-
Zawartość
1084 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Lemuur wygrał w ostatnim dniu 1 Grudzień 2015
Lemuur ma najbardziej lubianą zawartość!
O Lemuur
- Urodziny 09/30/1994
Informacje profilowe
-
Płeć
Ogier
-
Miasto
Łódź
-
Zainteresowania
MLP, anime & manga, psychologia, rysunek, pisanie, gitara, RPG
-
Ulubiona postać
Discord
Ostatnio na profilu byli
2504 wyświetleń profilu
Lemuur's Achievements
Stary koń (7/17)
31
Reputacja
-
- Na jakież to pytania nie odpowiadam? Owszem, jestem boginią tego małego świata, a wy cieleśnie w nim nawet nie istniejecie! Dźwignie? Głuptasy! To część snu... One nie mają żadnego znaczenia! Sen skończy się, gdy gra dobiegnie końca... P.s. Przepraszam za tak późną odpowiedź ;_;
-
- 67 komentarzy
-
- 2
-
- ponymeet
- zorganizowany
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Nie rozumiesz! Ja śpię, ty śpisz, wszyscy śpimy! To jeden, wielki, nieokiełznany sen!
-
do
Meet będzie z noclegiem na terenie szkoły jakby co :D.- 67 komentarzy
-
- 1
-
- ponymeet
- zorganizowany
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Dźwignia "0"? Pogrzebać zmarłych?! Ale dlaczego? Wy myśleliście... Och! No bez przesady, to tylko zabawa! Sen. Hihi, no wiecie, myślałam, że w ten sposób będą większe emocje!
-
Nim różowa klacz zdążyła odpowiedzieć na pytanie Seluny, została już odepchnięta przez Arcane Whispera. Próby jej skrępowania, choć żmudne, najwyraźniej przyniosły jakiś efekt. Wydawać by się mogło, że trójka kucyków była już bezpieczna... A może to tylko pozory? - Gratuluję. - uśmiechnęła się Pinkamena. - Wygląda na to, że gra właśnie dobiegła końca. Co teraz zamierzacie zrobić? Nauczyliście się czegoś?
-
Pinkamena zauważając Arcane Whispera wyraźnie się spłoszyła. Niepewnie przyspieszyła kroku. Milczała, choć przez ułamek sekundy można było dostrzec, jak łzy spływają jej po policzkach. Wkroczyła do tajemniczego pomieszczenia, w którym to zawsze znikała. Sala ta przypominała maszynownię, po obu stronach, na ścianach znajdowały się dźwignie z przyporządkowanymi im numerami od 1 do 6 po lewej i od 7 do 12 po prawej stronie. Większość z nich była opuszczona, trzy jednak wciąż pozostawały uniesione, Widniały nad nimi numery "1", "6" i "9". na przeciwko widać było drzwi prowadzące do kolejnych pomieszczeń, najwyraźniej zamknięte na klucz. W jednym z kątów znajdował się jeszcze tajemniczy, szklany pojemnik z zieloną cieczą wewnątrz. Różowa klacz podeszła do dźwigni z numerem "6", przez chwilę znów się zawahała. Dało to kucykom ułamek sekundy na reakcję.
