Gray Picture

23 godziny temu, Rarity napisał:

Wygląda na to, że to autorka artykułu żyła pod kamieniem. „Piękna i bestia” jest z 2017, natomiast „Księga dżungli” z 2016,  „Kopciuszek” z 2015, a „Czarownica” z 2014.

Poza tym dodajcie przecinki w tych dwóch zdaniach. I w wielu innych.

Do "Czarownicy" bym się mogła spierać, czy jest to live-action wersja, oryginalnej kreskówki czy osobna historia, bo niby jest to o śpiącej królewnie, ale fabuła ma bardzo mało wspólnego z bajką. Nawet główna bohaterka to przecież Maleficent a nie Aurora.
A co do pozostałych, to poniekąd racja. Miałam jakiś powód, żeby o nich nie napisać, ale przyznam szczerze, że go nie pamiętam xD

52 minuty temu, Dolar84 napisał:

 

PS: Kogo muszę zabić, żeby trafić do jednego z komiksów Porcelanki?

Nie musisz nikogo zabijać, wystarczy że napiszesz parę artykułów do ET :3 *

Edit: A komiks Porcelanki jest mega super. Za każdym spojrzeniem coraz bardziej urzeka mnie mimika postaci z ostatniego kadru

Przyrodniczy kontekst do komisu:
Okapi to kuzyni żyraf (a dokładniej mówiąc, oba zwierzaki należą do rodziny żyrafowatych). W przeciwieństwie do żyraf, mieszkają sobie w lasach.  Jakby komuś przyszło do głowy grać z nimi w chowanego, to nie polecam, ponieważ muszą być całkiem dobre w ukrywaniu się, skoro zostały odkryte przez białego człowieka dopiero jakoś na początku XX wieku. Mają charakterystyczne paski na nogach, bardzo podobne do tych, jakie mają zebry, ale to nie znaczy, że są z nimi spokrewnione, bo jak mówiłam, bliżej im do żyraf. Niżej kilka fotek, bo to ładne zwierzę.

Ktoś musi zadać pierwsze pytanie.

.

.

.

.

Dokąd nocą tupta jeż?

Proszę tylko poważne odpowiedzi.

A tak serio, to spoko temat.

@Talar masz takie wielkie łapy czy taki mały kufel? 

21 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

Mnie się wydaje, że flaga przedstawia to, co jest najważniejsze w świecie kucyków, czyli harmonię. Po nocy następuje dzień, a po dniu znowu noc. Celestia symbolizuje słońce, którym się jak by się opiekuje, a Luna noc i księżyc. Siostry się uzupełniają tak jak słońce i księżyc. Dlatego są tylko one przedstawione na fladze i należy zwrócić uwagę na układ kucyków. Słońce i księżyc... jedno nad drugim i samo by nie wiele nam mówiło. Kucyki obok również nie wiele by mówiły, gdyby normalnie je przedstawić, ale są one przedstawione w ruchu... obracając się wokoło i wraz ze sobą obracają księżyc i słońce. 

Mądrze prawi, polać mu.
 

Inna możliwość jest taka, że Celka i Luna to narcystyczne dyktatorki, więc chciały mieć swoje podobizny na fladze, żeby każdy wiedział kto tu rządzi. Trochę jak z portretami władców na monetach.

Dnia 21.08.2018 o 23:42, The Silver Cheese napisał:

9 postulat można różnie interpretować, tylko ... czy przypadkiem nie ma w szkole przedmiotu "Wychowanie do życia w rodzinie", a tam jest mówione o seksie oraz pożyciu, w większej lub mniejszej liczbie godzin?

Taki przedmiot jest, ale nie przypominam sobie, żeby przez wszystkie swoje lata edukacji (kończę liceum w przyszłym roku, więc jest na bieżąco) była tam choć lekcja o seksie. A nie, raz była o tym mowa. Puszczono nam filmy z lat 90 czy 80, o tym że seks to tylko po ślubie. A poza tym, to jakieś pierdoły o przyjaźni, rodzinie, testy osobowości.

