-
Zawartość
1508 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
6
Wszystko napisane przez War
-
Zginiesz. Kop bunkier już teraz, bo ja cię znajdę. JUŻ OSTRZE SWÓJ MŁOT BOJOWY (wiem, że młotków sie nie ostrzy. i co z tego). Albo inaczej. Jak kogoś lubię, to mam mu to okazać przez psychiczne (albo fizyczne) torturowanie go? No wai. Chociaż, gdyby każdy tak robił, to by sławnych ludzi zabrakło...
-
Ridio, nie tylko ty znasz. Ale odczep się od RD...i powiedz gdzie mieszkasz.
-
Dobry motyw. Też tak zrobię :f O, twój numerek, czas umierać. Tylko umieraj powoli, bo będe zawiedziony, przyjacielu. To ma sens xD (ale może resztę przemyśleń zachowam dla siebie, bo mogłoby być źle)
-
Może i jestem, ale w pewnych kwestiach jestem trochę inaczej/mniej. Weźcie sobie taką Fluttershy dźgajcie, to będzie ciekawe...bo ona w sytuacji zagrożenia zmienia się w T-1000 (któryś z terminatorów) i pwni wszystko na swojej drodze. Taa, to by było ciekawe. I zastanawiam się (dlaczego twórca Cupcakes jeszcze żyje) co kierowało gościem, który zrobić Cupcakes, że wybrał akurat RD...
-
Na tyle mnie to zaciekawiło, że mogłoby być i 20 rozdziałów, byle teraz. A do Cupcakes można nawiązać w inne sposoby. Jakoś czytanie o takich rzeczach, gdzie są inne kucyki nie wywołuje u mnie żadnych uczuć. Poza tym, że czasem jest fajne. Ale z RD...dość dziwny sposób na uczczenie czegoś (o, jesteś moim ulubieńcem, chodź, zabiję cię!). Tak...to dlatego, że nie ma jeszcze całości. Ok, powodzenia.
-
Damn, coście się tak RD uczepili :F (wiem, że Cahir to pisał) Brzydkie słowa na potem. Teraz tak. Skoro mieszkańcy Equestrii zwą go Cupcakes Killer to co, pozwalają mu masakrować innych i nic z tym nie robią? To dziwne... Ale ogólnie mi się podoba. Dużo tego będzie?
-
Na co komu sens, lol. To wszystko i tak było ustawione, jak nie przez Celestię to przez kogoś wyżej, o kim jeszcze nie wiemy. Czyżby to był Mołdawski zamaskowany cygan znający przyszłość? Wyobraźcie sobie taką sytuację: Celestia i ten Cygan prowadzą jakieś nielegalne eksperymenty na Lunie, która w końcu zmutowała w NMM. Celestia wysłała ją poleconym na księżyc a potem użyła jakiegoś zaklęcia i wmówiła swoim poddanym, tą legendę, że Lunie odbiło i chciała zrobić wieczną noc. Cygan w tym czasie ulotnił się a potem działał w tajemnicy np. kazał Celestii sprowadzić NMM z powrotem, bo w planach miał wyszkolenie elitarnego oddziału (Mane 6) i to był ich test. A potem to samo z Discordem, ale teraz już było trochę trudniej. I co? Wszystkim rządzi Mołdawski zamaskowany cygan a nie Celestia.
-
To postaraj się wyśnić całe cupcakes od początku do końca z perspektywy RD...jak sobie przypomnę to jeszcze mnie pewne miejsca bolą. Jeszcze cupcakes w stylu ludzkim i czegokolwiek i będzie fajnie. Pentafun.
-
Nie ma takiej osoby, której gniewu na siebie prędzej czy później nie zsyłam. Next. Szafy nie mam, ołtarz planuję wybudować na podwórzu. Z resztą, gdzie ty widzisz, żebym szerzył herezję, ja w pocie czoła pracuję na twoje buffy... No i w sumie nie miałbym nic przeciwko 1000 lat samotności. Jak już z resztą pisałem. @topic Na streamie oglądałem odcinek z dużymi przerwami, bo limit jeszcze się nie odnowił. Teraz już oglądam któryś raz normalnie. Nowa Luna ftw! Reszta to herezja!
-
To jest złe, że stawia sobie coraz wyżej poprzeczkę. W pewnym momencie skończą im się pomysły, albo coś pójdzie nie tak i fani złapią za widły, bo im się nie spodoba. Albo poprzestaną na tym sezonie, bo właśnie im się skończą pomysły. Zrozpaczeni fani sięgną po widły i wściekły tłum ruszy na wojnę.
-
Gdyby nie Luna, nawet bym nie włączył, tylko czekał na wersję z napisami, albo obejrzał po odnowieniu limitu. Oglądałem, mimo minutowych przerw co 15 sekund
-
Ofc. I mad. Ale ile można tak robić w kółko to samo. Żądam jakiś kronik opisujących te tysiąc lat panowania Celestii. @Ronnin Ja tu nie mówię o rozwijaniu jednego w nieskończoność, tylko o rozwijaniu się we wszystkim na tyle, ile będzie mi się chciało. Nie poznaliśmy jej wszystkich umiejętności, bo aktualnie tylko siedzi w zamku, albo inne takie królewskie sprawy. Nie wiemy jaki jest szczyt jej możliwości, stara już jest. Teleportacja jest użyteczna, ale to może zmęczyć. A latanie to dobra zabawa. Fireballe nie służą do popisywania się i nie miałem zamiaru tego robić.
