Skocz do zawartości

Lunar_Isbre

Brony
  • Zawartość

    120
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Lunar_Isbre

  1. Ha, jeszcze zdążę! :D

    Nogi miałam narysowane już dawno, ale nie było jak przerzucić zdjęć na kompa. EDIT: Ehm, są dwie wersje prawie każdej pary nóg - moja własna i styl bardziej serialowy.

    20141222_232522_by_lunar_isbre-d8atjnr.j

    20141222_232653_by_lunar_isbre-d8atjp1.j

  2. Na samym początku po wciśnięciu przycisku. Pojawia się logo producenta i tak sobie wisi przez ten cały czas.

    Aktualizacje to mogłoby być rozwiązanie, bo w sumie coś tam chyba pobierał. Gdzie mogę to sprawdzić?

     

    Screen z tego czegoś do badania dysku:

     

    dysk_by_lunar_isbre-d8a34db.png

     

    Jeśli chodzi o logi, to mogę podać, tylko że nie bardzo wiem czego szukać i na co zwrócić uwagę...

  3. Temat działa? D: Potrzebuję pomocy, bardzo mocno potrzebuję.

     

    1.

     

    System operacyjny: Win 8
    Procesor: Intel® Core i7-4700MQ CPU @ 2,4GHz
    Ram: 4GB
    Karta graficzna: W menedżerze urządzeń figurują dwie, to podaję dwie XD: Intel®HD Graphics 4600 i NVIDIA GeForce GT 755M
    Płyta główna: Lenovo 20217
    Zasilacz(marka i moc): Lenovo model: ADP-120LH B, input: 100-240V ~ 2.0A 50-60Hz, output: 19.5V --- 6.15A
    Dysk: Nie wiem, ale ma terabajt pojemności i 3 partycje.
    Opis problemu: Komputer włącza się 40 minut (liczone z zegarkiem na ręku). Jeszcze dwa dni temu włączał się normalnie, a raczej nic nie instalowałam. Po włączeniu śmiga normalnie. Skanowałam go wzdłuż i wszerz antywirusem (Norton), który nie wykrył absolutnie żadnych najdrobniejszych nawet błędów, próbowałam pousuwać co nieco w autorunie (pod nóż między innymi poszły śmieci od adobe, typu chmura czy inne takie), ale bez poprawy. Nie mam pojęcia, o co chodzi, w BIOSie jeszcze nie grzebałam (resztki instynktu samozachowawczego) a o formacie ani myślę :c Komputer nie ma nawet roku. Help ludki, help D:

  4. Napis jak byk: "Cutie mark magic". Do tego każda ma jakiś wisior na szyi i inwazję cutie marków na całym ciele... pierwszy animatic sezonu V pokazywał kucyki, które miały taki sam CM, wszystkie, co do jednego... coś mi mówi, że może to stanowić jakąś logiczną całość.

  5. Gdyby powiedziała "tak", to by znaczyło, że tak naprawdę je zna, bo wie o ich istnieniu. [emoji4] Jednocześnie nie powie "nie", bo nie jest pewna, że zna wszystkie. Odpowiedź więc pewnie brzmi "nie wiem"

     

    Psujesz zabawę :cc

     

    Na razie odpowiedź na pierwsze pytanie, bo mam mały poślizg z powodu choroby n___n"

     

    Szu: 1. Czy są rośliny których ty nie znasz?

     

    komiks1_by_lunar_isbre-d89v5r4.png

  6. Jeśli chodzi o AIDS. Dawniej uważano, że tylko osoby homoseksualne mogą zarazić się tą chorobą. Teraz wiemy, że zachorować może zarówno osoba homoseksualna, jak i heteroseksualna. Kiedyś nie zwracano uwagi na to, że osoby cierpiące na hemofilię i przyjmujące czynniki krzepnięcia krwi mogą się zarazić podczas terapii wirusem HIV. Teraz, odpowiednio bada się krew i po prostu nie ma możliwości zakażenia tym wirusem przez, chociażby transfuzję krwi. Trzeba się tylko cieszyć, że coraz więcej wiemy o HIV i AIDS. Ale nadal- jest to realne zagrożenie.