Biorąc pod uwagę, ile kontrowersyjnych tematów poruszono tu naraz, zastawiam się, ile trzeba będzie czekać, aż zacznie się gównoburza, a temat spadnie z rowerka. Otwieram zakłady, osoba, która poda najbliższy czas, wygrywa talon na wiadro niczego (wiadro do zwrotu) 

9 godzin temu, The Silver Cheese napisał:

LG:BT

Po co ten dwukropek w tym skrócie? Bo to od "Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender", więc dwukropek nijak nie pasuje.

9 godzin temu, The Silver Cheese napisał:

Czy w takim razie my jako Bronies, wychodzimy na ulicę i manifestujemy, że jesteśmy z tego dumni i musicie nas akceptować?

Osobiście widzę sporą różnicę między byciem bronym, a byciem queer (swoją drogą, fajne słowo, bo nie trzeba się męczyć z tymi przydługimi potworkami jak "nieheteronormatywny", którym szczerzę gardzę, bo długie i brzydkie). Począwszy od tego, że oglądanie bajki o kolorowych osiołkach to wybór, a skończywszy na tym, że nikt ci za to nie odbiera praw, które mają nie-bronies.

10 godzin temu, The Silver Cheese napisał:

5) Do tej pory nie słyszałem, aby muzea, domy kultury wyrzucały osoby niepełnosprawne, ale jeśli były takie przypadki to mogę moje zdanie cofnąć, bo brzmi ten postulat nieco naciąganie.

W tym postulacie raczej nie chodzi dosłownie o wyrzucanie osób niepełnosprawnych, ale o sam brak ułatwień dla nich, jak chociażby miejsca parkingowe czy specjalne toalety. Jako ktoś, kto ma niepełnosprawnych w rodzinie (bo jednak normalnie nie zwraca się zbytniej uwagi na takie rzeczy), muszę powiedzieć, że ostatnio zaczęło przybywać tych wszystkich udogodnień dla niepełnosprawnych, ale nadal w niektórych miejscach ich brakuje, niestety.

10 godzin temu, The Silver Cheese napisał:

9) NIE ! Nie mogę się z tym zgodzić, gdyż tożsamość płciowa jest elementem, o którym powinno się decydować po osiągnięciu średniego wykształcenia, czyli po zakończeniu edukacji szkolnej. Jest zbyt mały odsetek osób poniżej 18 roku życia, aby mogły same zadecydować o czymś takim, tym bardziej o jakiś operacjach i przyjmowaniu leków, bo nie mają doświadczenia, tym bardziej wiedzy ogólnej i praktycznej. Są na pewno osoby na tyle odpowiedzialne, przyznaję, ale i tak to jest odsetek, a danie takiego prawa wszystkim przewróci światopogląd do góry nogami.

Może to przez to, że mój mózg odmawia współpracy po pracy i z barku snu, ale serio nie widzę związku między tym, co piszesz, a postulatem 9, w którym jest mowa tylko o edukacji seksualnej w szkołach.

9. Rzetelna edukacja seksualna prawem każdego człowieka
Żądamy wprowadzenia do wszystkich szkół i przedszkoli rzetelnej, nowoczesnej i neutralnej światopoglądowo edukacji dotyczącej ludzkiej seksualności, dostosowanej do możliwości percepcyjnych i wieku.

10 godzin temu, The Silver Cheese napisał:

Takiemu dziecku nie wyjaśni się,[...], że mogą być związki nie mające tatusia / mamusi

Dobra, ja się na dzieciach nie znam. Ale mimo wszystko nie wydaje mi się to takie trudne do wytłumaczenia, nawet kilkulatkowi  Dzieci chyba nie są takie głupie.

9 godzin temu, Elantir napisał:

Ominę małżeństwo , i przejdę do adopcji , zgadzam się z twoim zdaniem w 100% adoptowanie dziecka które nie do końca rozumie , że ich rodzice są np. homoseksualistami i różnią się od rodziców rówieśników może narazić dziecko na obiekt kpin , docinek , w pewnym sensie odizolowania go od rówieśników przez wzgląd właśnie na orientację w tym przypadku jego rodziców . Ja jestem 17-letnim chłopakiem myślę , że mam dużo większe pojęcia na taki temat i osoba w takim wieku czy też trochę młodsza wiedziałaby , że zostaniem adoptowanym przez takich ludzi może zostać narażona na takie zachowanie ze strony osób trzecich .

*kaszl* Wydaje mi się, że sierota z domu dziecka, jest narażona na zbliżoną liczbę docinek, co adoptowana przez parę homo. *kaszl*

Spację daje się tylko po znakach interpunkcyjnych, a nie przed.

