-
Zawartość
2133 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
34
Wszystko napisane przez Airlick
-
Moja przyszłość? Byle nie w tym kraju. Beton, układy, brak perspektyw, wszechobecna bylejakość, w dodatku przerażająca dzicz i brak wychowania u dużej części społeczeństwa. Pewnie, w dużych miastach można sobie ułożyć życie... będąc ścisłowcem albo mając konkretny talent, a najlepiej też doświadczenie. Tyle że to jest prawdą nawet dla jakiejś Nigerii - w dużych miastach da się żyć. Niestety w małych miasteczkach, nawet na Mazowszu, nie jest już tak kolorowo. Zatem moje plany są dość sprecyzowane, ja wiem, co chcę robić, wiem, gdzie chcę być za 2-3 lata, ale wszystko rozbija się o niemożność znalezienia pracy. Otóż chcę znaleźć pracę w kuchni (a czy to będzie bar, pizzeria czy porządniejsza restauracja, to w tej chwili jest mi obojętne), choćby na zmywaku, aby zdobywać doświadczenie. Gotuję nieźle, praktycznie wszystko wychodzi mi za pierwszym razem, głupi też raczej nie jestem. Za rok mam egzamin zawodowy, potem jeszcze pół roku na technologii żywienia, po czym będę miał technika. To znaczy, że gdybym znalazł pracę już teraz, to za 2 lata miałbym wykształcenie i trochę doświadczenia - co starczyłoby mi prawdopodobnie do zdobycia wizy do Kanady albo Australii, biorąc pod uwagę, że angielski znam biegle, a ewentualnie podszkolić się we francuskim nie sprawiłoby mi większego problemu. No właśnie... tylko problem leży w tym, że pracy znaleźć się nie da. U mnie w miasteczku nie mam nawet co próbować, bo wszędzie przyjmują przede wszystkim po znajomości (a ja takowych nie posiadam) albo tylko z doświadczeniem. W Warszawie problemy są dwa - raz, że jest masa chętnych na takie stanowiska, a dwa, że nawet jeśli jakiś pracodawca otworzy moje zgłoszenie, to zapewne dziewięciu na dziesięciu zamknie je, jak tylko zobaczy, że nie jestem z Warszawy albo bezpośrednich okolic. Najłatwiej byłoby mi przeprowadzić się do Warszawy już teraz, ale to nie wchodzi w grę z przyczyn niezależnych ode mnie, które zostawię dla siebie, dlatego muszę dojeżdżać, a jakie problemy to stwarza, to już pisałem. Więc jestem przyblokowany i powoli tracę nadzieję, że to się zmieni. Rozsadza mnie już od siedzenia w domu i nicnierobienia. Liczę, że w końcu los się do mnie uśmiechnie...
-
Nie NATO, nie EU. Jakikolwiek kraj. http://niezalezna.pl/50477-obce-sluzby-na-polskich-ulicach-sejm-przeglosowal-ustawe-o-bratniej-pomocy I nie, nie znajdzie. Islandia to nie Polsza, tam jest 0.3 miliona mieszkańców, równie dobrze mogłoby ich jutro nie być i nikt by nie zauważył. Ale chodzi też o to, że tam władza jest siłą rzeczy po prostu bliżej ludzi, no i społeczeństwo jest dużo bardziej świadome. Gdyby tam władza nie słuchała ludzi, to mogliby pakować walizki, bo życia by już tam nie mieli.
-
A to w UK nie ma ustawowo łącznie godziny przerwy na 8 godzin pracy? Coś takiego słyszałem, ale nie jestem pewny. Chciałbym... ale to jakaś bzdura
-
To, że używam określenia /sb/ (którego używa cała masa osób - widać twoją znajomość, UWAGA - /SB/ - skoro myślisz, że wziąłem to z 4chana), nie oznacza, że równam, UWAGA - /SB/ - do 4chana. Co więcej, w moich postach ani razu nie padło zwrot "4chan". Proponuję następnym razem czytać posty uważnie, zamiast wyłapywać słowa wg. ciebie kluczowe i dopowiadać resztę. A skoro zeszliśmy na poziom "won"... Ave twoja stara.
-
To ja może napiszę w sposób prosty i niekulturalny. Do co poniektórych - wyjmijcie te kije z dup, jak wchodzicie na /sb/. To pomaga w złapaniu dystansu, poważnie. Jak ktoś wam wejdzie do waszych jakże poważnych tematów, do których istotnie nie powinno się wchodzić bez melonika/fedoryz z benisami czy "w dupie ", to wtedy możecie blockować intruzów. Ale na /sb/, gdzie takie teksty latają już od miesięcy i nigdy nikomu nie przeszkadzały, co więcej, ciągle używała ich ADMINISTRACJA i nie tylko - a inne takie teksty w różnych formach latały od samych początków /sb/ - to WY jesteście intruzami ze swoimi melonikami. Załóżcie sobie kanał "elita fandomu" do niesamowicie ciekawych dyskusji o kolejnym sztampowym fanfiku albo Warhammerze, wtedy żadne benisy nie będą wam psuły widoku. Od zwykłego /sb/, gdzie ludzie wchodzą pośmieszkować, trzymajcie się z dala. Bo to nie my narzucamy swoje zachowanie, to wy wchodzicie i oczekujecie, że /sb/ dopasuje się do was. A to tak nie działa, anonki. Do Turreta w szczególności - jeśli jakimś cudem do kogoś dotrze aluzja i zdoła wyjąć z dupy kija (zakładając, że jeszcze nie wrósł mu w kręgosłup), to pożycz go od niego. Następnie, celem uprzyjemnienia terapii, wyobraź sobie, że dzierżysz w dłoni Młot Imperatora. Potem walnij się w nim w głowę. Mocno. Może pomoże. Dziękuję, dobranoc. Może jeszcze kiedyś się spotkamy... W dupie.
