Shine Star

Dziewczyna zamknęła oczy i oddała pocałunek. Ścisnęła lekko dłoń Edena.

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko. - Teraz ty mnie pocałuj - szepnęła patrząc na niego.

- Nie żałujesz? - spytała podnosząc głowę i patrząc na niego.

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko. - Uratowałeś mnie już drugi raz, a ja ci nawet nie podziękowałam... - powiedziała cicho.

- Co masz na mysli? - spytała cicho i zamknęła oczy.

Bogini pokręciła głową ze zrezygnowaniem widząc dziwaczne próby wydostania się Cygnusa ze swojego tronu. Gdy wreszcie mu się to udało przewróciła oczami. - Gratuluję - pomyślała złośliwie. Słysząc jego słowa wybrała sobie "krzesło" po prawej stronie boga wody. Jak na zawołanie "krzesło" zamieniło się w tron, który miała w swoim zamku. Uśmiechnęła się zadowolona czując ciepło dookoła. Powoli miała dosyć tej całej wody.

Shine~! Nowe pytania~! Idę, nie krzycz tak... Wleczesz się gorzej niż Soarin! Fleetfoot! Nie mów tak! Tch... 1. To jest dość... ciekawe pytanie. Z jednej strony tak, byłoby ciekawie uczyć takiego małego pegaza wszystkiego, czego ja się nauczyłam. Dzięki temu w przyszłości z pewnością byłby Wonderboltsem! Z drugiej jednak strony musiałabym być bardzo cierpliwa, a wiemy, że nie należę do szczególnie cierpliwych klaczy. Co ty nie powiesz? Cicho! Ale szczerze mówiąc może i ja bym się czegoś nauczyła? Fajnie by było mieć kogoś małego pod skrzydłem. Stałabyś się mniej oschła, bardziej cierpliwa, miła... Albo nie, nie fajnie. *rumieńce* *śmiech* Oj Fleetfoot... 2. Dostałam je kiedyś od mojej fanki! Od tamtej pory się z nimi praktycznie nie rozstaję. Stały się tak jakby... "częścią mnie". 3. Były fajne, ale przede wszystkim wygodne! 4. Szczerze mówiąc nie mam zbyt dużo czasu na czytanie i nie mogę dokładnie określić jaka jest moja ulubiona książka. Jedne z lepszych, które przeczytałam to "Przygody Daring Do". Dziękuję za pytania, nie bójcie się mi ich zadawać! Wszyscy doskonale wiemy, że uwielbiam na nie odpowiadać! Czekam na więcej! Fleetfoot i Shine Star.

Uśmiechnęła się lekko, po czym oparła policzek o jego tors, a dłoń przeniosła na kark. Westchnęła cicho.

- Miłe? I tyle? - spytała z udawanym smutkiem. Zaczęła pocierać kciukiem jego policzek.

Dziewczyna spojrzała na niego zaskoczona. Dłoń zamiast położyć na karku położyła mu na policzku. Uśmiechnęła się lekko.

- Cóż, z tego wynika, że tak - powiedziała z uśmiechem. Po chwili zorientowała się, że jej lewa dłoń nadal leży na jego karku, więc czym prędzej ją zabrała. Bardziej czerwona być już raczej nie mogła, więc jedynie opuściła wzrok.

- Szczerze? Ja też się tego nie spodziewałam. - powiedziała patrząc na niego. - Nie myślałam co robię. Ale nie żałuję - dodała

- Mam cichą nadzieję, że pozytywnie - powiedziała, a jej policzki przybrały jeszcze intensywniejszy czerwony kolor.

Dziewczyna uśmiechnęła się do niego czerwona. - Nie jesteś zły? - spytała cicho.

[Masz, edit ._.]

[Ale tylko raz... tak mi bylo łatwiej ]

Exera również zamknęła oczy przy okazji jeszcze pogłębiając pocałunek. Przełożyła swoją lewą dłoń na jego kark.

Dziewczyna niewiele myśląc złączyła ich wargi w pocałunku. Nie wiedziała, czy dobrze robi, ale jedynym o czym wtedy myślała było to, że Eden jest dla niej naprawdę ważny. Chociaż na początku sądziła inaczej.

- Chcę jednej rzeczy - powiedziała cicho.

- Ja... emm... dziękuję - powiedziała cicho i spojrzała mu w oczy.

Exera uśmiechnęła się czerwona. - Serio tak myślisz? - spytała nieśmiało.

Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie na słowa Edena, po czym podniosła wzrok i spojrzała na niego.

Fałsz

Dziewczyna spojrzała na niego zaskoczona. Chłopak, którego uważała za dupka okazał się całkiem inny. W tamtej chwili zaczęła postrzegać go jako kogoś innego, niż sądziła. Gdy jego słowa dotarły do niej zarumieniła się i opuściła wzrok.

- Może coś...? - spytała patrząc na niego. - Dokończysz?