Shine Star

- Dziękuję - powiedziała wstając. Wzięła długie spodnie, T-shirt i bieliznę, z podłogi wzięła kosmetyczkę, po czym spojrzała na Edena. - Mogę liczyć na ręcznik? - spytała.

- Bardzo chętnie - uśmiechnęła się lekko. - Gdzie są moje rzeczy? - spytała

Dziewczyna pociągnęła nosem i otworzyła oczy. Spojrzała na Edena. - Dziękuję - szepnęła.

- Ż-że tamten... d-demon mnie z-zabił... - szepnęła. - A-ale wcześniej... bawił s-się mną... - dodała, a w jej oczach ponownie błysnęły łzy.

Po mniej więcej dziesięciu minutach głos dziewczyny się unormował, a sama siedziała bez ruchu w objęciach Edena.

Dziewczyna załkała i przytuliła się do niego mocno.

Exera gwałtownie na niego spojrzała, łzy pokrywały jej już całe policzki. Oddech ciągle miała urywany, była przerażona. Próbowała coś powiedzieć, ale głos jej na to nie pozwalał.

Dziewczyna ponownie jęknęła, zaczęła się kręcić. - Nie... zostaw! - krzyknęła, po czym gwałtownie usiadła, z jej przerażonych oczu zaczęły lecieć łzy. Całe ciało pokrywały kropelki potu.

Z ust dziewczyny uciekł cichy szloch, po czym zacisnęła pięść lewej ręki na kołdrze.

Exera jęknęła przez sen i obróciła się twarzą do Edena. Oczy miała zaciśnięte, tak samo jak usta.

[W koszuli O kosmetyczce zapomniałeś! xD ] Dziewczyna zamknęła oczy i położyła się. Westchnęła cicho i pięć minut po wyjściu chłopaka już spała.

Dziewczyna wyciągnęła z kieszeni klucze i podała mu je. - Ufam ci - powiedziała cicho.

- A mógłbyś? Im szybciej tym lepiej - uśmiechnęła się lekko.

- Raczej nie, i tak nie pójdę do szkoły - uśmiechnęła się lekko. Usiadła powoli i spojrzała na niego.

- Serio mógłbyś? - spytała - Wiesz, trochę tego jest, kosmetyki też by się przydało wziąć. Wszystkie mam w kosmetyczce w łazience. - powiedziała.

Eragon333 punkt

- Nie wiem czy dam radę iść taki kawał drogi... - mruknęła. - Zresztą spójrz na mnie, wolę nie straszyć ludzi swoim wyglądem - zaśmiała się ponuro.

Dostała misję, by dostać się do sklepu, który był za boiskiem. Miała zabrać stamtąd kilka rzeczy, niestety w sklepie był alarm. - Cholera! - zaklnęła słysząc wycie. Wiedziała, że włączając go ściągnie na siebie kilka zombie. Czym prędzej wyszła ze sklepu zabierając niezbędne rzeczy i chowając je do plecaka. Nie myliła się, ku niej zaczęło iść już kilka stworów. Szybko dało się zauważyć, że to jedne z tych "szybszych". Uśmiechnęła się pod nosem. - Spróbujcie mnie złapać - mruknęła w ich stronę, po czym zaczęła biec. Nie miała z tym żadnych problemów, uwielbiała biegać. Niedługo potem zobaczyła czterech mężczyzn na boisku. W dwóch poznała swoich znajomych z bunkra, Cienia i Alexa. Lecz kolejnych dwóch nie kojarzyła, tym bardziej że mieli oni na sobie dziwne wojskowe stroje. Podbiegła do nich bez choćby cienia zadyszki. - Gonią mnie! Możecie coś zrobić? - spytała z nadzieją patrząc na chłopaków. - Nie należę do tych, którzy potrafią walczyć - dodała szybko. Zombie zbliżały się do nich szybko i dziewczyna zaczęła się bać.

[Mój post nie wnosi nic szczególnego do sesji; Exera po postu oddaje pocałunek ]

- Ale nie, na serio dziękuję - uśmiechnęła się. - Milo jest słyszeć to gdy jestem w... takim stanie. - zaśmiała się cicho.

Moja OC ma turkusową grzywę

Prawda

Exera uśmiechnęła się. - Dziękuję - powiedziała i przytuliła się do niego mocno mniej uszkodzoną ręką

Dziewczyna spojrzała na niego wielkimi oczami. - Serio tak uważasz? - spytała zaskoczona. Miała wielu "adoratorów", ale czuła, że wyznanie Edena płynie z serca.

- Chociaż tyle - powtórzyła po Edenie. - Na pewno zostaną mi okropne blizny... -szepnęła.