-
Podbijam, bo ważna sprawa. http://puu.sh/eKIJv/44f8a43389.png Kompletnie niesłuszny block. W dodatku jakiś śmieszny okres. Raz, że "chyba wprowadzę" nie jest równoznaczne z wprowadzeniem zmian w regulaminie. Dwa, że Turret to co najwyżej eksponat na wystawie zatytułowanej "Jak to się kiedyś rządziło na MLPPolska", więc wyskakiwanie na SB i wprowadzanie takich pożałowania godnych zmian chyba nie należy do jego zakresu uprawnień. Trzy, no właśnie, 5 dni za coś takiego? Pamiętajcie, jak skończyło się ostatnie nadużycie "władzy" p. Turreta. Wnoszę, by czerwoni coś z tym fantem zrobili, nie mówiąc już o zdjęciu mi blocka.
-
Teraz nosi się fedory. A co nasza moderacja chowa tam, gdzie plecy łączą się z nogami, to chyba wszyscy wiedzą, więc nie rozumiem tego zaskoczenia Sproma. Bo kultura kulturą, ale Sosik jest Sosikiem już od roku, kto nie może go znieść, ten może wykorzystać cudowną opcję ignora, a kto może, temu nie przeszkadzają jego głupie teksty. Tym bardziej, że często latają gorsze, i to wcale nie w jego wykonaniu. A tu nagle taki Dolar budzi się z ręką w sosiku i jest wielce zdziwiony, że na /sb/ nie ma kultury.
-
Prawdopodobnie grać Ciri będziemy głównie w retrospekcjach (Ciri na pewno będzie odgrywać dużą rolę, a postać jest kompletnie nieznana dla osobników nieznających książek, czyli praktycznie wszystkich zachodnich graczy, bo Wiedźmin nie został chyba nawet w całości przetłumaczony na angielski - więc jakoś muszą ją przedstawić. Zresztą pojawił się screenshot z gry, który na 100% przedstawiał retrospekcje ze szkolenia Ciri przez wiedźminów), ewentualnie też kluczowych momentach fabuły. Na pewno nie będzie opcji wyboru postaci na stałe, a będą to tylko odosobnione fragmenty - to już zostało powiedziane.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
-
Zajrzałem, żeby sprawdzić. Rozczarowałem się. Fica nie czytam, bo tytuł oszukuje. >:|
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
-
A najzwyklejszy polski makaron to z jakiej mąki jest? Do rosołu też można dodać masę różnych rzeczy... U nas zazwyczaj robi się najzwyklejszy rosół na kurczaku z włoszczyzną, bo tak jest najtaniej i najprościej, ale równie dobrze można go ugotować na wieprzowinie czy wołowinie (ale i na rybie, tylko w Polsze wtedy nazywamy to zupą rybną, a nie ramenem z rybą ). Baza jest identyczna, i jest to po prostu rosół. Różnica jest w nazewnictwie, my rosołem określamy właśnie tą bazę, a w Japonii pojęcie ramenu jest szersze - upraszczając, my rosół z przecierem nazwiemy pomidorówką, a Japończyk wepchnie do swojego ramenu np. miso i wciąż będzie nazywać to ramenem, mimo że zupełnie zmieniło smak/konsystencję. Więc wciąż twierdzę, że ramen to po prostu rosół, i jeśli ktoś nieumiejący w Japonię spyta mnie, czym ów ramen jest, to tak właśnie mu odpowiem.
-
Ramen to praktycznie nasz rosół pod bardziej kosmopolityczną nazwą. No, oczywiście występuje w różnych wersjach, z których część rosołu już nie przypomina, ale większość odmian to rosół właśnie. Moją ulubioną zupą jest pomidorówka, dobra, gęsta pomidorówka z ryżem to pokarm bogów. Dalej na podium stoją zupy-kremy - z groszku i porowa... Ale zjem prawie każdą, o ile nie zawierają buraka, brokuła albo kalafiora.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
A mógł po prostu napisać, nie musiał wstawiać emotki, żeby się przyznać. Z drugiej strony, może jednak się przyda... -
Sam to nic nie dodasz, albowiem to czytelnicy nominują fiki.
-
Z Alfa w człowieka, taka metamorfoza.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
Garin Wurst. W sumie dobre nazwisko dla krasnala. -
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
-
Generał Derpy [NZ][Alternate Universe][Violence][NLR vs SE]
temat napisał nowy post w Archiwum fanfików
Słabo. Formatowanie leży, dialogi wyglądają jak jakaś lista, a nie dialogi. Dziwaczna składnia. Dużo błędów, interpunkcyjnych i nie tylko. Co do fabuły się nie wypowiem, bo ciężko coś stwierdzić po przeczytaniu jednej strony... co samo w sobie jest wadą. Wrzucanie tekstu zajmującego stronę i nazywanie go prologiem trochę mija się z celem, tym bardziej że konkretnej treści to nie ma w nim absolutnie żadnej. Napisz więcej, znajdź korektora, a potem to wrzucaj. -
Mieliśmy kiedyś coś takiego.
-
Nie wiem czy było, bo dawno tu nie zaglądałem, ale i tak wrzucę, bo jest ładne.