Cassidy

Jacob de zvierz

- Dzięki, że tak to ujęłaś..

- Jestem Stevanie. Możesz mówić Stevie...Ja i znajomi biegliśmy właśnie znaleźć wilki z mojej watahy.. były wysłane 3 godziny temu i nie wróciły z zwiadu...zazwyczaj zajmuje im to 20-15 minut...

Wyczułam nowy zapach. Pobiegłam w stronę źródła zapachu, a na moich oczach pojawiła się nowa dziewczyna. Odmieniłam się. - Cześć - podałam rękę - jak cię zwą ? Jestem wilkołakiem ^^ wyczułam Nad naturalność w twojej osobie, czy to prawda?

- W takim razie coś innego je zabiło..nie chcę myśleć co.. Wolę myśleć, że odpoczywają, bo się zmęczyły, zasnęły i wywieźli je do zoo... Nie! Nie mogę tak myśleć . Podeszłam do Zacharego . - Proponuję połączyć stada.. jeśli się oczywiście zgodzisz... ?

72. Opalał się w mikrofalówce

- Nie widziałeś przypadkiem wilków z mojej watahy ? Bo wyszły dwie godziny temu na patrol i..co ? Nie wróciły! Nie wykluczone, że się zgubiły, no, ale myślałam, że masz z tym coś wspólnego...

Zmieniłam po drodze śnieżkę z granatowej na czarną. Dobiegłam do demona i zaczęłam warczeć. - Gdzie oni są i co im zrobiłeś ?! Mów!

Mój ślad fioletu zaprowadził mnie do nory borsuka , który miał jakieś wątki do mnie. - Wybacz...szukam dalej - cofnęłam się do pkt. rozbiegających się dróg, tym razem pobiegłam granatową.

Jeju..ze mną jest coś nie tak Dziękuję, wypożyczam jedną z Pinkie pie Oczywiście czekam na kolejne , bo to najlepsze prace jakie widziałam.

- Ja mogę zawyć - powiedziałam i zamieniłam się w wilka - spróbuję rozpoznać który zapach jest jego... Podeszłam do lasu i zobaczyłam żółte kropki, fioletowe, zielone, czarne, szarawa i niebieskie. Kropki oznaczały zapachy danych istot jednak nie umiałam rozpoznać, które są jego . Poszłam fioletowymi.

Jakie świetne tapety z chęcią ustawiłabym, którąś na tapetę, ale nie wiem czy twórca tych dzieł się zgodzi

- Nie.. nie zamierzam się kłócić . Wybacz. Bycie wilko-krwistą może spowodować, że jesteś nerwowa. - popatrzałam na drogę wiodącą przez las - Idźmy razem...

- A ja sądzę , by iść za tym co tropi! - moje oczy zrobiły się żółte, a źrenice cieniutkie jak nitka - Nie masz pewności gdzie jest, wilczy nos wyczuje wszystko!

- Oj nie, nie - Powiedziałam i stanęłam przed nią - Idziemy za tym, kto będzie tropił.

- Ja coś mam! - Wyciągnęłam z kieszeni pióro, które zgubił jako kruk - mam nadzieję , że tyle wystarczy ?

Spojrzałam na Katrinę . - Tak właściwie..jestem całkiem dobrą perkusistką, od dziecka chciałam grać na... co ja wygaduję... - przewróciłam oczami. - Wracając do tego demona. Wysłałam dwa wilki na patrol, a tak właściwie to jedne z najlepszych w watasze czyli Suprer i Atila ... jeszcze nie wrócili. wysłałam ich z dwie godziny temu...zazwyczaj zajmuje im to 20 minut, myślicie, że demon mógł im coś zrobić ?

- Witaj..cie. Witajcie . Powiedziałam i podałam rękę nowej osobie. - Nie widziałam cię, ale z tego co czuję ... jesteś wampirem, to chyba dobrze, bo mogę o czymś z wami porozmawiać. Usiadłam przy stole . - Pamiętasz tego demona ? - Zwróciłam sie do Zacharego

Obudziłam się, ale strasznie mi się nudziło. Wysłałam dwa czarne wilki na patrol lasu, reszta pilnowała terytorium, a sama poszłam do spotkanego wcześniej samca. Węszyłam go po zapachu i doszłam do jego domu. Odmieniłam się i zapukałam do drzwi.

Eh..coś ty mi dał, prosiłam wyraźnie o maślankę ...

Saharę

dmucham *fu* oj wybacz stary, nie zauważyłem cie. Słowo.

Nie . Masz zamiar zjeść coś słodkiego w ostatnich kilku minutach?

alternatywa