     

    Da się, da. Zależy od tego gdzie mieszkasz i w jakim stanie gospodarczym jest twoje państwo.

    http://www.dailymail.co.uk/wires/afp/article-2860998/10-Pakistani-children-HIV-blood-transfusions.html

  7. Z profilu Wilczuu:

     

    Jestem Nicholas , Tymczasowo mieszkam w Chicago chociaz na stale mieszkam w Lubartowie Kolo Lublina . Moj rocznik to 97 od urodzenia mieszkam w Polsce w Usa jestem dopiero 3 miesiace ale to tez tylko na jakies jeszcze 3-4 lata.

     

    Więc wiecie, co jak co ale może jechać zerknąć XD

  8.  

    *Każdy może mieć styczność z kucami. Nawet św. Mikołaj. Tego dnia miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Istoty z innego wymiaru przedostały się na naszą planetę, w różnych kontach świata. Na swoją bazę wybrali sobie Laponię.*

     

    Powtórzenia czasownika "mieć". Oprócz tego ortograf, chyba że chodziło o jakieś konta bankowe albo coś.

     

     

    Promienie słońca powoli wbiegały do okien małej chatki na biegunie. Pokoik, w którym jeszcze spał pan Mikołaj, był bardzo uporządkowany.

     

    Jakoś czasownik "wbiegać" sprawił, że w mojej głowie pojawił się obraz promyków słońca zasuwających w tenisówkach. Nie wiem, czy takie było Twoje zamierzenie, ale to nic. Chatka na biegunie trochę razi, brakuje mi określenia typu "położona" lub "znajdująca się". Teraz mogę to zinterpretować jako jakiś rodzaj bujadełka dla dzieci (coś a'la konik na biegunach). Na czerwono zaznaczyłam przecinek w brakującym miejscu.

     

     

    Po paru chwilach promienie słoneczne uderzyły w zamknięte powieki starca. Otworzył oczy. Przeciągnął się raz... dwa... trzy razy. Bez słowa wstał z łóżka, ubierając swoje papcie

     

    Nieźle, nie dość, że promyki słońca zasuwają w tenisówkach, to mają jeszcze bokserskie zapędy. Użycie wielokropka niepotrzebnie zwalnia akcję, celowo? I, teraz będę krzyczeć. UBIERASZ SAMĄ SIEBIE, ALE NIE UBRANIA. Już mi lepiej. W co on ubrał te papcie? Wsunął na nie małe sweterki? Spodenki? A może koronkowe skarpetki? Ubiera się lalkę, dziecko, męża, psa, INNY OBIEKT. Ubieranie ubrań jest niefortunnym i błędnym określeniem.

     

     

    - Kolejny, piękny dzień... - oznajmił sam do siebie, z lekkim uśmiechem na twarzy. Ułożył trzy węgielki w kominku, i rozpalił je zapałkami, lecz to po chwili zgasło.

    Niepotrzebne przecinki zaznaczone na czerwono. Czemu określasz kilka węgielków jako "to"? Do czego "to" się odnosi? Nie lepiej np. "lecz po chwili żar zgasł"? Albo cokolwiek innego?

     

     

    Zacisnął pięści. Jak to miał w zwyczaju, wdrapał się na dach i wszedł przez komin do domu, niczym prawdziwy ninja. Zatrzymał się w samym środku i chwycił topór, który czekał przywiązany to komina. Odwiązał go, a następnie wyszedł z komina.

    Dlaczego tyle powtórzeń...? x____x

     

    Doszłam do sceny z kucykami i... nie, nie mogę. Po prostu nie mogę. Tytuł opowiadania jest tak trafny, że chyba bardziej się już nie da. To JEST totalna masakra i to pod wieloma względami. Wybacz, ale opowiadanie jest... słabe. Ma dużo dziur logicznych (np. dlaczego Lemon Pip wcześniej nie zaoponowała?), Mikołaj jest fatalnie napisany (wulgarny język NIE JEST tutaj elementem komicznym) a opisów właściwie brak, a jak już są, to dostajemy coś w rodzaju biegnących promieni słońca.

