Za sobą urwisko, a przed sobą pole minowe. Bez powrotu i przyszłosci. - Myślał Hyoku. Dobrze wiedział co robi i rozumiał, ze tak musi zrobić, lecz ciężko było mu się z tym pogodzić. Całe swoje życie tu mieszkał, a wraz z tym pożarem płoneły jego wspomnienia. Także te miłe, których było niewiele. Nagle poczuł ciepło dłoni. Dotyk, którego tak bardzo mu brakowało. Jego ręce zacisnęły się na kierownicy. odpalił samochód, spojrzał na dziewczynę i uśmiechnął się smutno
-Gdzie? - Zapytał.