Szeregowa WW

[No bo sobie nie zapisał gry Biedaczek, wszystko od początku...] - Ale do końca roboty i tak zostanę... - mruknęła do siebie i zabrała się za pracę.

[Dobra luz... Naprawię to . A Mephisto nie odpisze od razu bo w Skyrima gra ] - Walić to... - mruknęła i zadzwoniła do kogoś po zastępstwo.

Imię i Nazwisko: Eleanor Mollow Wiek: 19 lat Płeć: kobieta Wygląd: http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSmyMZ7zXqPWjV2uEtCmVu8v9uaHgQ0zxsZyo-8vKdWKx3-6Qr5og Charakter: Miła, przyjacielska, optymistyczna. Są osoby dla których jest chamska i wredna. Historia: Jako dziecko uwielbiała się bawić, głównie w gry typu podchody, ponieważ umiała obmyślać świetne strategie. Kiedyś spytała ojca czemu jest sprytniejsza i inteligentniejsza od przyjaciół. Dowiedziała się, że jest córką Ateny. Ucieszyła się z tego, jednak nie mówiła o tym nikomu, bo nie chciała żeby inni czuli się gorzej w jej towarzystwie. Gdy dorosła dowiedziała się o obozie i postanowiła tam zostać. Rodzic: Atena

- No widzisz kochanie... - powiedziała i uśmiechnęła się. - Teraz już częściej będzie nam tak miło.

Gravity uśmiechnęła się do niego ciepło. - Masz na coś ochotę? - zapytała.

Cukiernia dostała nagłe zamówienie, na jutro. Tort na ważną okazję dla 150 osób. - Ale my nie zrobimy tego do jutra... Chyba będę musiała zostać do rana... - mruczała pod nosem jednocześnie pracując. - Szkoda że nie mam jak im powiedzieć...

Lorence nudziło się mimo iż szło jej nie źle... Ciekawe czy Jonathan powiedział Rin'owi czemu mnie nie ma... - pomyślała.

Lorence nie poszła do opuszczonej szkoły. Poszła do pracy.

[To jak wszyscy to ja też Walić to.]

Eleanor zauważyła resztę i podbiegła do nich. - Pomóc wam? - zapytała.

[Ja już niestety muszę się zmywać ;-;]

Eleanor poszła lewą stroną tak jak jej powiedziano. Szła powoli i co jakiś czas oglądała się na wszystkie strony.

- Cześć... - powiedziała i uśmiechnęła się pod nosem. Wróciła do domu przyjaciółki.

- Przekształcanie Magicznej Energii. - odparła krótko.

- Robi się. - powiedziała i zasalutowała. Ruszyła przed siebie.

- Ja idę. - powiedziała i uśmiechnęła się złowieszczo. - Chyba że wolicie żebym została?

- No mam nadzieję że nie... - powiedziała.

- Jesteś w ubraniu. Widać cię. - powiedziała i zaśmiała się.

- A dobrze, ale trochę nudno... - mruknęła pod nosem. - A jak u ciebie? Ciekawie?

- Tak, pewnie. - powiedziała i założyła sobie wianek na głowę.

- Hej, jestem Cat. Miło poznać. - powiedziała z uśmiechem.

Cat usiadła na trawie i zaczęła robić wianek z kwiatów które znalazła.

[Dobra jestem już :3] Eleanor wybrała drużynę Ateny. Wzięła łuk i poszła do reszty.

- Bo to drzewo było żywe. - warknęła Eleanor. - A ty na dodatek chwalisz się tym na prawo i lewo.

Cat wyszła z internetu. Ruszyła w kierunku miejsca gdzie była wczoraj.