Skocz do zawartości

Gryfeł

Brony
  • Zawartość

    176
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Gryfeł

  1. Gryfeł

    Dokończ zdanie poprzednika

    ...miesiąc dodatkowych wakacji dla studenta Pokaż swoją...
  2. Gryfeł

    Jaki to skrót

    Mała Ania Mówi Niestworzone Urojone Rzeczy Zezując MLPFIM
  3. Niestety nie. Widziałeś/aś kiedyś sytuacje, o której potem słyszałeś/aś kłamstwa? Ktoś wciskał Ci kit, że stało się tak i tak, a Ty byłeś/aś i wiesz, że było inaczej.
  4. Gryfeł

    [Zabawa] X czy Y

    Metal, bo ładny, twardy i ogólnie ciekawy. Przewodzi prąd itp. Zazwyczaj. A budowa metali też fajna. Królik Bugs czy Nick Wilde?
  5. Haha, dzięki za komentarz A co do offtopa, to piszę tu, bo nie mam wiele do powiedzenia (napisania) gdzie indziej :DDD Nie mam o czym pisać w związku z MLP ;p Nick: Takie zwykłe imię. Kojarzy mi się z paroma postaciami, jak Cassidy z Power Rangers Dino Grzmot xD Avek: Jakaś postać z anime. Chyba płeć męska. Dużo niebieskości. Sygnaturka: Ta sama postać co z avku, trollująca słowem "loser" :>>> User: W sumie to nie znam za bardzo.
  6. Gryfeł

    [Zabawa] Wąż słowny

    O, sorry, nie zauważyłem xD Bo na ć, ś są, a na ń... niestety xD Rower
  7. Miałem 90% z ustnych z polskiego i angielskiego. Jedynie straciłem w obu punkty (konkretnie 2) za to, że nie umiem mówić płynnie. W polaku się zaciąłem, a mój angielski w mowie jest okropny. Dziwię się, że w angielskim dostałem aż 90% a nie 30% xD Ale z Polskiego dokładnie się tyle spodziewałem. Bo miałem opanowany temat do perfekcji. Lepiej już być nie mogło. Jakby kogo interesowało: Miłość i nienawiść na przykładzie bohaterów. Nie pamiętam dokładnie jak brzmiał. Ale mówiłem tylko o miłości. Pisemnymi się nie pochwalę :DDDDDDD Lepiej nie XD
  8. Gryfeł

    Kolory - a jak wy je widzicie?

    Ja widzę kolory dość konkretnie. Ale czasem nie wiem jak je nazwać. Ale ten morski to chyba bardziej błękitny, trochę lazurowy. Morski to bardziej seledynowy. Połączenie niebieskiego i zielonego. A konkretnie barwy błękitnej i zieleni, mówiąc poprawnie. Farby do ścian są bez sensu z tymi nazwami. A co do miętowego, to chyba trochę zbyt jaskrawy ten powyżej... nie wiem xD Ale z racji, że lubię kolory, dla mnie słowo "żółty" to za mało. Często opisując postacie, używam HEX RGB typu #ff66ff, który jest chyba najładniejszy różowy. Dla mnie to jest typowo różowy, ale pink w html kodzie jest dość jasny i blady. A z niebieskim jest tak: Bladoniebieski -> jasnoniebieski -> niebieski -> ciemnoniebieski -> kobaltowy -> granatowy -> ciemnogranatowy (ten z 1 postu nazwałbym tak) -> czerń Lazurowy to pomiędzy niebieskim a jasnoniebieskich. Cyan ma odcień inny, więc nie da się go tam wciepnąć, bo to trochę jakby żółty między błękit dać. Wiecie, że brąz jest ciemnym żółtym? xD Ale podchodzi też pod czerwień. Zależnie od odcienia brązu.
  9. Gryfeł

