Kucyków nie muszę się wstydzić, chyba mam dużo szczęscia
Ogólnie:
Nie ukrywam się z tym co oglądam, ja jestem dziwny i każdy w moim otoczeniu to akceptuje. Każdemu nowemu znajomemu mówię że oglądam słodkie kucyki, dotąd prawie nikt nie miał z tym problemu(kto miał to zaraz napisze).
Szkoła(Gimnazjum):
W szkole znam jeszcze 3 bronych(w klasie), dopiero ja ich sobie poznałem, tak to by nawet o sobie nie wiedzieli hejtera spotkałem jednego, ale on akurat jest największym nieogarem w szkole, przy tym mało lubianym z powodu nagromadzenia negatywnych cech(niski, gruby, nieogarnięty, ze wszystkiego jedynki nawet z plastyki.... itp.). Nawet typowe dresy(mentalne) nie miały z tym problemu, mówili: "a niech se ogląda co chce....". Więc w szkole spoko
Dom:
W domu też całkiem dobrze, rodzice nie mają żadnych pretensji, rodzeństwo nawet czasem obejrzy odcinek, dalsza rodzina też wie(ci z którymi rozmawiałem). Jedynym któremu to się nie podoba jest mój wujek, przez chwilę mnie hejtował na FB, ale mu się znudziło i ignoruję mnie(raz przyszedł o pomoc w sprawię minecrafta, bo uważa że nie będzie sobie brudził rąk g**nem)
Internet:
Tutaj też spoko, nie spotkałem jeszcze w internecie hejtera(przynajmniej na żywo) ale mówię wszystkim że oglądam.
Podsumowanie:
Post może wyglądać jak jedna wielka przechwałka jakie to mam cukierkowe i lesze od waszych życie społeczne, ale tak nie jest, ostrożnie dobieram słowa i przyjaciół, jestem miły i pomocny, więc ludzie mi się odwzajemniają. Jeśli spotykam hejtera to zaczynam moją misje edukacyjną po czymś takim zostawiam go zmieszanego i dochodzi do wyśmiania całej sytuacji przez obie strony.