- 133 odpowiedzi
-
Lel, nie wiadomo czy od razu spotka się z matką. Pójdzie taka szczęśliwa, a tam matki nie ma. I co? RZEŹ. Ktoś się może pod nią podszywać (ale nie jako ten głos, który słyszała). I co? Pewnie RZEŹ. Nie trafi do nieba, do matki, tylko dajmy na to do piekua. I co? RZEŹ, PIEKUO ZAMARZNIE, PINKAMENA OBEJMIE W NIM WŁADZĘ A POTEM PODBIJE TEŻ NIEBO. Ktoś ją wskrzesi. Zobaczy, że z powrotem jest na ziemi. I co? Zabije się znowu, albo zrobi RZEŹ. Można naprawdę dużo tego wymyślić i tylko od Emosia zależy jak to zrobi. (żeby nie było, że wszystko sprowadzam do rzezi, mogłaby jako Pikamena...przechodzić jakąś terapię tam gdzieś xD)
-
Nie robiła nic konstruktywnego (trollowanie i dbanie o wściekły tłum się nie liczy). Gdyby tak np. urządziła bitwę na śnieżki, czy jakieś zapasy, albo kokurs na najbardziej zabójczy wynalazek...to by było coś
- 133 odpowiedzi
-
Przez pewien czas może i tak. Ale jak znowu coś pójdzie nie tak i zmutuje w Pinkamenę? Tego nie wiesz
-
No właśnie nic nie robiła. Nigdzie nie wspominają 'tych, którzy wyrzynali przez ten czas wrogów Equestrii', czyli nikt nie walczył Mam pewien pomysł...
- 133 odpowiedzi
-
Widać moje destruktywne poglądy na nic się teraz nie zdadzą. Walczyć tam nie ma z kim...Damn, chciałbym mieć 1000 lat czasu, jak Celestia. Wiesz ile to jest 1000 lat? Przez ten czas mógłbym spróbować wszelakich rzeczy dostępnych na Ziemi i jeszcze bym miał dość czasu, żeby się zastanowić które były najlepsze. Nikt by na tym źle nie wyszedł (oprócz tych, których nie uda mi się jakoś namówić, żeby mnie nie chcieli wynieść na widłach). No i oszalałych kucyków też nie ma. Trzeba liczyć na małą retrospekcję
- 133 odpowiedzi
-
Oj tam zaraz latała. Jest Hammerite, pomalowała skrzydła i już nie zardzewieją ^^ I po tylu latach to każdemu władcy by się nie chciało robić zbyt wiele samemu. Po co latać, jak jest podwózka? Ofc w wyjątkowych sytuacjach tak, można. Ale zazwyczaj to nie.
- 133 odpowiedzi
-
Ale i tak większość czasu zmarnowała. Ja bym go wykorzystał znacznie lepiej. Po 1000 latach bym latał z prędkością światła i strzelał fireballami jak z karabinu. I inne takie. W każdym razie nie robiła nic poza jej obowiązkami. Chociaż kto wie, nigdzie nie opisali tych dziesięciu wieków... Czasem się tak zastanawiam jak by się to wszystko potoczyło, gdyby Luna nie zamieniła się w NMM. Może Celestia by miała więcej czasu na rozwijanie swoich talentów, pasji albo na nic nie robienie...
- 133 odpowiedzi
-
Ale tylko siedzi w zamku i wznosi słońce i księżyc. Resztę mogła zapomnieć, skoro przez te 1000 lat nie była jej potrzebna. Ale jednak nie, widać ma podejrzanie dobrą pamięć. Cyborg?
- 133 odpowiedzi
-
Zakończenie to jeden z lepszych wpisów jakie tu czytałem. Tym razem użyłem mojej psychomelodeathoniewiadomoco muzyki, która wprowadza przygnębiający nastrój. I to pomogło się wczuć. Aż mnie zabolało, jak się zabijała, zaskoczyła mnie FLuttershy, ale mogłem się tego spodziewać. I ta...obojętność(?) Twilight. Można by zinterpretować fragmenty piosenek AILD i DT i fragment refrenu White Death Sabatonu (moment 'time to die').
-
Oczywiście. Myślałem, że stara Luna > nowa Luna, ale po obejrzeniu trailera...nie mogę się doczekać.
-
Nie myślimy. Może chciała dać szansę Fluttershy? Albo po prostu miała taki kaprys? (a wtedy przychodzi Kozioł i próbuje wmówić, że płytko myślimy)
-
Kiedyś oglądałem wybiórczo odcinki na AXN Sci-fi. Teraz tylko Z Archiwum X (druga seria miażdży pierwszą) i Mythbusters, ale to nie serial :3