - Stwierdziłem z uśmiechem.
  13. Zaskoczony spadłem z gałęzi, a następnie z drzewa, obijając się o kilka następnych gałęzi. - Auuu... . Moja głowa. Ale fajne gwiazdeczki mi migają. Zaraz, ktoś mnie wołał?
  14. Nadal siedziałem sobie na drzewie, obserwując las. W końcu wyciągnąłem przed siebie kopyto. - Trzymaj się Pinkie. Niedługo cię znajdę. Ciekawe gdzie jest Rubby. Zszedłem o kilka gałęzi w dół. Chyba kogoś usłyszałem... .
  15. Rozpadało się jeszcze bardziej, a mój uśmiech zrobił się jeszcze większy. Nagle pojawiła się także mgła. Zawił też jakiś wilk. - Auuuu! - Także zawyłem.
  16. Będąc na drzewie, zacząłem się głośno chichrać. Ale będzie teraz zabawa! Ciekawe czy nas filmują... . Z tego co widziałem, troje kucyków już nie żyje. Na szczęście, ona nadal walczy. Ciekawe jaką będzie miała minę kiedy mnie zobaczy. Muszę chyba teraz poczekać na pegaza. Chwyciłem się tylnymi kopytami za czóbek drzewa i dostrzegłem jakąś chatkę... ciekawe co to. - Nevereinding Strife! - Krzyknąłem.
  17. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  18. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  19. Zdziwiła mnie wypowiedź, pegaza, ponieważ już stałem na gałęzi. Może mam wejść wyżej. Wdrapałem się na sam czubek drzewa, oblewany deszczem.
  20. - Patrz w dół, pamiętam że biegł za mną.
  21. Nagle, przestałem się odbijać i zobaczyłem Rubby, po czym, usiadłem na gałęzi, czekając, na to aż do mnie podleci. Mam nadzieję że zaóważy Airona.
  22. Odbijając się od drzewek, nagle odbiłem się od gałęzi, po czym w powietrzu, założyłem plecak na grzbiet. Podczas obrotu dostrzegłem Irona, jednak nadal skakałem.
  23. Podskoczyłem w górę po czym złapałem środkowy plecak w zęby. Zaraz potem skierowałem się do lasu i zacząłem odbijać się od drzew.
  24. Od razu, wystartowałem z miejsca, w kierunku środkowego plecaka. Mam nadzieję że ten pegaz wie, co robi.
×
×
  • Utwórz nowe...