-
Zawartość
4438 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
36
Wszystko napisane przez Cassidy
-
- Nie prawda. - mruknęła. - Nie spałam po drodze więcej niż 5 minut. Po za tym szybko się wyczerpuje . A jeśli wszyscy śpią to ja też.
-
- A ja pochodzę z Cloudsdale! Możecie zazdrościć - Uśmiechnęła się. - Teraz po tych cukierkach i takiej nudzie chce mi się spać...kto by pomyślał, że 3 minuty spania nie wystarczą komuś kto dawno nie spał ? - Położyła się Mephisto na kolanach i próbowała zasnąć.
-
- No nic, przecież nie komentuje tego.
-
- Co się stało Jango ? - Spytała odkładając słodycze . - Dlaczego śpisz ? umarłeś ? Nie, bo oddychasz. Chciałeś cukierka? Zauważyła, że trzyma w ręce wahadło, więc sobie wzięła i zaczęła się nim bawić, podeszła bliżej i kiwała mu nim nad głową. - Kiedy powiem ,,cukierki" obudzisz się... Cukierki!
-
Mamy je tu wstawiać w spoilerach?
-
- To źle ? Cukrzyca jest zła? Czy to wtedy mam cukrowe krosty na ciele ? - po chwili Mephi podrapał ją za uchem. - uu...lubię być drapana za uchem, ale nie mogę się zakrztusić cukierkami.
-
- Uuuhu - zaśmiała się cichutko i ukradła sobie cylinder wciąż odwrócona do niego plecami zajadała sobie słodycze.
-
... klaczka odwróciła się i fochnęła. - No to je sobie weź jeśli są twoje. - powiedziała i odsunęła je kopytkiem.
-
- Nie jest to jakieś specjalne...ale cukierki zawsze są specjalne! - wzięła cylinder i zaczęła jeść cukierki. - chcesz jednego ? Bo wiesz...one są teraz moje...
-
- Nie zabieraj mi tu mojej chwili sławy ... Mogę prosić cukierkowy zegarek ?
-
- Dobra, dzięki. Jesteście super przyjaciółmi
-
Mój powód do dumy dziś jest taki, że dziwię się jak długo ludzie ze mną wytrzymali i jestem z siebie dumna
-
(usiadłeś obok Mephisto i mnie na raz) - Zmęczona ? Nie zbyt, wyspałam się po drodze. Nie dużo, ale to mi wystarcza.
-
(masz nie masz Kamil) nie. Masz własnego psychologa ?
-
Pociąg przyjechał, a Dandie wsiadła do niego i usiadła po jednej stronie myśląc, że znajomi usiądą obok, a nie... gdzieś na długim końcu.
-
- Shining za dnia pilnuje straży, a Cadance włada królestwem, co oznacza siedzenie sobie w domku. Shining Armor jest zbyt zajęty swoimi poddanymi by przyjść i ci zdzielić.
-
- Nie chciałam wiedzieć, będę miała koszmary z Jango i Pinkie... A najgorsze to, że ona później jako Pinkamena..to ona wszystkich, którzy z nią spali ona... ona.. ich. .za... - spojrzała na Jango. - chciałam powiedzieć, że nic nie mam do powiedzenia. Patrzcie! pociąg! - wskazała na nadjeżdżający pociąg.
-
- Dobra, nieważne . Zapłaciłam za wszystkich kucykowymi monetami.
-
Przebudziła się słysząc ich rozmowę . - Pinkie ? Niespodzianka ? Clopfic ? Co to Clopfic ? - zeskoczyła z rąk Mephisto i podeszła do budki, wrzuciła parę złotych monet i czekała na pociąg.
-
- Aha, aha.. - ziewa - aha.. tutaj idziemy prosto, a później znów w lewo - pokazała kopytkiem na ledwo widoczną budkę. - Tam jest pociąg, pojedziemy nim sobie do kryształowego... - zasnęła.
-
- Meh... - wytrzepała lalkę z cylindra i założyła go na głowę. - Mnie się da zahipnotyzować jeśli nie mam mózgu?
-
[nie...chodziło o wcześniejszą scenkę, póki nie schowałeś go za plecami.;-; ] - Jango! - zawołała pokazując na cylinder z lalką . - zaczaruj ją! niech się potłucze, czy chociaż da Alyss święty spokój.
-
- hihi! - zaśmiała się szyderczo i wpakowała lalkę do cylindra. - One, two, Jango! Chodź no tu.
-
- No dawaj tę lalkę! Szybko! - mówiła wyciągając kopytko.
-
Kucyk spojrzał na Alyss, którą ledwo widziała, bo cylinder spadał jej na oczy. - Daj tę lalkę...