Shine Star

Witajcie! Sprytna zaproponowała mi "staż próbny" jako opiekun Fleetfoot. Jak widać, zgodziłam się. A więc nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć: Mam nadzieje że mnie polubicie! Shine i Fleetfoot

Dla Shine to nie była kara, a raczej nagroda. Kochała latać i sprawiało jej to przyjemność. Oderwała się szybko od ziemi, a jej wcześniej rozplątana grzywa powiewała na wietrze.

Shine usłyszała głos wicekapitana. Nie zamierzała podpaść mu już w pierwszym dniu, więc czym prędzej wylądowała przez nim stając prosto. - Coś się stało wicekapitanie? - spytała niepewnie

Shine również wyleciała przez okno wcześniej rozwiązując grzywę, która była związana. - To może dla odmiany spokojny locik? - spytała.

Po pewnym czasie wstała i rozprostowała skrzydła. - Ja idę, przelecę się dookoła Akademii. - spojrzała na swoje współlokatorki. - Lecicie ze mną?

((Nwm, trzeba się spytać...xD Ile jest okien w pokoju?? ;D))

((Aretra weź post wcześniej, moja postać miała łóżko pod oknem ;D))

- Dziękujemy wicekapitanie. - uśmiechnęła się lekko Shine i wyszła z gabinetu salutując zabawnie. Skierowała się do pokoju i rzuciła się na łóżko pod oknem.

- Jasne. - powiedziała entuzjastycznie klacz i razem ze Spee i Speeding weszła do biura Soarina. - Witaj wicekapitanie. Czy możemy dostać klucze do pokojów? - spytała spokojnie Shine.

Chce mi się spać.

Fałsz

- Nie przejmuję się, mam przynajmniej trochę rozrywki. - zaśmiała się.

Dziewczyna chichotała słuchając wymiany zdań braci.

Dziewczyna zarumieniła się lekko na słowa Dastana. - Czy wy też dostaliście tajemniczy list? - zmieniła temat

Dziewczyna zaśmiała się cicho. - Mi też jest miło.

- Jestem Angelina, ale możecie mi mówić Angel. - uśmiechnęła się

Dziewczyna uśmiechnęła się słabo. - Cieszę się że jesteś. - powiedziała

Nie udawało jej się zasnąć przez rękę, więc jedynie patrzyła się tępo w sufit.

Bardzo mały

Dziewczyna miała nadzieję, że poszedł do domu się przebrać i coś zjeść, chociaż z drugiej strony byłaby bardzo szczęśliwa gdyby jednak został. ((TAKA LOGIKA )) Zamknęła oczy i próbowała zasnąć.

Dziewczynę obudził ból ręki. Po chwili zelżał, a Alysse zauważyła że Curt'a nie ma w sali.

Uszatka c:

Farma Drzewo

((Może next day? ))

Alysse uśmiechnęła się słabo. Po chwili zasnęła ze świadomością, że Curt jest tu z nią.