Tu chodzi o to, że takie nowe tryby powinny sprawiać frajdę, mamy aramy ale to już przeżytek, showdown był całkiem niezły, szczególnie 2vs2, one for all to po prostu perełka wśród tych trybów, nie potrafiłem się od niego oderwać. A taki hexakill? Opiera się głównie żeby zdobyć to sześciokrotne zabójstwo, a to jest prawie niemożliwe. Szkoda czasu, trzeba wbić D1/Challengera.