Ktoś mi to wysyłał. Jak ty to nazywasz symfonicznym, technicznym, czy death metalem, to rzeczy których ja słucham, pochodzą z najgłębszych czeluści szatańskich umysłów wypełnionych lawą, gwoździami, czarnymi dziurami i skondensowanym agonalnym lamentem torturowanych stworzeń w każdym wieku, każdej płci i każdego gatunku na ziemi. Vocaloidom mówimy nie. Jedynie Song for Great Satan było ciekawe z tego co słyszałem.