Moją czy Pinkie?
Moja:
"Niech to, pewnie wyżarła już wszystkie słodycze w mieszkaniu..."
I spróbowałbym ją złapać, pewnie myślałaby że to jakaś forma zabawy i by mi okazyjnie zdemolowała mieszkanie.
"Pinkie, czekaj, jak się tu znalazłaś? Chce spytać czy jest tu też pewien inny kucyk "
Jej:
Pewnie w stylu "A ja nie mogę, co to jest" i atak 50 pytaniami "Co lubisz, jak sie bawisz, co jadasz, jak siedzisz, jak to jest chodzić na 2 nogach, czy lubię się kąpać, czy lubie jeść słodycze" itd. itd.
PS. Discors dobre to : P