-
Pinkamena słuchała kolejnych odpowiedzi, a w jej oczach można było dostrzec coraz większy strach, coraz większe zdenerwowanie. Nie ulegała jednak tym emocjom i sprawnie przeszła do podsumowania: - Arcane Whisper - Ha... Hahahaha!!! Doprawdy zabawny z ciebie kucyk. A więc wydaje ci się, że jesteś w stanie rozgryźć mnie, podczas, gdy sama nie wiem co czynię?! Gówno wiesz! Liczą się tylko zasady! Przestrzegać reguł, doprowadzić wszystko do końca, zrealizować cel! Tylko o to chodzi! Nie ma żadnego wzoru! Muszę doprowadzić to do końca. Muszę być silna... - Galvanite - Fakt, że ktoś jest cicho nie oznacza, że nie pragnie życia. Ale... Mieć źrebaka? Zostawić po sobie ślad? To ma być to twoje wielkie, cenne życie? W takim razie już dawno powinieneś odpaść... - Seluna - Popęd seksualny? Przyziemne, prymitywny... Opisane jednak w ciekawy sposób. Dlaczego chcę zabić jeszcze dwójkę z was? Doprawdy! Odpowiedź jest prosta!!... Nie chcę... Przy tych ostatnich słowach... Jakby mała łezka spłynęła z oka Pinkameny. Pyszczek jej posmutniał, twardo jednak usiłowała trzymać się swoich zasad. Wiedziała, że cel jest ważniejszy od uczuć. Powolnym, chwiejnym krokiem ruszyła w stronę tajemniczej sali... <Ze względu na szczególne okoliczności każdy w tej rundzie może dopisać jeszcze jednego posta o swoich poczynaniach (na reakcję standardowo mamy jakieś 48h)> Jak to wszak wygląda: Duża sala, w której odbywała się rozgrywka podzielona była na 2 sektory - ten w którym znajdowali się gracze i ten z Pinkameną. Sektory oddzielone były czymś na wzór magicznej bariery. Po stronie kucyków na ziemi leżało mnóstwo nieruchomych ciał, a także walające się wokół otwarte i zamknięte pudełka, a także resztki jedzenia. Gdzieś w rogu sali znajdowało się małe, zakratowane okienko. Leżało pod nim ciało Infinity, a przy nim mała karteczka. Podłogi w każdej sali były drewniane, a ściany poszarzałe. W pierwszym sektorze była jeszcze dziura w suficie, która zdawała się prowadzić na jakiś prymitywny strych. Na górze walały się zabawki (pluszaki, lalki, klocki itp.), a także jakieś stare rysunki i liściki... Wszystkie tego typu rzeczy wyglądały jak dzieła 5-latka. Na strychu znajdowało się też kilka otworów wentylacyjnych, żaden z nich jednak nie był na tyle szeroki, by móc się jakoś wydostać. Na końcu górnego pomieszczenia znajdowały się otwarte już drzwi, prowadzące na wąski, pusty korytarz, zakończony schodami prowadzącymi na dół. Można było zejść po nich do drugiego sektora, w którym to przesiadywała Pinkamena. Ten obszar wydawał się znacznie bardziej opustoszały, stał tu jakiś stary fotel, były też jakieś meble - półki, szafki. Wszystko jednak podniszczone i chyba wyjęte z użytku. Pinkamena dreptała sobie powoli do jakiegoś przejścia znajdującego się na końcu jej sektora. Do schodów odwrócona była tyłem.
-
