-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Jakbym ci powiedział to byś i tak nie uwierzyła, a jakbyś uwierzyła uznałabyś mnie za dziwaka. - powiedział po chwili zastanowienia.
-
Add również przytulił dziewczynę, tak jakoś tak dziwnie że to zrobił, może się martwił czy coś. - Widziałaś coś? W sensie gdy go powaliłem. - zapytał.
-
Add przestał i wstał, mężczyzna był dość mocno obity ale żył. Prawdopodobnie. Po chwili podszedł do Emily. - Nic ci nie jest? - zapytał patrząc na nią, zauważył ślady na szyi. - W porządku? - dodał jeszcze po chwili.
-
- Nie łżyj su... - nim zdążył skończyć jakiś inny człowiek podbiegł do niego i uderzył go w brzuch, wyzwalając przy tym, fioletowe światło oraz coś na kształt błyskawicy. Napastnik leżał jak długi na ziemi, ten który go powalił usiadł mu na klatce piersiowej i okładał go po twarzy. Po chwili Emily mogła dostrzec białą czuprynę Add'a.
-
Gdy Emily przechodziła jedną uliczką żeby szybciej dotrzeć do domu poczuła jak ktoś łapie ją za szyje i przygważdża do ściany. Po chwili poczuła że jej klatki piersiowej dotyka nóż. - Dawaj kasę, telefon i wszystko co masz wartościowe albo wypruje ci flaki suko. - powiedział chrypliwy męski głos. ((Zrobię zaraz przeskok do next dnia ale obgadałem to z szeri już wcześniej .-.))
-
- Postanowiłaś pokazywać brzuch? - zapytał dotykając jej brzucha, miał dość zimne palce.
-
Add zdziwił się dość mocno, stał tak przez chwilę, gdy usłyszał trzaśnięcie drzwiami ocknął się. - Huh, to było dziwne. - powiedział, po chwili poszedł do kuchni i rozejrzał się. Po chwili westchnął i wrócił do przedpokoju, założył buty, wyszedł z mieszkania zamknął drzwi na klucz i wyszedł z domu, wolał jednak odprowadzić dziewczynę tak czy siak.
-
- Ech dobrze, dobrze. - powiedział i wstał. Odprowadził dziewczynę pod drzwi. - Też na siebie uważaj. - powiedział udając obojętność, chociaż dało się to nieco zauważyć. - To do jutra. - dodał.
-
- Jakbyś mieszkała daleko to może, ale mieszkasz blisko. - powiedzia przewracając oczami.
-
- Ech... no dobra. - powiedział patrząc na dziewczynę, zastanowił się przez chwilę. - Daleko stąd mieszkasz? - zapytał.
-
- No w sumie... - stwierdził po namyśle. - Ale chyba trochę przesadziłem, myślałem że będzie większy burdel i w ogóle. - dodał.
-
- Ej, no ale czemu mi jeszcze zmywasz? Przecież sam to mogę zrobić. - powiedział wstając i patrząc na dziewczynę. - I faktycznie jest już dość późno.
-
- W porządku. - zawołał a następnie, usiadł przy stole i wymacał widelec i zaczął się nimi bawić.
-
- Dziękuje. - powiedział do dziewczyny. Napił się soku i wrócił do jedzenia.
-
((Dlaczego jeśli ktoś uzna że ktoś jest ładny to od razu romans?)) - Nawzajem. - powiedział po chwili zaczął jeść. - Hm... zdecydowanie lepsze niż tę które zdarzało mi się jadać na ogół. Smaczne bardzo.- stwierdził.
-
Add nie wiedział o co chodziło Emily, no ale trudno. Po chwili spojrzał na swoje ręce. Rany wciąż tam były, nie zniknęły, co nie jest niczym dziwnym w sumie.
-
- No, nawet jeśi cię nie znam, to i tak całkiem cię lubie, no i uważam cię za ładną. Jeśli taka jest twoja definicja podobania się to tak. - powiedział wzruszył ramionami.
-
- Nie chciałem tego mówić nie temu że tak nie uważam, ładna jesteś. Albo ja lubię rudzielców. Albo oba. - powiedział patrząc na dziewczynę.
-
- A nic po prostu ładna jesteś. - powiedział zamyślony, w zasadzie to brzmiał dość nieobecnie. Po chwili zrozumiał co powiedział. - Eee... czekaj, co? Co ja powiedziałem? - zapytał. ((Nie chodzi o to że on się zakochał tylko się zamyślił nad tą całą aferą z nieludźmi to podświadomie odpowiada.))
-
- Cóż, skoro tak mówisz. - powiedział i usiadł na krześle, wrócił do przyglądania się dziewczynie.
-
Add spojrzał jeszcze na dziewczynę. - Pomóc z czymś? - zapytał po chwili.
-
Po chwili Add'owi zaburczało w brzuchu. - Hm, chyba zgłodniałem. - powiedział po chwili namysłu.
-
Po chwili Add puścił dziewczynę. - W sumie to nie jest takie złe. - stwierdził patrząc na nią. Po chwili uśmiechnął się do niej.
-
Add podszedł do dziewczyny. Spojrzał na nią, po chwili przytulił ją. - Takie podziękowanie za to że chcesz mi gotować. - powiedział.
-
- Ech... lubisz się przytulać prawda? - zapytał wstając i podchodząc do dziewczyny.