-
Zawartość
4438 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
36
Wszystko napisane przez Cassidy
-
Ja nie robiłam nic ciekawszego niż udawanie, że jestem ogarnięta. No, a potem przyznałam się, że nie jestem. Po za tym nic ciekawego. Pełno...kiepskich sucharków Mojego autorstwa . Same suchary to nie wszystko. Zatwierdzam w 50 %, mogłaś się bardziej postarać. Byłam za mało "oryginalna" proszę pana.
-
Nie ma to jak stracić neta w Prima Aprilis -.-
-
jak cytujesz pojawia ci się ,,odpowiedz na 1 zacytowanych postów" lub więcej, zależy ile cytujesz. no i kliknij na to, to to co zamierzałeś cytować pojawi ci się w poście.
-
Skoro tak uważasz moja droga. Powinien lecieć do Ojca Dyktatora, gdyż jego tytuł mówi sam za siebie, że jest ,,definicją epickości "
-
Cześć, witaj. Już cię nienawidzę, nikt cię tu nie polubi, bo jesteś dennym userem jak każdy inny kto nie jest mną i Sajbackiem. Ale zanim się obrazisz wejdź w spoiler.
-
N : em..no sama nie wiem. Może kojarzy się z piaskiem A : nie wiem kto to taki. $ : koty. To koty tak? I gościu, którego nie znam z wąsami i uszami z painta U : często.., prawie ... nie.. off top to jej drugi dom .
-
Tamara
-
Wiktoria zrobiła to co powiedział. Poszła za nim najciszej jak może szykując kolejną porcję plakatów.
-
N : Elfka z Amanu Spoko nick. A : Czyżby to Legolas na swym wiernym "siwku" ? S : Apple Orlando Bloom no i cała prawda.. w spoilerze. stosuje się do narodowości spoilerowej . U : Bardzo fajna, jest elfem, od niedawna włada działem WB! pozazdrościć.
-
- Nie do końca nam to idzie... - spojrzała na plakaty trzymane w ręce - rozwieszać dalej ?
-
Szop tak była przejęta przyklejaniem, że nie zauważyła Kamyka.. - Coś się ... ? - Chciała spytać, ale zatkała usta ręką wiedząc, że na pewno coś się stało skoro uciekli.
-
- No dobra, dobra. - spojrzała - im więcej tym lepiej... Ławki powiadasz ? hihihi... - Pobiegła w stronę najbliższych ławek i obkleiła je całe plakatami, ale bardzo równo nakleiła na oparciu ławki. Później obklejała napotkane drzewa po drodze.
-
Wiktoria szła i znalazła słup ogłoszeniowy. - Dobrze, że wzięłam nóż - mówiła wyciągając go z torby i przyklejając plakaty dookoła słupa .
-
- Tak jest ! - wzięła plakaty, taśmę, które włożyła do czarnej torby i pobiegła przed siebie.
-
- Już idę - odpowiedziała i zeszła za Adel .
-
- Niech będzie - odezwała się i stanęła obok Nożyka .
-
Wiktoria chwyciła torbę i wyszła. Ubrana była na czarno, czarne spodnie i sweter , nis specjalnego. Weszła do kamiennicy i zobaczyła resztę . - coś mnie.. Ominęło ?