Skocz do zawartości

Garin

Brony
  • Zawartość

    296
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Garin

  1. Garin

    Facebookowy kontakt

    To i ja nie będe gorszy, a co: https://www.facebook.com/krzysztof.kubis.792 Teraz już wiecie, w którego strzelać.
  2. Hej cukiereczki! Niedawno przypomniałam sobie swoją zabawę z dzieciństwa. Jak byłam mała grałam w wiele podobnych gier. Jedną z nich było: Słowo na daną literę. Polega ona na tym, że użytkownik wypowiada daną literę alfabetu, a następna osoba musi dokończyć wyraz. Proste nie? Jedyną zasadą jest to, aby słowo trzymało się tematyki wsi lub pracy na farmie oraz prosiłbym, aby następna osoba powiedziała następną literę. Zapraszam! Zacznę, słowo na literę T
  3. N: Imesh, aprobuję. A: Widzę Sweetie Bell z opaską na oku, kojarzy mi się z Nickiem Fury. S: Nigdy się nie znudzi. U: Nie rozmawiałem, ale kojarzę.
  4. Kurczę, ubiegnięto mnie. ;_; Chris: N: ChrisEggll, krzysiek000... od początku istnienia konta, brak zastrzeżeń. A: Teraz zauważyłem, że z tą Pinkie jest coś podejrzanego, ale na plus. S: Pierwszy raz widzę, że ktoś dodaje twórców sygny i avka. Odnośnie samej sygnatury: Flutterka i Pinkie na rowerze, podoba mi się. U: Jeden z pierwszych, który wyciągnął do mnie rękę na forum. Miło się z nim rozmawia. Jak na razie najlepszy user na nim, którego poznałem. GFG: N: Wszystko po staremu. A: Tęczowy wokalista, wyłącz "explorer.exe". wtedy kolory się odbugują. S: Wszystko po staremu. U: Stosunek bez zmian. Nie podoba mi się twój ton...
  5. N: Podoba mi się, brzmi tak japońsko. A: Jakaś postać pochodząca z anime, chciałbym wiedzieć z którego. S: Kolejny art z "hińskich bajek". U: Nie miałem jeszcze z nią przyjemności nawiązania rozmowy albo nie pamiętam bym kiedyś coś podobnego zrobił.
  6. Nie zaskoczyliście mnie cukiereczki. Ponownie bezapelacyjnie wygrywa... AIRLICK Smacznego To teraz może coś od wujka Apple Strudel. Przedstawiono tutaj niemieckie wino białe, półwytrawne o subtelnym posmaku ziołowym, zostało ono również dobrze zbalansowane. Kto ma to przygarnąć?
  7. Applejack, mamy dwa opisy, oba się różnią. Jeden jest bardzo rozbudowany (MaciejKamil), a drugi troszkę mniej (Uszatka). Który wybierasz? Uszatki jest taki słodki. Kamila jest bardziej rozbudowany. Tylko czemu wygląda jak podanie na sesję? Nie wiem cukiereczku. Nie przedłużając dłużej, wygrywa... Uszatka Sorry Kamil, to ona rządzi. To teraz opiszcie ogiera o imieniu Golden Delicious, któremu za znaczek służą trzy złote jabłka. Śmiało, nie krępujcie się.
  8. Garin

    Pewna rzecz o MLP...

    Ja mówiłem o wąskiej grupie nadgorliwców tudzież "nawiedzonych". Ja niestety trafiłem na takich w gimnazjum. Najpierw niech zaczną "odszataniać" swoich, a dopiero innych. Wszystko przez WH40k. Od niedawna wszędzie tego słowa używam. Uwaga przyjęta, ale znam znaczenie tego słowa. Człowiek uczy się całe życie. Spokojnie, moja edukacja jeszcze się nie skończyła. Ja nie napisałem KAŻDY. Dla mnie oni są po prostu śmieszni. Czasami mam wrażenie, że Kościół Katolicki nie jest powiązany z nauką Chrystusową. Kult świętych, te cuda ni widy, tańczące słońca (chodzi mi o cudy fatimskie), jakieś "cudowne medaliki i napoje", nie mówiąc o sanktuariach maryjnych rozsianych po całej Polsce. Ta klepanina formułek, "szopka" odprawiana przed ołtarzem, czy aby to dalej jest Kościół Chrystusowy? Chociaż i tak teraz jest lepiej niż poprzednich wiekach. EDIT: Dziękuję, ale nie skorzystam.
  9. Garin

    Pewna rzecz o MLP...