10 godzin temu, The Silver Cheese napisał:

Ja uważam, że osoby, które się "zabawiły" i wyszło co wyszło, powinny ponieść konsekwencję. Dlaczego? Chłopie, dziewczyno, chyba jesteście świadomi tego co robicie, co może wyjść jak coś pójdzie nie tak. To działa na takiej samej zasadzie co narkotyki czy papierosy. W końcu wyjdzie najgorsze, nie przewidzisz wszystkich rzeczy. A na błędach należy się uczyć, wyciągać z nich konsekwencje, tylko ... czy takie osoby muszą to dopiero zrozumieć po swoim czynie? Aborcja to ucieczka od problemu, ale nie jego pełne rozwiązanie. To tak jakby nic się nie wydarzyło, więc zaczniemy naszą zabawę od nowa.

Tutaj dużo zależy od światopoglądu. Ja tam myślę, że ciąża i wychowywanie dziecka (okay, to opcjonalne, bo można oddać do adopcji) to trochę za duże konsekwencje, za np. jedną bezmyślną noc. Zwłaszcza, że często "z problemem" zostaje sama dziewczyna. Ale jak mówiłam, dużo zależy od światopoglądu, plus to temat na osobną dyskusję.

Byłam już na tym. Zacna animacja, polecam każdemu.

Wreszcie Igrzyska 

4 godziny temu, Ziemowit napisał:

jakim dyscyplinom będą się przypatrywać?

Przede wszystkim zmierzam oglądać curling, poza tym łyżwiarstwo figurowe. Lubię też oglądać hokej, snowbord, łyżwiarstwo szybkie, bobsleje czy inne saneczkarstwo, ale to raczej na zasadzie "jak leci to czemu nie obejrzeć", a nie że specjalnie czekam na nie.

Muszę jeszcze niedługo zorientować się, gdzie będzie transmitowany curling, co by nie przegapić.

@Dairinn Jeszcze nie, bo ostatnio miałam mało czasu. Ale 09.02 zaczynają się ferie w moim województwie, więc raczej wtedy ciągiem obejrzę sporą część (oczywiście jak mi się spodoba).

Jest już bardzo podobny temat

Pisklak największym artystą fandomu. Najlepsze są te wszystkie drobne rzeczy, o które zadbał, jak choćby ta mała spineczka w kształcie kotka na włosach mojej OCki.

Dnia 29.12.2017 o 00:46, Lyokoheros napisał:

Ale... ten ostatni zarzut jest absurdalny. Twierdzenie, że to iż w większości kucyki wiążą się z przedstawicielami tej samej rasy ma cokolwiek wspólnego z rasizmem to jakieś grube nieporozumienie.

Ten ostatni akapit miał być tylko dowcipem na zakończenie. A chciałam być śmieszna  

Choć w sumie kwestia ewentualnego rasizmu w Equestrii jest dość ciekawa. Powiedziałabym że dużo zależy od interpretacji. Warto chociażby spojrzeć na to, jak kuce podchodzą do innych gatunków, np. dość częste uprzedzenia do gryfów lub sposób w jaki mieszkańcy Ponyville traktowali Zecore. Ale w sumie ona faktycznie jest dość dziwnym osobnikiem, więc może to dlatego.

Dnia 29.12.2017 o 00:46, Lyokoheros napisał:

(dodatkowo fakt, że rasy się stricte "nie mieszają" a jedynie część genów ulega pewnemu wyciszeniu, gdyś najwyraźniej geny jednorożców i pegazów są recesywne(patrz rodzina Cake))

Akurat rodzina Cake nie jest najlepszym dowodem na sensowność genetyki kucy. Zwłaszcza że pan Cake twierdzi, że te geny jednorożców i pegazów są od niego... Był gdzieś o tym temat na forum.

Dnia 29.12.2017 o 00:46, Lyokoheros napisał:

Innymi słowy nie mamy tu żadnego rasizmu, a po prostu stary dobry, średniowieczny uniwersalizm. A nie współczesne multikulti, jak niektórzy mam wrażenie czasem chcieliby to widzieć...