    Kącik nostalgii

    Are You seriously asking me about nostalgia!?!? Sorry, jeśli post będzie długi. A jeśli nie będzie, znaczy, że znudziło mi się pisać xD Ale ogólnie to wrong person do pytania o to. Znaczy całkiem odpowiednia osoba... tyle, że jestem maniakiem nostalgii. Ale nie fanatykiem Za czasów swojej starszej siostry, często bawiłem się w różne zabawy. Pamiętam kota i panterę (?) czy coś tego typu. Pamiętam też jak siostra w czasie jednej "sesji" zabawowej wspomniała o owocu granacie, a ja wtedy bardzo chciałem go zobaczyć i zjeść. Dzisiaj granat to owoc jak jabłko - jest wszędzie. Wtedy nie było takich egzotycznych owoców, a najbardziej egzotyczny to był chyba ananas. A pantera się pewnie wzięła dlatego, że moja siostra była wielkim fanem Bagheery. Nie, nie z disneyowskiej Księgi Dżungli. Z jedynego słusznego anime o Mowglim! Shonen Mowgli. Oprócz tego lubiłem się bawić z nią w szkołę. Uczyła mnie angielskiego, jechaliśmy na zielone szkoły itp. Budowaliśmy także lego, ale to akurat mało pamiętam z tego okresu. Czarodziejka z Księżyca... i milion innych starych kreskówek, to coś, co oglądaliśmy zawsze razem. Granie w piłkę i tego typu rzeczy, to chyba czysta oczywistość, nie? Więc nie wspomnę Potem też urodziła się i młodsza siostra. Na przełomie siostrowym, oglądaliśmy Dragon Balla, Slayers, Woodiego Woodpeckera i inne świetne bajki z RTL7. Jak @PervKapitan nie istniała, mój obecny pokój był moim pokojem. Potem jak się urodziła, ona go zajęła, a jej obecny pokój zajmowałem ja ze starszą siostrą. Następnie to starsza siostra zajęła ten mój pokój a ja znów z młodszą siostrą w jej obecnym pokoju mieszkałem. Yyyy, pewnie się pogubiliście, to raz jeszcze: Pokój A - mój obecny Pokój B - PervKapitana obecny ##Etap 1 A - Ja B - starsza siostra ##Etap 2 A - PervKapitan B - Ja i starsza siostra ##Etap3 A - Starsza siostra B - Ja i PervKapitan ##Etap 4 A - Ja B - PervKapitan Ale nie mieszając w to rozmieszczenia pokojowego... (xD) Wtedy sporo było zarówno zabaw ze starszą, jak i młodszą siostrą. Ale teraz zostawmy siostry na chwilę i wspomnijmy kuzynkę. Rocznikowo o 2 lata ode mnie młodsza. Więc jest to okres równoległy do całości. Mieszkała na wsi, potem urodziła jej się siostra, wtedy kiedy urodził się PervKapitan. Ale miała sporo kotów na przestrzeni lat. Współczuję tym kotom, wiedząc, co im robiliśmy. U kuzynki była piaskownica. Ogółem starsza siostra lubiła nas trollować. Bawiliśmy się zarówno z nią na podwórku, jak i sami. W piaskownicy były jaja. W basenie też. Mam pełno kaset z tego okresu. Znaczy fizycznie, to ma je ciocia, mam zamiar kiedyś przegrać na DVD. Mi nie pozwalano brać wody do piaskownicy. A to dlatego, że jak się do niej dobrałem, to potem byłem cały mokry i brudny z piasku. Byłem urwisem. I mimo iż mówiono, że mam nie siadać w piaskownicy, to ja to ukradkiem celowo robiłem. Tak powolutku się obniżałem, aby tylko się zamoczyć. Więc już chyba wiecie dlaczego zakaz wodny był :DDDD Oprócz tego na polach były kryjówki. Starsza siostra często się tam chowała, a my nie mogliśmy jej znaleźć. Lubiliśmy też wchodzić na teren budowy, gdzie był żwir, wapno. Zjeżdżaliśmy po nich dla zabawy. A, a siostra przygotowywała nam zupki z wody i różnych liści a my to piliśmy xD A potem biegunka "z nie wiadomego powodu". Ooo, oranżada w proszku! Zawsze po nią szliśmy do sklepu z kuzynką. Trochę później był okres młodszej siostry i okres późniejszy kuzynki. Dlaczego drugi okres kuzynki, no dlatego, że się zmieniło dużo. Ale oba opiszę. Z młodszą siostrą mieliśmy swój świat. Bawiliśmy się w zabawę, w której gwizdnięciem mogliśmy się zamienić w każdą istniejącą lub chyba nawet wymyśloną postać z dowolnego uniwersum. Nawet w osoby realne. Zamienialiśmy się głównie ze względu na preferencje postaciowe. Jak lubiliśmy Dragon Balla, to