Osobiście nie jestem zbyt wymagający. Z kolei w tym Anime się zakochałem.
Nie, nie jesteś nienormalna. Pod koniec ryczałem jak niemowlak a w trakcie trwania serii również uroniłem kilka łez NIE MA CO SIĘ MARTWIĆ CUKIERECZKU.
Co prawda animacja nie zachwyca, jednak kiedy już dotrzemy do "drugiego" świata animacja jest powalająca. Najbardziej dobiłą mnie postać Sayi, do której mój stosunek zmieniał się wielokrotnie (świetna robota). Najpierw wydawała się spokojną, miła nieważną postacią, później (uwaga spoiler!) wredną, inaczej jej się nazwać nie da s*ką. I na koniec (wciąż spoiler), kiedy uświadomiłem sobie, że robiła to dla dobra uczniów znów ją polubiłem. Plus za tą postać. Później podchodzi kwestia Yomi (jak, kto woli Dead Mastera), Kolejna postac, którą polubiłem, a zwłaszcza jej Alter ego. Czemu? Nie wiem, po prostu przypadłą mi do gustu. Kolejny plus. No i kreacja Yuu. Tu byłem zachwycony. Z początku odsłaniania jej prawdziwej roli dostałęm niemałego mindfuck'a. Trzeci plus.
Reasumując. Ja jako widz mało wymagający pokochałem tę serię. Teraz czas brać się za OVĘ.