Skocz do zawartości

Cava Herondale

Brony
  • Zawartość

    892
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Cava Herondale

  1. Nie chodzi o Rexa tylko o Stara. Który to nie odezwał się już od bardzo długiego czasu. W sumie mamy tylko jeden post od niego.

    Hmm... Rozumiem. Jednak ja mam aktualnie 2 takie osoby... Dam im szansę. Jeśli ta osoba się nie odezwie, to najwyżej wykorzystamy Chaola albo Dolores i dopiero po Wielim Wyzwaniu zrobimy nabór... Może nagle ożyją. 

  2. Błonia miały być otwarte 3 tygodnie a tym czasem nie minął chyba tydzień a mogą zostac zamknięte. To jak w koncu?

    Zostało skrócone o 1 tydzień. Wtedy zostanie otwarte Wielkie Wyzwanie i będziesz walczyła z Sombrą.

     

    EDIT: Właśnie zajrzałam do ogólnej dyskusji i widzę, że Ciebie nie będzie, dlatego postaram się zacząć WW szybciej. :)

  3. Rafael otworzył przed nimi potężne bramy Wyrda. Bez zastanowienia weszli dumnym krokiem. Obie drużyny zachowywały dystans. Niedługo nastąpi potyczka, wtedy właśnie będą mogli skakać sobie do gardeł. Rafael siedział na złotym tronie. Po jego prawej stronie siedziała Cadance ubrana w złotą zbroję, połyskującą w blasku świetlistej aury, otaczającej trzy wielkie trony. Po lewej zaś siedział znudzony od czekania Sombra. Groźnym wzroiem mierzył swoją największą rywalkę. Najchętniej już podciąłby jej gardło. Jednak święte zasady Wyrda mówią o losowaniu, które wyłonić ma swoich przeciwników. Księżniczka z łatwością podniosła się ze swojego tronu i podeszła bliżej kucyków.

    - Witajcie, szlachetni wojownicy! - wykrzyknęła radośnie. Nie była ani trochę zestresowana. Jak zwykle promieniała od niej aura nadziei, miłości i wiary w kucyki. Przed sobą miała swoich przyjaciół i wrogów, jednak wszystkich traktowała jak swoich braci i swoje siostry. - Witajcie w Wyrdzie. Tutaj odbędzie się pierwsza potyczka, jak również wszystkie pozostałe. Ostatnie tygodnie wypełnione były morderczymi treningami, jednak wiem, że udało Wam się poznać swoich rywali.

    Tutaj księżniczka mrugnęła do nich, wspominając spotkanie na błoniach. Sombra był najwyraźniej zaciekawiony. Uniósł brew, dając do zrozumienia, że żąda wyjaśnień. Rafael przekręcił się na tronie i zaczął szeptać coś do jego ucha. Wyglądał, jakby chciał wybić całą drużynę. W końcu była tam też Cadance i nikt z nich nie wpadł na to, by podciąć jej gardło i przynieść mu jej głowę jako trofeum.

    - Dolores, Amberly. - powiedziała do dwóch klaczy, które ukłoniły się nisko przed tronami. - Czy zwój jest przygotowany?

    - Oczywiście, Wasza Wysokość. - Amberly podała jej zwój, który został wcześniej zapięczętowany. 

    Cadance jednak go nie otworzyła.

    - Ten niepozorny skrawek papieru wskaże Waszych przeciwników. Jako, że jest to pierwszy pojedynek, każdy z Was będzie walczył osobno. Tak, aby nikt nie mógł wspomagać Was w bitwie. - oświadczyła i rozpięczętowała zwój. Strona, która skierowana była ku twarzy księżniczki rozbłysnęła różnobarwnymi światłami, ukazując jej tekst wypisany starożytnymi runami. 

    - Wynik jest następujący!

    Król Sombra - Light Shield

    Lying Hive - Raymond Blueye ZAKOŃCZONY

    Rex Zygfryd Hohenberg - Księżnicza Cadance ZAKOCZONY

    Cobalt Whisper - Centurion

    Serox Vonxatian - Crazy Loveliness

    Harkon - Lyriusz N.

    Calamity - Grey Claw

    Chocolate Punch - Black Earl

    Brown Tail - Bluesky Star

    Night Sky - Most White

    Eomeer Daiki - Bjorg

    Remedy - Wili Magic

    Księżniczka podeszła z listą i pokazała Sombrze i Rafaelowi, aby potwierdzić swoją prawdomówność. Król nie był zachwycony, ale machnął na nią kopytem i wstał ze swojego siedzenia. Rafael ryknął głośno, a Wyrd zaczynał się przemieniać. Pod ich kopytami marmur zamienił się w piasek, z którego zaczęły wyrastać trybuny dla drużyn. Dla drużyny Cadance wszystko było jasne... Tereny wyznaczone na symulację nie były przypadkowe. Mimo to nie oszukiwała. Mogła tylko podejrzewać, co pojawi się w Wielkim Wyzwaniu, a zamiłowanie Rafaela to piaszczystych i wilgotnych terenów dawało jej wiele do myślenia.

    - Wszystko jasne... Król Sombra i Light Shield zmierzą się na pustyni. - powiedziała Amberly.

    niebo-pustynia.jpeg

    EDIT: Każdy uczestnik ma do wykorzystania 10 postów w jednym pojedynku.

    EDIT2: Od teraz zmiana zasad. Możecie walczyć równocześnie, jednak w takim porządku. Magowie leczący i support może pomagać towarzyszom w walce. Jeżeli ktoś napisze 10 postów, czeka na werdykt i po nim zwycięzca pisze ostatni post. Może zacząć wtedy wspomagać innych. Tylko proszę, aby większość z Was nie atakowała bossów grupowo (Sombra i Cadance) i starała się obrać jakąś lepszą taktykę.

