Fabuła tej gry jest tak skomplikowana że aż zawitała na granicy istnienia.
Luźny zwitek motywów i postaci bez charakteru, twórcy postanowili zostawić jej interpretacje graczom co wychodzi słabo w porównaniu do innych rpg.
Dobra lecimy z plusami i minusami tej gry (uwaga będzie niezły ból dupy z mojej strony).
- Fabuła i postacie : w jedynce fabuła miała klimat, miało sie wrażenie że tworzysz legendę tutaj tego nie ma.
Ze wszystkich postaci polubiłem jedynie kocice o francuskim imieniu (za cholerę nie napiszę jej imienia poprawnie:/).
- lokacje: CO TO KU*** MA BYĆ!?
Lokacje w tej grze to jakiś pieprzony żart, nie dość że nawet nie umywają się pomysłem do jedynki to jeszcze wyglądają jakby były zrobione z klocków LEGO
- muzyka: nieco gorsze ambięty
- cała oprawa wizualna: gra działa płynniej a całość wygląda jaśniej niż poprzednio........ ale jest jeden problem z zaprezentowaną skalą.
Może to wina kamery ale mam wrażenie że wszystko wygląda tu mniej epicko. (zbroje, broń, postacie)
- mało epiccy bossowie :wciąż są epiccy ale "Souls" w tytule zobowiązuje do czegoś więcej.
- zgony przez upadki: to są jakieś jaja! Zdecydowanie za dużo okazji by spaść, ale to co naprawdę mnie wkurza to fakt że w grze jest od c**** i zaj***** klifów a tak mało widoków.
Gdzie się podziały te widoki?
-zbytnie ograniczenie roli tarcz: w jedynce bez tarczy ani rusz, a tutaj sytuacja zmienia się o 180
-trudności z trafieniem 2 przeciwników na raz i strzały które nich przelatują: szczególnie doprowadzało mnie to do k****cy jak bilem się z kilkoma na raz.
+inne zmiany w systemie walki: w końcu trucizna jest naprawdę niebezpieczna tylko trochę szkoda mi że ograniczono efekt krwotoku (lubiłem to w katanach i pewnej kosie)
+brak cheat'ów w walkach z bossami: teraz wszystkich trzeba robić w sprawiedliwy sposób, jest ciężko ale satysfakcjonująco
+lepiej zrealizowane skalowanie
+zbalansowanie broni
+wycięto większość wydłużaczy rozgrywki: koniec z mozolnym expieniem, długimi spacerami ciągłą walką z moob'ami których skosiliśmy już z 1000 razy.
+płynność rozgrywki.
+bardziej widowiskowy move set broni.
i jeden plus/minus
+/- parowanie: już nie można się na nim opierać ale...... no kaman! Po przegraniu ponad stu godzin nadal nie potrafię na zawołanie czysto tego wykonać.
Osobiście uważam Dark Souls 2 za gorszą grę od poprzedniczki, głównie przez utracenie tej widowiskowości.