Nie jestem pewna, czy uniwersalizm jest w tym wypadu właściwym określeniem. Może dlatego, że ten termin kojarzy mi się przede wszystkim ze sztuką. Uniwersalizm średniowieczny polegała przecież na tworzeniu jednakowych wzorców, które były wspólne dla wszystkich chrześcijańskich krajów. No, ale może mówisz o uniwersalizmie w jakiejś szerszej definicji albo ja nie łapię o co ci chodzi, co w sumie jest tak samo możliwe.

Od dłuższego czasu chcę obejrzeć Doctor Who, chyba w ferie wreszcie się za to zabiorę. Tak w ogóle to do serialu ostatecznie zachęciły mnie memy i... *dramatyczna pauza* kłótnie o płeć nowej Doctor.

Od którego momentu najlepiej zacząć oglądać? Od początku czy od którejś zmiany Doctora? A może powinnam zacząć od jakiegoś konkretnego, wyróżniającego się odcinka?

Z moich obserwacji wynika, że magia jednorożca może:

* odpowiadać kolorowi tęczówki (np. u Lyry),

*być dopasowana do kolorystyki CM (np. u Rarity).

Oczywiście nie może być tak prosto, bo są kuce, które nie pasują do powyższych (np. Luna).

*Przechadza się pośród kurzu i pajęczych sieci*

Robię odkop, bo muszę kupić kilka rzeczy.

1. Znacie jakieś sprawdzone internetowe sklepy plastyczne? Najlepszej żeby nie było za drogo (wiem, wiem, o to ciężko przy plastycznych cosiach) i z w miarę dużym wyborem. Chciałam zrobić zakupy w stacjonarnym sklepie, ale ten w moim mieście ma bardzo mały wybór i naprawdę duża marżę.

2. Zastanawiam się nad kupnem pędzli do akwareli. Właściwie to mam kredki akwarelowe, a nie farby jako takie, ale to już szczegół. Jakie pędzle będą dobre na początku i za szybko się nie popsują?

3. Farby do tkanin. Wiem, nie używa się tego zbyt często, ale może ktoś tu się tym zajmował i chce mi dać parę wskazówek? Jakie firmy będą dobre i nie będą kosztowały miliona? Jakich błędów unikać? I takie tam.

2 godziny temu, jasiulo napisał:

(istnieją w ogóle haploidalne zwierzęta?).

Oczywiście przedmówca ma rację, więc nie warto się powtarzać. Tylko w ramach ciekawostki dodam,  że (co zadziwiające) są haploidalne zwierzęta. Konkretnie samce owadów błonkoskrzydłych. Samice są diploidalne i produkują haploidalne jaja, a samce haploidalne plemniki. Z zapłodnionych jaj rozwijają się kolejne samice, a z niezapłodnionych samce.

33 minuty temu, Randomowy nołnejm napisał:

Życzę nam też dotrwania i spędzenia tu spokojnej starości.

Nie no, aż tak to nie. Chciałabym kiedyś przestać być życiowym przegrywem

Dnia 5.11.2017 o 23:21, Ziemowit napisał:

No to tylko pogratulować

Ja póki co swoje dwa lata mam i też się cieszę, bo kuce trochę dodały barwy mojemu życiu, a czasami potrafiły skłonić do pewnych refleksji. Trzymaj się dalej i wszystkiego najlepszego w fandomie ci życzę! 

Dziękować :3

10 godzin temu, Triste Cordis napisał:

Yyy... Witaj na forum i baw się dobrze? 

2 godziny temu, 1stChoice napisał:

Też mnie zastanawia czemu ten temat jest w dziale "Na start..."

Oj, bo powszechnie wiadomo, że pierwszą rzeczą, którą powinien zrobić nowy user, to poznać mnie

A tak na serio, to widziałam kiedyś podobne tematy tutaj.

2 godziny temu, 1stChoice napisał:

Tak czy inaczej 3 lata to niedużo, ale jeśli cieszy Cie to to gratuluje. ^^

Wiedziałam, że ktoś to napisze ^^. Mnie te trzy lata cieszą, bo naprawdę myślałam, że fandom znudzi mi się po kilku tygodniach.

9 godzin temu, Kruczek napisał:

Dobrze Cię tu mieć, niebieskawy kotku. Dzięki temu fandomowi (a nawet dzięki forum) też poznałem swoich przyjaciół.
Niech Ci się wiedzie tak dobrze jak do tej pory i przesyłam loffki~^^
Mam nadzieję, że ten post podgrzał troszkę twojego kartofla.