    Ciekawy tekst został tutaj zacytowany. Powiedziałbym, że dla mnie to żadna nowość. Codziennie ścieram się z personami uznającymi MLP:FiM za "heretyckie i pedalskie g... dla dziewczynek". "Kocham" za to egzorcystów z Kościoła Katolickiego. Jak już coś zaczną głosić to tylko położyć się na podłodze i śmiać się. Raz, gdy prawili nam w szkole kazanie na temat egzorcyzmów, prowadzący kapłan zobaczył, że mam szkic kucyka w zeszycie. Nazwał mnie "owładniętym przez szatana i należy odprawić egzorcyzmy". Wyglądało to komicznie, ponieważ zebrał wszystkich naokoło mnie i zaczął odprawiać te swoje niezrozumiałe obrzędy, a wszyscy dookoła modlili się nade mną, Podczas tej szopki powstrzymywałem się od gromkiego śmiechu. Czy naprawdę nie ma gorszych rzeczy od malutkich kucyków uczących o "magii przyjaźni"? Trochę zszedłem od zacytowanego tekstu. Najbardziej rozbawiła mnie ta część: A gdzie działo Pinkie? A gdzie młot z głową Twilight? Może chodzi o moją psycholożkę ze szkoły. Ona jest tak tępa, że dla niej wszystko jest diabelskie i heretyckie. Na pewno. Ich przynajmniej nie nienawidzą i nie tępią. Ku chwale Celestii! Amen.
  10. A: UUUUUU, straszna Rarcia. N: GFG, nic dodać, nic ująć. S: Szkoda, że na telefonie nie widzę. U: Dał mi dobrą radę, miły użytkownik (a właściwie moderatorę )
  11. Ile pytań, Biga Macu szykuj się. Eeeyup. To będzie trudne do zrealizowania, nie mam wyboru. Eeeyup. Dzisiaj po raz pierwszy... Ekhm, ekhm. No dobra, po raz drugi, nasz drogi Big przemówi do was zdaniami. A teraz pytanka: *rozwija pergamin* 1. Eeeyup. Zależy od sytuacji. 2. Stwierdźmy, że to jest odpowiedź, chyba... 3. Eeeyup. Czasami jak się go zdenerwuje, potrafi mówić PEŁNE ZDANIA!? 4. Nope. Po ostatnim incydencie ze zwierzakami, chyba ma ich dosyć na razie. 5. Ani mi się waż. Eeee... obie Zapiszcie to sobie: 17 września 2014 o 18.19, Big Mac powiedział inne słowo od dwóch wyżej wymienionych w odpowiedziach. *bierze następny pergamin* 1. Eeeyup! AJ to się nie spodobało. 2. Eeeeee... Pewnie to jakiś odłam rodzinny, heretyki uprawiają pomarańcze. Nie zgodzę się z Tobą. c...c...cco? Wujek i ciotka wyjechali i osiedlili się w mieście. Nie czuli tej więzi do jabłonek... Czekaj, możesz to powtórzyć? Nope. 3. Ponownie ta samo pytanie... (patrz posty wyżej) *Patrzy uważnie na pytania od Stworka* Big Mac życzył sobie, by tak poufnych informacji nie udzielać. Chyba, że z NIĄ chcecie mieć do czynienia... Wolałbym ja jak i on z Avatarem Flutterki oraz nią samą nie mieć z tego powodu problemów. Chyba to już ostatnie pytanie: *hip* Jedna baryłka dziennie. To na razie tyle. Piszcie, wasz bardzo rozmowny kucyk, czeka na Was! Eeeyup!
  12. Garin

    Prawda czy Fałsz?