  4. Atakował ją w kopyta, które wydawały mu się odsłonięte. I to był błąd. Tanki mają zbroję, która osłania całe ich ciało. Uderzyła go mocno tarczą w głowę. Cios nie miał na celu uszkodzenia czaski. Dała mu czas na podniesienie się.

    - No co ty, Ray... Pokaż na co Cię stać! - krzyknęła w celu prowokacji. Jednak do walki przyłączyła się Cadance. Amberly zablokowała jej cios, jednak księżniczka korzystająca z mocnego toporu zaczęła coraz bardziej napierać na jej tarczę. Fioletowa klacz zaczęła powoli sunąć po ziemi. Nie da się tak łatwo... Zaparła się i ruszyła przed siebie. Teraz to księżniczka musiała się zaprzeć. 

    - To moja ulubiona tarcza... - mruknęła, kiedy zauważyła, że topór księzniczki wbił się w jej tarcze, na co ona przewróciła tylko oczami. Amber szarpnęła mocno, wyrywając topór z tarczy. 

    - Stara sztuczka... - powiedziała wesoło Cadance.

    - Ale za to zawsze się sprawdza!

  5. Klacz mu zawtórowała.

    - Wy podmieńcy macie bardzo imponujące zdolności przyciągania do siebie kucyków. Jestem pod wrażeniem. - pochwaliła go i upiła łyk kawy. - Mam nadzieję, że Wasza władczyni wrótce tutaj zawita. Cadance wysłała jej zaproszenie. Kolejne obowiązki, które zajmują ją, pozbawiając wolnego czasu. - westchnęła ciężko. Martwiła się o nią. Jednak nie tylko ona. - W każdym razie czekamy na odzew.

  6. Czas trwania sesji na błoniach zostaje skrócony z powodu treningu, bez którego nie będzie mogło rozpocząć się Wielkie Wyzwanie. 

    Wiem, że pewnie niektórym nie będzie to odpowiadać, jednak niektóre osoby nie siedzą 24/7. 

     

    Ku chwale Wielkiego Władcy

    Dolores

  7. - A ta cała klacz, z którą rozmawiałeś? Po pogawędce z Cadance wyglądała, jakby spotkała trolla... - mruknęła. - Uwierz mi, że walczyłam z trollami na Rubieżach i przez ich smród wyglądałam podobnie. Co ją tak skwasiło?

    Zrobiła minę, jakby połknęła cytrynę. Trolle są okropne. Nawet zatyczki i odświeżacz powietrza nie wystarczą na ten ich "zapaszek".

  8. - Nie wiem, czy Kryształowa Obrończyni i to jeszcze pani generał będzie tam mile widziana mimo zawarcia pokoju pomiędzy nami. Niektórzy z Was mogą być wciąż wrogo nastawieni... - powiedziała Amberly z nieco skwaszoną miną.

  9. - Wmawiaj to sobie dalej... - warknął Rafa. - Księżniczko, musimy porozmawiać o przygotowaniach Wyrdu na Wielkie Wyzwanie. 

    - Rzeczywiście. - klacz skinęła głową. Rafael jednak nie chciał towarzystwa podsłuchiwaczy. Cadance spojrzała znacząco na Ray'a.

    - Drogi Obrońco, jeżeli nie masz nic przeciwko, poproszę Was o oddalenie się. 

    Rafael ukłonił się z oddaniem.

    - Dziękuję, Wasza Wysokość. - powiedział jak zwykle z wielkim szacunkiem. - Mam nadzieję, że Księżniczka Celestia zjawi się niedługo w Królestwie.

    - Przykro mi. Ma ważniejsze sprawy na głowie... - Cadance była najwyraźniej tym zasmucona.

  10. - Każdy z Was ma narzuconego przez Króla Wyrd przeciwnika. Czyli innymi słowy przez Rafaela. - wyjaśniła Amberly. - Snajperzy walczą między sobą, gdyż mają... No cóż... Mniejsze pole do popisu. 

    Jej twarz trochę się wykrzywiła. 

    - Jeśli ktoś zakończy pojedynek wcześniej, może wspomóc swojego kompana podczas walki. Prawdopodobnie to walka pomiędzy Sombrą i Cadance będzie najzacieklejszą, jednak oni mogą również zostać przydzieleni do kogoś innego. Więcej zdradzić nie mogę. 

     

    -------

    - Wiesz co mam na myśli... - spojrzała surowo na klacz. - Jeśli chcesz udawać, to nie ze mną takie numery... 

    Rafa warknął na nią groźnie. 

  11. - Nie, to nie wszystko... Opowiedz mi coś o życiu w Twoim kraju... Nie chce informacji o ilości wojsk itp. Nie martw się. Nie chcemy Was zaatakować. Tak pewnie być pomyślał. - powiedziała i uśmiechnęła się przyjaźnie. - Ciekawi mnie po prostu, jak wygląda Wasze życie codzienne. Jaki jest podział władzy. Interesuje się takimi rzeczami. Może coś z historii? Każdy kraj ma jakieś ciekawe historie o nim. Chętnie posłucham.

  12. Księżniczka spojrzała na klacz, jakby była niemądra.

    - Tutaj nic nie wygląda tak, jak u Was... Nie jesteśmy kłamcami, łotrami i oszustami. Zobowiązaliśmy się do tego i słowa dotrzymujemy... - odpowiedziała, a następnie odwróciła się od klaczy i uśmiechnęła do Ray'a. - Mam nadzieję, że bawisz się dobrze. 

    Nie miała ochoty rozmawiać z fałszywcami, jednak szanowała Ray'a tak samo, jak innych członków drużyny.

×
×
  • Utwórz nowe...