te, potem Slayers, to z tego anime. Mario itp. Wtedy też dostaliśmy PSX, dość późno, bo prawie PS3 powstała. I Nintendo 64 - najgenialniejsza konsolę i to ona dużo na nas wpłynęła. Mario Kart, Super Smash Bros i Banjo-Kazooie, to jedyne gry jakie mamy i mieliśmy, ale naprawdę, wpływ miały olbrzymi. Najlepsze jest to, że my te postacie interpretowaliśmy po swojemu i nie miały w ogóle związku z oryginałami. Na PSX kupowałem sam gry jak Spyro, Tony Hawk czy Tomb Raider. To jeszcze w podstawówce, bo nie chciano mi wierzyć, że kupiłem THPS4, którego rzekomo jeszcze nie było. Chyba wtedy był test kompetencyjny, bo pamiętam w stołówce rozmowę. W sumie pasowało by rocznikowo też, ale mniejsza. Sorry za taki chaos, ale ciężko to ogarnąć XD Lubiliśmy przeróżne rzeczy. Okres kuzynki #2 to okres gdy bawiliśmy się w bazy. Ja robiłem strony internetowe swojej bazy, a PervKapitan z kuzynką miały swoje bazy. W sensie z tą młodszą, bo ta starsza była w mojej. Jeździliśmy też wtedy po stawach (były w jej wsi) rowerami i zapisywaliśmy w notatniczkach bzdury xD A że były dwie bazy, a jeszcze się urodził 3 kuzyn, to sobie te notatniki podbieraliśmy wzajemnie i je czytaliśmy xD A młody kuzyn wtedy raz chciał być z nami, raz z nimi. Wtedy też sporo graliśmy w nowsze gry jak Tomb Raider 5 (hehehehe, nowa gra, nie?) czy TRAOD. Potem też TR Legend, Anniversary. GTA 3, Vice City i San Andreas też warto powspominać. W sumie to już prawie czasy współczesne. Około 2006 roku, gehe. No i tak ogólnie wspomnę o pegasusach, PSX i N64 dość późno, te rowery, baseny, stawy, grille, szukanie robaczków czerwonych, które są mniejsze niż mrówki... Ogólnie sporo było. Bawienie się na podwórkach, pod blokiem i na wsi, nagrywanie kamerą, oglądanie bajek na kasetach, Króla Lwa milion razy itp. I wieczorynki Miałem też Amigę w wieku około 3 lat. Potem NES właśnie. Zanim miałem komputer tego typu jak dzisiaj, to miałem jeszcze drugą, niemiecką Amigę. Ileż tego było. Ale to tylko tak w skrócie. Bo kto by to wszystko spisał i spamiętał tak dokładnie? Ah, muszę jeszcze dodać, bo to ważne. Pewnie większość z Was nie kojarzy, ale była bajka Simba - król zwierząt. Nie, nie Król Lew ani nic takiego. I w to się lubiliśmy bawić z kuzynką. A także w Tomb Raidera i potem Odlotowe Agentki. To... chyba tyle. Chyba, że wspomnę jeszcze czasy 2003+ już internetowe? Ale nie chce mi się xD Moja przyjaciółka @jksgfricky została poznana dzięki Gadu-Gadu i wyszukiwaniu randomowych postaci. No i w sumie to dzięki niej lubię tak postacie. Bo... zaczęliśmy pisać na forach RPG a potem stało się to o wiele większe. Spotkałem też innego przyjaciela, z którym pisałem 24/7 na GG. Tibia, potem Metin. W Tibię głównie z tym drugim przyjacielem, ale także z młodszą kuzynką i PervKapitanem. No i kuzynem, jeszcze młodszym. Metin to już dodała się starsza kuzynka, a ten przyjaciel nie grał w niego. Robiliśmy własne OTSy z przyjacielem i sam zrobiłem super skrypt nie znając nawet podstaw programowania. W sumie dzięki OTSom nauczyłem się jak działają języki programowania Najlepsze jest to, że mieliśmy sporo wspólnych zainteresowań, a dzięki blogowi na Onecie o Spyro się poznaliśmy z nim. Jeszcze nie istniała Nasza Klasa wtedy, jakby co. Pisze, abyście wiedzieli, kiedy to było. Bo 2003+, ale przed NK. Tibia z przyjacielem to coś, co było epickie. Bo w sumie nie sama gra, a granie z nim było świetne. Potem Wesnoth i inne rzeczy. Późniejszych czasów nie trzeba wspominać. Dla mnie czasy typu Król Szamanów to dość późne czasy. Chyba czuję się stary, jak widzę, że ludzie wspominają dzieciństwo i mówią o KS xD Chciałbym powtórzyć swoje życie od urodzenia do około 2006 roku... Albo do tak 2008. Byłoby fajnie. Yyyy... to chyba wszystko? Znaczy nie wszystko. Tylko to, co pamiętam Nie ma tu nawet 10% tego wszystkiego xD
  10. Gryfeł