    Dwie godziny sprawdzałem odpowiedzi, mam dosyć. Trzeba dodać (i przypomnieć) parę zasad: 1. Prosiłbym, aby podawać JEDNĄ odpowiedź z tematyki: prawda albo fałsz. Żadnych podwójnych takich samych postów odnośnie zadanego pytania ma nie być. Pierwsza osoba, które udzieli poprawnej odpowiedzi dostaje punkt i nikt inny. Niepotrzebnie nabijacie posty. 2. Gdy któraś z osób udzieli poprawnej odpowiedzi, prosiłbym, aby zamieścić ją w cytacie. Ułatwi mi to przydzielanie punktów. Podpisano: Garin EDIT: Szeregowa wystąp! Za głoszenie prawdy otrzymujecie tą oto odznakę. Gratuluję.
  13. - Nazywam się... Zacisnął w tym momencie wargi. Po czym już spokojniejszym głosem mówił dalej. -... sam nie wiem, chyba wołali na mnie Kompas. Pewnie dlatego, że zawsze wiedziałem, w jakim miejscu się znajduję. Na moment odleciał do swojego "małego świata" lecz po chwili wyrwał się z tego letargu. - Ci z Powinności zawarli ze mną kontrakt na 20.000 rubli, jeśli dostarczę im 20 "Meduz". Spełniłem te warunki, jednak zostałem przez nich zdradzony. Na miejscu czekali na mnie wraz z asystą fanatyków Monolitu. Straciłem towar jak i zapłatę. Nie mam już nic...
  14. Bezapelacyjnie wygrywa Po prostu Tomek. Otrzymuje on również pamiątkowe zdjęcie od Vlada: Ekhm, ekhm. Bez polityki Garin. Przepraszam... Jako iż cydru tutaj mało, wpadłam na pomysł razem z moim regentem na ten oto "przysmak". Sprzedawany w popularnej sieci sklepów "Biedronka". Jest to chyba najpowszechniejszy cydr dostępny w Polsce. Smaku wam nie opowiem, ponieważ jeszcze pić alkoholu mi nie wolno. Kto ma go dostać?
  15. Garin

    Ogłoszenia

    Cześć, kosteczki cukru... Jako iż dziwnym dla mnie trafem (układ planet wobec Słońca i takie tam), zostałem nowym regentem AJ. Nie będę ukrywał, że ten wybór całkowicie mnie zaskoczył. Praktycznie nigdy niczego nie wygrałem, a tu taka heca. Postaram się być dobrym pomocnikiem dla Avatara. Mam nadzieję na udaną i owocną współpracę w celu polepszania działu.
  16. (LOL, ale ten temat miał długą przerwę. Przepraszam jeśli źle napisałem po rosyjsku.) Nieznajomy widząc wycelowane w niego wiele karabinów, instynktownie podniósł ręce. - Ne strelyayte! - powiedział nieznajomy. Pot lał się mu po szyi, a akcja serca przyspieszyła. Wiedział, że to koniec jego ucieczki. Czekał tylko aż któryś z celujących do niego wystrzeli mu kulkę między oczy. Nie jest pierwszym, lepszym żółtodziobem, więc spróbował się jakoś wykaraskać ze zagrożenia. - Jestem tylko biednym stalkerem, który został zaatakowany przez siły Powinności. Jeśli chcecie mogę wskazać wam drogę do tajnego przejścia prowadzącego do ich bazy. - ze spokojem odpowiedział nieznajomy.
  17. Pozwoliłem sobie na "zakoszenie" Wasteland Angel.
  18. Garin

    Co mówi sygna?

    Łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii...
  19. Pozwoliłem sobie na zabranie Isaaca Clarke’a na "małą wycieczkę". EDIT: Dead Space użyty.
  20. (Przepraszam, zapomniałem napisać. ) W głębi tunelu biegnie samotny stalker ubrany w skórzaną kurtkę, której prawa strona rękawa jest rozerwana. Na oczach ma postradziecki noktowizor pierwszej generacji. Uzbrojony w TRs 301, do którego posiada niewiele amunicji. Pociski świszczą mu między uszami. Goni go sporej wielkości oddział Powinności. Nieznajomy wślizgiem chowa się za najbliższą betonową osłoną. Klnąc pod nosem, mówi: - CHOLERA, CHOLERA! W tym momencie przeładowuje swój karabin, wyjmując ostatni magazynek i przeładowując, dopowiada: - Nigdy więcej układów z Powinnością. Spluwając na ziemię, kontynuuje: - Te świry z Monolitu, którym niech wódki zabraknie, przekupiły ich, żeby mnie pochwycili. Jeszcze mi na dodatek PDA uszkodzili. Cały czerwony ze złości wyjmuje granat z kieszeni. Odwraca się w kierunku dupków z Powinności i sarkastycznie przemawia: - Smacznego ananaska! Wyciąga zawleczkę, po czym rzuca w nadbiegających napastników, którzy pod siłą eksplozji zwalają się z nóg. Widząc w jakiej trudnej sytuacji się znalazł, mówi do siebie: - Już niedaleko do wyjścia, powinienem wytrzymać...
×
×
  • Utwórz nowe...