Sprytnie, sprytnie. To właśnie w tej rundzie taktyka i podejście każdego z was wychodzi na jaw! Arcane Whisper - Wskazanie siebie, typowy objaw tchórzostwa. Nie chcesz być winny niczyjej śmierci, więc wolisz wybrać siebie. Ha! Klasyk. Galvanite - Po raz kolejny sprytnie wywijasz się z mojej gry. Udzielasz odpowiedzi trafnej, przemyślane, wyraźnej i spełniającej wszystkie wymogi. Ale z drugiej strony robisz to w taki sposób, by nie wyrządzić szkód. Seluna - Tutaj się zdziwiłam. Dotychczas sprytne i okrutne odpowiedzi, ciągłe prowokacje, a teraz... Wszyscy po 25%? Pfff... To nawet większe tchórzostwo niż Arcane Whisper! Renard - Hahahah! Ależ masz prześmieszny głos! Aż przychodzą mi na myśl te wszystkie imprezki... Ahh, zacne to były czasy. Best Friends Forever - pamiętam to. Miałam kiedyś taką jedną przyjaciółkę... Jeszcze zanim poznałam Twilight i resztę. Nazywała się Shiny Sun. Dała mi ten medalion kiedy musiała wyprowadzić się z Ponyville. Później kontakt się trochę urwał... Ehh... Nieważne! Renard, przykro mi, ale nie udzieliłeś odpowiedzi - po tych słowach opuściła pokój i bum! Kuc padł na ziemię nie okazując oznak życia. W międzyczasie, na górze dało się usłyszeć ciche skrzypienie. W końcu coś tam ruszyło. Zbliżała się jednak kolejna runda... Koniec z podpowiedziami! I tka już za późno. W tej rundzie tylko jeden kucyk polegnie. Później rozegramy finał. :3 A oto pytanie: "Dlaczego tak bardzo chcesz żyć?" W grze pozostali: Arcane Whisper Galvanite Seluna
-
- Arcane Whisper - Dobra paczka przyjaciół? Cóż... Najlepsze imprezki to te z najbliższymi. Gorzej, jeśli się na nich przejedziesz. - Renard - ... - Seluna - Ach! Emocje są wspaniałe! - Galvanite - 4 zasady? Aż tyle potrzeba dla dobrej imprezy? Pff... - Infinity - Pytałam co czyni imprezę udaną, nie jak ją zorganizować... Pinkamena bez słowa opuściła salę. Widać było, że nad czymś rozmyśla. Tym razem na ziemię padła Infinity. Kucyków było coraz mniej, sytuacja robiła się napięta. Tymczasem Galvanite i Arcane Whisper wciąż szperali na "strychu", próbując się jakoś wydostać. Pinkamena powróciła na salę i rzekła tak oto: - No, moi drodzy. Zabawa powoli dobiega końca! Pozostało już tylko czworo z Was! Pora na kolejne pytanko: "Kto z Was powinien zginąć jako następny i dlaczego? ;>" Na odpowiedź 48h, jeden kucyk padnie, jeden otrzyma podpowiedź. Radzę unikać odpowiedzi wymijających ^^. Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Chief - Galvanite - ziemniak Seluna - Seluna, pegaz Ihnes - Renard - jednorożec
-
- Alder - Każdy musi odnaleźć swój własny sens... Bla, bla, typowe filozofowanie o sensie życia. Nuuuuda! - Arcane Whisper - Prawda, sporo zależy od perspektywy. Rzeczy na górze... Bo... TO NIE TWOJA SPRAWA! Po prostu tam są. Po prostu... - Galvanite - Rzadko się to zdarza, lecz muszę się z tobą zgodzić. Każdy cel ma dla nas sens tak długo, jak długo pozostaje dla nas niedostępny. Ale co potem? - Infinity - Też bym zjadła coś słodkiego. -__- - Seluna - Prawda? W chwili śmierci wszystko traci swój sens... Przemija razem z nami. A nawet, jeśli coś po nas pozostanie, dla nas samych nie będzie miało już znaczenia. - Renard - Imprezkę? Ale przecież... Czyż właśnie nie jesteśmy na niej? Spójrz tylko! To najlepsze, przyjęcie jakie do tej pory urządziłam! Nigdy jeszcze nie widziałam u kucyków aż takich emocji! No, drogie kucyki, co pogadaliśmy, to pogadaliśmy, a teraz czas pożegnać się z jednym z nas... Oczywiście Pinkamena ponownie opuściła salę. W tym czasie Arcane Whisper i Galvanite dawno już kombinowali na górze jak się wydostać. Wyglądało na to, że mają jakichś plan, jego realizacja wymagała jednak czasu. Czasu, którego zostało im niewiele... Tym razem z grą pożegnał się Alder. Wszystkie kucyki trwały w zaskakującym, jak na takie warunki spokoju. Wyglądało na to, że cała ta zabawa powoli wyżera ich empatię, przyzwyczaja oczy do widoku śmierci i cierpienia. No cóż... Nie było to chyba nic dziwnego. Po chwili Pinkamena wróciła i ponownie spojrzała na kucyki, bez zbędnych komentarzy rzekła wprost: - Kolejne pytanie: "Co sprawia, że impreza jest udana?" Interpretujcie to, jak chcecie, ale chcę słyszeć wasze odpowiedzi! Jeden trup, jedna nagroda, 48 godzin. Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Seluna - Seluna, pegaz Ihnes - Renard - jednorożec
-
Po raz kolejny już pojawił się standardowy schemat - odpowiedzi padały, Pinkamena ich słuchała, aż w końcu przyszedł czas na podsumowanie: - Arcane Whisper - Sprytnie, nie powiem, sprytnie... Skoro nagrodą jest ochrona, a musisz ponieść też karę... Wiem! W nagrodę otrzymujesz ode mnie ochronę, ale za karę tracisz ją. I wychodzisz tym samym na zero. Nie podoba mi się jednak, że dyktujesz mi warunki... O nie... - Infinity - Samotność to wolność. Podoba mi się! - Galvanite - Stoczyć na dno? Pfff.... Sugerujesz, że jestem na dnie? Oj, grabisz sobie... - Alder - Tak! Widzę, że mnie rozumiesz! - Seluna - Swoboda myślenia, prawda to... A więc rzuciłaś mi wyzwanie... Chcesz mnie "ostudzić"? Pff... Mam cię na celowniku! - Phoenix - Prawdziwe to, lecz nudne... - Renard - Nikogo nie zranisz... W sumie, mimo wszystko, nie lubię ranić innych. Nie chcę, by kucyki cierpiały. Może jest w tym ziarno prawdy, choć altruizm jest szczytem naiwności! Nadszedł czas na werdykt. Różowa klacz ponownie opuściła pomieszczenie. Wtedy rozpoczęła się wielka akcja Galvanite i Arcane Whispera, którzy w mgnieniu oka wskoczyli na klapę w suficie i wspięli się na "strych". Oba kucyki próbowały jak najszybciej dostać się do drzwi. Problem pojawił się, gdy pociągnęli za klamkę - drzwi były zamknięte. W tym czasie słyszeli już z dołu, jak nadciąga Pinkamena. Nie było szans, by wrócić na czas, spróbowali zatem przebić się przez wrota, magia jednak wciąż nie działała, a próby wyważenia spełzły na niczym. Wyglądało na to, że kucyki będą musiały wrócić na sale, bądź też czekać na dalszy rozwój wypadków. W międzyczasie Phoenix padł płasko na ziemię, a różowa klacz powróciła na salę. Oczywiście przy takiej ilości pozostałych w grze kucyków szybko zorientowała się, że w grupie są jakieś braki, a następnie przemówiła: - Hmm... Mam nadzieję, że wzięli chociaż klucz ze sobą... No, rozrabiaki, każdy, kto schwyta jakiegoś uciekiniera i przyprowadzi do mnie, żywego bądź martwego, zostanie natychmiast wyzwolony! W tej rundzie jeden kucyk ginie, jeden dostaje podpowiedź, czas to 48h. a pytanie... Ktoś ostatnio narzekał, że pytania są za proste, zapytam więc - "Jaki jest sens życia?" Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec
-
