/Sombra
Rex uśmiechnął się i wystrzelił w kierunku Sombry, strzała upadła kilka metrów od Sombry.
-Ja nie mogę- powiedział cicho Rex- Już rozumiem, to inny łuk, długi, teraz powinienem trawić.
Rex strzelił drugi raz celując w kopyto Sombry. Rex błagał los, modlił się, aby strzała doleciała.
Edit: ((Ważne słowa zostały napisane dużymi literami))
Edit2: Wielkie litery zastąpiłam pogrubieniami. ~Cava.