Zapewne gdybym to zobaczył to też pomyślał bym o bombie atomowej. Jednak gdyby się przysłuchać słychać kilka wybuchów a nie jeden, to typowe dla składu amunicji. itp itd. Poza tym media to potwierdzają.
Inna sprawa to to, że by po eksplozji nic nie mogli nagrać, bo promieniowanie zjarałoby elektronikę. Inna sprawa to sam "świetlny" grzybek. Takie spalanie przypomina bardziej połączenie paliwa, trotylu i amunicji niż atomówki (byłoby jaśniej i fala uderzeniowa byłaby szybciej).