Pinkamena wsłuchiwała się we wszystkie odpowiedzi, nie dając po sobie nic wyczuć. W końcu wszystkie kucyki odpowiedziały! Różowa klacz uśmiechnęła się w duchu, wygląda na to, że coraz mniej się buntują, gra zaczyna przynosić jakieś rezultaty! Arcane Whisper - Szczęście jako powód do istnienia... Ciekawa teoria. Renard - Jakże to naiwne! Czuć szczęście z tego, że pomaga się innym? Że jest się przy nich? Pff... Przestań żyć bajkami. Kucyk zdany jest tylko na siebie i to o siebie musi zadbać! Czy jestem z tego powodu szczęśliwa? Oczywiście, że nie! Ale przestałam już wierzyć w prawdziwe szczęście... Misaki - Największa bzdura, jaką od początku gry miałam okazję usłyszeć! Jak komuś pomożemy, to nam się odwdzięczy? Ha, ha, ha! Na jakim świecie Ty żyjesz? Galvanite - Tak, z tym się mogę zgodzić. Nie chciałabym umrzeć ze świadomością, że zrobiłam coś źle... - Dlaczego to robię? Możesz nazwać to przymusową edukacją, czy też zemstą... Przyjaźń jest słabością, prowadzi do naiwności, którą później podłe potwory wykorzystują. Sprawię, że zapomnicie o zaufaniu, a dzięki temu zaszkodzę każdemu, kto chciałby Was wykorzystać. W tym i pewnej piątce klaczy... Alder - A zatem szczęście jest swego rodzaju celem, który sami sobie wyznaczamy? Tak. Sensownie! Phoenix - Jakże to prawdziwe! Tak, poświęcenie zaiste do szczęścia nie prowadzi. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Infinity - Prawda, odrobina spokoju przyniosłaby mi prawdziwe ukojenie... Jednak to nie czas na odpoczynek. Seluna - A zatem szczęście odnajdziemy w filozofii, jaką się kierujemy? W sumie... Chcesz poważniejszych, bardziej otwartych pytań? ;> Rzucasz wyzwanie MI?! Niech i tak będzie! Mineral - O słodka Celestio, jakże to naiwne! Dla Ciebie nie ma już nadziei... W końcu, jak po każdej rundzie opuściła salę na kilka minut. W tym czasie dwójka kucyków, zaczęła dziwnie się zachowywać. Róg Arcane Whispera zaczął lśnić i, co ważniejsze, nie zgasł! Zaklęcie rozniosło w drobny mak klapę znajdującą się w suficie. Nim ktokolwiek zdążył zorientować się co się dzieje Galvanite wybił się z placów jednorożca i wskoczył na górę. Na sali dość szybko rozległy się drobne szepty, wszyscy zdawali się być lekko zszokowani. Nie mieli jednak czasu na przemyślenia, bo niemal w tej samej chwili na ziemię padły dwa kucyki, a mianowicie Mineral i Misaki. Dla tej dwójki gra bez wątpienia już się zakończyła. Pinkamena już miała wracać do sali, każdy zastanawiał się, jak zareaguje na brak jednego z kucyków i rozwaloną klapę, jednak... Na kilka sekund przed jej powrotem Galvanite zeskoczył do reszty kucyków. Pinkamena powróciwszy na swoje miejsce zauważyła jedynie uszkodzoną klapę i głośno się zaśmiała. Gra zaczęła nabierać tempa! Ohoho! Widzę, że sporo się tu działo pod moją nieobecność! Ktoś musiał rozwalić kawał sufitu! No wiecie co? Takie rzeczy kosztują! - Zaśmiała się Pinkamena. Mówiąc to, różowa klacz szybko przeliczyła kucyki w pomieszczeniu. Liczba się zgadzała, więc winowajca musiał być wśród nich. Teraz na jej pyszczku zrodził się iście wredny uśmiech. - W tej rundzie będziemy mieć specjalną zasadę - jeden kucyk zostaje nagrodzony i jeden wypada z gry. Ale chciałabym dowiedzieć się, kto rozwalił mi sufit... Winowajca zostanie rzecz jasna ukarany, ale pierwszy kucyk, który mi go wskaże opuści więzienie. Otrzyma wskazówkę, a dodatkowo będzie mógł dokończyć grę siedząc tutaj, obok mnie. Rzecz jasna śmierć również nie będzie mu grozić, jako mojemu towarzyszowi. Podsumowując: jeden kucyk odpada, jeden dostaje nagrodę, zaś kucyk który powie mi, kto rozwalił sufit przechodzi na moją stronę i jest bezpieczny. Na odpowiedź macie standardowo 48 godzin. A oto pytanie: "Jaka jest największa korzyść płynąca z samotności?" Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec
-
Pinkamena siedziała spokojnie wpatrując się w uwięzione kucyki i ich poczynania. Widziała jak jeden z nich krąży po sali i szepcze coś do innych, zainteresowało ją to, nie miała jednak zamiaru wyrządzać mu krzywdy. W końcu zasady mówiły, że można się między sobą komunikować. Co jak co, ale zasad to wypada przestrzegać. c: Ponownie pojawiło się wiele odpowiedzi, ponownie też różowa klacz postanowiła krótko je podsumować: - Arcane Whisper - Tak, tak, przyjaciel to ktoś komu ufamy, komu warto powierzyć swoje bezpieczeństwo i kto zawsze będzie przy nas, ale nie każdemu warto ufać... Meh... Tysiące razy już słyszałam tę śpiewkę. Tylko że jak dotąd natrafiałam tylko na tych pseudo przyjaciół, którzy zniknęli, jak tylko pojawił się problem. Nie przekonałeś mnie. - Misaki - Znów to samo. "Przyjaciół poznajemy w biedzie", tylko że w "biedzie" okazuje się nagle, że tacy nie istnieją. Pff... Ale coś jest w tym, że nienawiść zbliża do siebie. - Mineral - Przyjaciel to ktoś, kto jest małżonkiem, ale bez romansu? Ładnie ujęte, lecz... Nie pasuje mi to. Przyjaźń i miłość to inne sfery. Bez przyjaciół się wariuje? Śmiesz twierdzić, że jestem szalona?! Ohoho, masz tupet... - Renard - Przyjaciel to osoba, dla której warto zrobić wszystko? Gdyby jeszcze taki ktoś istniał... Ja ci zaraz upiekę babeczkę! - Galvanite - A ja uważam, że koce, to wspaniali przyjaciele i mają do powiedzenia więcej dobrego, niż kucyki! Przyjaciela nie można poznać od razu, to prawda, nauczyłam się tego doskonale... - Infinity - Źrenice Pinkameny gwałtownie się powiększyły. Zaczęła wpatrywać się w ciastko, jak szalona. Migiem przemknęła przez barierę, capnęła ciastko i w mgnieniu oka wróciła z powrotem. - A dziękuję! ;> To prawda. Przyjaźń ciężko przyrównać do małżeństwa, ale czy przyjaźń jest lepsza od miłości? Przy małżeństwie mamy papiery, jak ktoś nas zdradzi możemy chociaż mu dopiec! - Alder - "Skoczy za tobą w ogień, a potem zje ci ostatni kawałek pizzy" - Chciałabym mieć takiego przyjaciela. - Phoenix - Przyjaciel to ktoś, dla kogo relacja z nami jest zyskiem. To brzmi ciekawie. - Seluna - W sumie... Kiedy jeszcze miałam przyjaciół... Czuć było pewne ciepło. Było mi dobrze. Ale teraz... Jest zimno i ciemno. - Wilcza - Znowu to gadanie, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie... Meh. Jak odpowiedziała już na wszystkie pytania ponownie opuściła pomieszczenie. W tym czasie niektóre kucyki zaczęły nerwowo rozglądać się po sali, szukać wskazówek, jeść czy pić. Wszyscy czekali na wyrok. Nagle bum! Padły dwie postacie: Merwety, która nie wiedzieć czemu nic nie odpowiedziała, a także Wilcza. Nikt nie wiedział jak zginęły, wszyscy jednak mogli być pewni, że cokolwiek zabiło te kucyki, albo pochodziło z wnętrza ich ciał, albo było niewidzialne. Chwilę później Pinkamena wróciła do sali. Popatrzyła na kucyki i zadała kolejne pytanie: - "Czym jest dla Was prawdziwe szczęście, dlaczego miałoby być ważne?" Reguły: 2 kucyki odpadają, 3 zostają nagrodzone, 48h na odpowiedź. Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec
-
Sorki za zwłokę, ale właśnie wróciłem do domu po weekendzie pełnym wrażeń :D. Jutro, najpóźniej jakoś pod wieczór pojawi się odpowiedź, dziś nie mam siły, sorki! ^^
do