     

    Powinnaś przyswoić sobie zasady poprawnego zapisywania dialogów i stosowania przecinków. I dużo, dużo czytać, bo styl historii jest toporny.

    • +1 1
  9. @CLunaris, zdaję sobie sprawę, że u nas sytuacja wygląda dobrze. Chodziło mi raczej o kraje Afrykańskie, ale też po części o wymienione przez Ciebie chińskie prowincje, gdzie do sprawdzania mięsa pod kątem chorób nie przykłada się aż takiej wagi... :/

     

    Jeśli chodzi o zarażanie się, to przez ponad rok pracowałam w przychodni zdrowia jako sprzątaczka. Chyba tylko ze trzy razy udało mi się przywlec jakąś jelitówkę do domu, ale generalnie nie było tak źle, jak się spodziewałam. Ogólnie bardziej obrzydza mnie komunikacja miejska i te rurki do trzymania się, które często są śliskie od cudzego potu. Ych.

  10. Hm, przez śmiertelnie chorego macie na myśli...?

    Pytam, ponieważ niektóre z wymienionych przez Was chorób dają takie same objawy, przynajmniej w początkowej fazie, co zwykłe przeziębienie lub grypa. Później takie osoby raczej nie są w stanie zwlec się z łóżka. Bardziej prawdopodobne, że ucieklibyście przed kimś z anemią albo zaawansowanym nowotworem.

     

    Mnie ciekawi jak dużą rolę odgrywa w tych chorobach dieta i ilu przypadków udałoby się uniknąć, gdyby zmienić nawyki żywieniowe. I nie, nie mam tu na myśli dziwnych idei altmedowców, którzy twierdzą, że jakieś tam określone pokarmy wyleczą z raka i innych tego typu chorób, a raczej kwestię spożywania niewykrwawionego mięsa zwierzęcego, lub wypadki podczas polowań. Jak wiecie, większość wirusów, jak nie wszystkie, przenoszą się przez krew. Wirus HIV u człowieka, zgodnie z badaniami, wziął się z wirusa SIV, który oryginalnie występuje u małp i szympansów.

     

     

    According to the natural transfer theory (also called 'Hunter Theory' or 'Bushmeat Theory'), the "simplest and most plausible explanation for the cross-species transmission" of SIV or HIV (post mutation), the virus was transmitted from an ape or monkey to a human when a hunter or bushmeat vendor/handler was bitten or cut while hunting or butchering the animal. The resulting exposure to blood or other bodily fluids of the animal can result in SIV infection.

     

    Bardzo prawdopodobne jest, że do zarażenia doszło w wyniku kontaktu z krwią zwierzęcia lub innymi wydzielinami jego ciała, przy czym od szympansów można zarazić się innym typem wirusa (bardziej agresywnym) niż od goryli.

    Podobnie jest z wirusem Eboli – jest przenoszony przez nietoperze owocożerne, które są ważnym źródłem mięsa wielu biedniejszych rodzin w Afryce. Tegoroczna epidemia była prawdopodobnie ściśle z tym powiązana, choć pacjentem zero był dwulatek.

    Odnośnie ptasiej grypy to oglądałam kiedyś dokument, w którym nadmieniono, że jedną z przyczyn pojawienia się tego szczepu mogło być spożywanie potraw przygotowanych z krwi ptactwa.

     

    Jestem ciekawa, czy gdyby w jakiś sposób zadbać o prawidłową obróbkę mięsa, o to, żeby nie spożywać go surowego i tak dalej, to czy udałoby się uniknąć znanych już chorób i zapobiec nowym mutacjom.

     

    Ano i palenie zwłok. Moim zdaniem przy epidemiach niezbędne. Jest jakaś bakteria/wirus, która przetrzyma krematorium?

×
×
  • Utwórz nowe...