- To czego się nauczyliśmy, to to, że w śród prawych kucyków znajdą się wyjątki. Szaleńcy takie jak ty, które nie zasługują by chodzić wolno wśród swoich braci i sióstr - powiedziałem z wyrzutem patrząc się na nią z pod łba. - Chodźcie, trzeba znaleźć z stąd wyjście, wezwać gwardię oraz pogrzebać zmarłych i powiadomić ich rodziny. Dobrze będzie jeżeli ktoś jej przypilnuje, może zechcieć się jeszcze uwolnić.
do