Tego nie da się słowami wyrazić (ale obrazkiem już tak).

Jesteś nowa, więc możesz jeszcze nie wiedzieć, że zamiast tworzyć oddzielne tematy dla każdego rysunku, powinnaś zrobić jeden dla wszystkich. Możesz "popaczeć" po innych tematach w tym dziale, żeby ogarnąć jak to mniej-więcej zwykle wygląda. 

Co do samego rysunku, no nie będę ukrywać, że nie wygląda jakbyś włożyła w niego dużo wysiłku. Proponuję zacząć od rysowania tradycyjnego, ołówkiem lub kredkami na kartce. Jest to zbecydowanie łatwiejsze dla początkujących niż zabawa z kompletem oraz dzięki temu ćwiczy się wiele ważnych rzeczy, jak wyczucie proporcji czy ogólna sprawność i pewność ręki.

Wiecie jaki dziś dzień? A właściwie jaki dzień był 25 października (wiem, wiem, nie umiem w daty)? Wtedy właśnie minęły całe trzy lata, od kiedy założyłam konto na tym forum. Jest to też dzień, w którym uznałam się za część tego fandomu.

Aż ciężko mi uwierzyć, że minęło już tyle czasu. Naprawdę nie chcę tu pisać jakiś sentymentalnych głupot... Głownie dlatego, że nie umiem w emocje, bo zamiast serca mam wszczepiony kartofel. Nie żałuję, że stałam się częścią tego fandomu. Dzięki temu stałam się bardziej otwarta, przestałam się tak bać poznawać nowych ludzi, zaczęłam więcej pisać i rysować. Poznałam też wielu ciekawych ludzi, chociażby na minimeetcie poznałam moją najlepszą przyjaciółkę.

Niezły portrecik ^^

Trochę się w portretowanie bawiłam, więc mogę kilka błędów wskazać. Po pierwsze, jak powiedziała Perv, cienie twarzy są zbyt delikatne (przez co nie widać górnej części nosa, kości nosowej, czy jak to się nazywa), prawie ich nie widać. Nie wiem na ile jest to spowodowane zjadaniem cieni przez skaner / to coś czym robisz zdjęcia. Włosy możesz spróbować narysować trochę delikatniejszymi liniami, bo są wizualnie za ciężkie (mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi). Co jest też częściowo spowodowane jasnymi cieniami twarzy. Poza tym cienie na włosach mogły by płynniej w siebie przechodzić.

Anatomia wyszła ci ciałkiem dobrze, z tego co widzę. Jest kilka niewielkich błędów, ale wiadomo, ludzie to trudne stworzenia do rysowania. W lewym oku tęczówka jest trochę krzywo i wydaje mi się, że część dolnych rzęs powinna być narysowana, bo chyba nie zasłaniają ich włosy. W ogóle z kształtem tego oka jest coś nie tak w porówniu do drugiego (które wyszło ci super).

Ale jeszcze raz, dobry portret. I powodzenia w dalszym rysianiu ludzi.

Nie dam rady tego obejrzeć. Te kuce są zbyt uroczo-śmieszne Zamiast czytać napisy zacieszam jak głupia z tego jak mówią .

Dnia 18.09.2017 o 17:06, Magic Sunset napisał:

* Pomysł czyszczenia babeczek jest co najmniej dziwny. 

Heh, po miesiącu pracy w cukierni muszę stwierdzić, że takie coś jest bardzo prawdopodobne

1 godzinę temu, Krzysztof napisał:

Inowrocław

1 godzinę temu, Krzysztof napisał:

Pegasis jeszcze nie spotkałem ;).

To w takim razie serdecznie zapraszam na jakiś bydgoski minimeet :3 Zacznij od dołączenia do naszej grupy na fb https://www.facebook.com/groups/bronies.bydgoszcz/?ref=bookmarks

21 minut temu, Wilczkowa napisał:

Mówisz, że nie miałeś jeszcze styczności z żadną Pegasis, tu jest ich wiele.

Nie kłam mu! I tak wszyscy wiedzą, że prawdziwych pegasis tu nie ma, są tylko brodate przegrywy udające dziewczyny