    Jak stary jesteś?

    Jestem tak stary, że czekałem eony aby zobaczyć na żywo Wielki Wybuch. Chciałem do tego popcorn, ale niestety jeszcze nie został wtedy wynaleziony. Bardzo mi się wtedy krajało serce z tego powodu. Jak stary jesteś?
  11. Gryfeł

    Wasze przezwiska

    Jako tako nie posiadam przezwisko. Kiedyś było to Kolano, ale rzadko. Oprócz tego siostra nazywała mnie Żarówa po Kacprze, duszku, bo miałem wg niej taką głowę jak on, a on był przezywany przez swoich złych braci w ten sposób. Dodatkowo też nazywała mnie Ewżen. Długo potem dowiedziałem się, że to czeskie imię Evžen. Nicków w Internecie używam naprawdę sporo. Jeśli myślicie, że mnie spotkaliście, bo ktoś ma podobny nick, to na 99% się mylicie. Bo praktycznie co strona, to inny nick. Niekiedy one do siebie pasują, ale głównie bierze się to z tego, że lubię za dużo rzeczy. Zbyt wiele zainteresowań, przez co mam kaprys na taką nazwę i taką daję. A, zapomniałbym. W liceum nazywali mnie Roman, ale nie jest to moje imię. Oprócz tego jeszcze na studiach byłem Złożony. Dlatego, że gadałem o tym, iż lubię zdania wielokrotnie złożone.
  12. Gryfeł

    Jak jest mi smutno to ... ?

    Słucham najsmutniejszych piosenek, nawet jeśli z zamysłu są one szczęśliwe. Głównie są to piosenki zespołu Verba, aczkolwiek Małe szczęścia Roberta Jansona to dla mnie bardzo smutna piosenka, mimo iż z definicji jest szczęśliwa. Jak to mówią, zwalczaj ogień ogniem. Coś w tym jest..... a może to po prostu dlatego, że ja lubię smutek? Dla mnie smutek jest przyjemny. Nie wiem dlaczego. Ale tak czy siak, robię to, co napisałem wyżej. Poza tym myślę o swoich postaciach. Wtedy ogółem nie jestem w stanie się użalać. Ale to dlatego, że ja o postaciach myślę w każdej nadarzającej się okazji. Może nawet 80% czasu gdy nie śpię. I wcale nie jest to egzageracja, bo tak rzeczywiście jest. Tak czy siak - oba pomagają.
  13. Mój na chwilę obecną wygląda tak: Jakby kto pytał, to mam dwa ekrany, dlatego wygląda tak (dla niektórych) "dziwnie".
  14. Gryfeł

    Dokończ zdanie poprzednika

    zagubione kartofle. Węże są jak
  15. Żołnierz, który wygrał, mimo iż walczy po przegranej stronie
  16. Nick: W sumie dość podobny do mojego. Nie tego na forum. Ale postać. Bezimienna, używa funkcji (a moja gatunku) jako imienia. Kojarzy mi się pozytywnie, bo fajna postać xD Prosty nick Avatar: Sorrow!?!? Olbrzymi plus za tę epicką postać :3 Sygnaturka: Nie mam zielonego pojęcia co przedstawia. Ale jest ruski napis. Nie umiem czytać po rusku, ale kojarzy mi się z "GEJ" xD User: Yo, BROOOOOTHER!
  17. Tak słowem wstępu, dzięki @Onyx za zwrócenie uwagi na sygnaturkę. Szczerze - nie miałem zielonego pojęcia, że się tak stało. Naprawiłem @Sosna A co do avka to blisko, ale nie Big Boss, Naked Snake. Jego ojciec Równie świetna postać, a w sumie to i nawet lepsza od Solida Nick: Drzewo. Nie ma lipy! Avek: Jakiś hashtag, ale nie rozumiem o co biega. Nie mniej jednak fajny koncept. Sygnaturka: Cóż, nie wiem o co biega, więc nie wiem xD Ale ta klacz jest słodka User: Miałem okazję zobaczyć go tu i ówdzie na forum, także postarać się o HotSa, co nie wyszło, ale wydaje się okej, a w HotSa to jeszcze zagramy, jest czas
×
×
  • Utwórz nowe...