Siedziałam na ławce wyciągając drugie śniadanie i przyglądając się jabłku.
- Eh...chleb i jedno jabłko, wybieram jabłko . Ale dziwnie się czuje, nikogo nie znam, ale czuję, że są jednym z moich, jednak wolę na razie ukryć swoje ,,ja" nie chcę potem nie wiadomo jakich problemów z nowymi znajomościami. - Odłożyłam jabłko i wyjęłam szkicownik, na którym zaczęłam rysować dziewczynę.