Lunar_Isbre

Stefek stoi przy wschodnim oknie, ale nad grzejnikiem :/ Tylko że go zraszam wodą dwa razy dziennie. Stoi tak już od lata i nic mu póki co nie było.

Storczyk... cóóóż... hm... tak wygląda mój storczyk: http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2014/336/0/9/031220142807_by_lunar_isbre-d88hhxp.jpg Dostałam go prawie w takim stanie (mama znalazła go w śmietniku, ciekawe czemu) i trzymam go tylko z ciekawości, co z nim dalej będzie. Stoi na keramzycie i go zraszam.

Zraszanie nic nie daje. Odstawiłabym je zupełnie i co najwyżej postawiłabym na kuwecie z keramzytem i wodą.

I tu jest problem - tego absolutnie nie wolno zraszać. Brakuje mu systemu korzeniowego. Uciachaj to co martwe, a rany posyp cynamonem. To co żywe - do mieszanki kory, keramzytu i perlitu [czyste mieszanki storczykowe to dno]. Póki co nie nawozić. Podlewać przez zanurzenie całej doniczki w wodzie demineralizowanej - zostawić tak na 20 minut. Potem wszystko wylać. Podlewać nie...

Podlewać nie częściej niż raz na tydzień. Jest spokojnie do odratowania. Okno - jest zima, więc najlepiej południowe, choć wschód i zachód też będą ok.