Killer Poke
Brony-
Zawartość
968 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
31
Wszystko napisane przez Killer Poke
-
ciekawe bo ja zajmuje się projektowaniem elektroniki i uznaję tylko kompleksowe podejście do tematu. Albo wiesz co robisz albo nie, tyle w temacie. Co współczynniki bezpieczeństwa mają do słuszności jakiejś teorii czy prawa? tak ale te wszystkie modele przecież muszą działać. Projektując cokolwiek znajdujesz jedynie część wspólną wszystkich potrzebnych do realizacji przedsięwzięcia praw (które wzajemnie sobie nie przeczą) i zależności ale tylko po to by przedsięwzięcie się np opłacało, spełniało warunki bezpieczeństwa idt. Jak specjalizujesz się w wytrzymałościówce to przecież z każdym nowym projektem nie odkrywasz nowych reguł i praw, nie? Zdobywasz doświadczenie, które daje Ci pewne pole manewru w pewnych znanych już Tobie sytuacjach.
-
N: niezmiennie od chyba początku funkcjonowania userki na forum A: dalej ten żółwik... i znów się rozpixelował S: ciekawe jak brzmi żółwia piątka pod wodą - słychać by było chlup czy plusk? U: sztandarowa offtoperka. chyba najaktywniejsza jest w tym temacie. Da się lubić. Nie sieje niezgody i jest ok
-
ale pamiętaj że istnieje coś takiego jak fizyka teoretyczna i cała zgraja światowej elity intelektualnej która się własnie, tą dziedziną para. I tu najlepsze, ta cała ich fizyka teoretyczna działa - tzn znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistym świecie. Ja to widzę inaczej. W momencie gdy natrafiamy na zjawisko którego nie rozumiemy, podejmujemy tzw metody naukowe (min: obserwacja, badania itp). Następnie staramy się stworzyć najtrafniejszy model matematyczny zjawiska. I właśnie ten model nazywany jest teorią. Jeżeli w wyniku dalszych badań zjawisko daje się przewidywać za pomocą utworzonego modelu - wtedy teoria staje się faktem. tu się nie zgodzę z Tobą. Teoria musi być potwierdzona, a nie domniemana. Co by było gdyby naukowcy budowali maszyny, odrzutowce i komputery w oparciu o wiedzę, której jedynym potwierdzeniem jej słuszności byłby brak sprzeczności z innymi regułami/dogmatami? Tak nie myśli naukowiec, tak myśli teolog (imam, rabin, wpisz co chcesz....) Bowiem teolog wysnuwa stwierdzenia i wnioski na podstawie własnej interpretacji tekstu i weryfikuje je jedynie pod względem istnienia lub braku sprzeczności z resztą tekstu źródłowego. Naukowiec zaś jest zawsze otwarty na podważanie a nawet obalanie własnych tez i teorii, pod warunkiem że używa się do tego celu konkretnych argumentów popartych badaniami. Dla niego nie jest argumentem tekst w stylu: "albowiem jest napisane" i jemu podobne. Liczy się fakt, doświadczenie potwierdzające lub obalające tezę/teorię. A w chwili wykrycia niezgodności nowej teorii z już istniejącymi innymi teoriami i prawami, poddaje się je WSZYSTKIE weryfikacji. Czy w czasach spisywania tych tekstów istniało pojęcie róży wiatrów? Wybacz ale ten tekst mówi że ziemia ma narożniki czyli nie jest okrągłym plackiem ale bardziej przypomina szachownicę (albo mapę z Civilization ) Na dodatek prorok w tym tekście po prostu kłamie... nie ma takiej perspektywy z której można by ogarnąć wzrokiem powierzchnię całej kuli - choćby takiej kulki jakie mają łożyska.
-
mam nadzieje że kiedyś zaczniesz przyjmować requesty chętnie zobaczył bym Twilight w Twoim wykonaniu
-
N: nick zmieniający się tak często na ile jest dozwolone, w każdym bądź razie zazwyczaj zawiera słowo uzi - fajnie A: kuc morderca, albo kac morderca, sam nie wiem co gorsze. S: ło matko! żeby mi się takie coś nigdy nie przyśniło. U: fan horrorów i to jak widać tych krwistobefsztykowatych, chyba lubi także tematykę gore. Mimo jego zamiłowań do tematu który wzbudza we nie wstręt, lubię go. Uzi ma dość specyficzne poczucie humoru, ale czym by była zupa jarzynowa bez szczypty pieprzu...
-
N: Redline - nick całkiem w porządku, taki normalny niewymyślny i nieprzekombinowany na siłę A: kobieta wampir, której ktoś walnął z plaskacza surowa wątrobą? S: Hermiona jarająca się patronusem, oj będzie się działo... U: chyba nowa userka, nie rozmawiałem i zupełnie nie znam. Chyba pierwszy raz widzę
-
@WhiteHood mógłbyś przytoczyć konkretne cytaty z pś które mówiły by o krańcach ziemi z jednoznacznym wskazaniem że chodzi w ich kontekście o strony świata. Poza tym o ile dobrze wiem, kula jest takim obiektem który nie ma krańców, w zasadzie dowolny punkt na niej możemy obrać i nazwać go krańcem ale to już tylko kwestia umowna np dla orientacji, tak jak południk zerowy. Poza tym coś musi być na rzeczy skoro kk tak silnie walczył i nadal walczy (teraz już mniej) z kulistością ziemi. Musiał być jakiś fragment w pś jednoznacznie wskazujący na formę i kształt naszego świata, skoro wierzący (na szczęście nie wszyscy) tak się tego uczepili. Ewolucja jest procesem ultra długotrwałym, stąd z naszego ludzkiego sposobu postrzegania upływu czasu jest to dość trudno zauważalne. Aby zmiany były w ogóle dostrzegalne musi minąć co najmniej kilkanaście tysięcy pokoleń osobników danego gatunku. Jednakże należy wziąć pod uwagę tzw górę nieprawdopodobieństwa. Gdyż pewne gatunki w znanej nam dziś formie mogą ulegać intensywnym zmianom a inne nie - dodatkowym katalizatorem takich zmian mogą być oczywiście warunki środowiskowe ale nie koniecznie. Stąd na górze nieprawdopodobieństwa każdy z pagórków reprezentuje odrębny gatunek, który nie może się cofać, nie może wrócić do etapu na którym dokonały się wcześniejsze zmiany. A jeżeli one w późniejszym etapie ewolucji gatunku okazują się dla niego zgubne lub niewystarczające to gatunek wymiera.
-
N: Zirathel - nowa nazwa lunarnej wersji kapitańskiego tanga A: bezimienny ocek, pośród całej masy randomów S: i oto znalazł się ten co przez lunetę patrzył na słońce U: ciastkolub, ciaskożerca, ten który w herbie rodowym ma markizy oreo. Nie bardzo masz rację. Fakt że owa wiewiórka (a konkretnie pręgowiec amerykański) kojarzy mi się z jedną z ulubionych bajuch z dzieciństwa. Ale Chip w nicku przede wszystkim nawiązuje do mojego zamiłowania do elektroniki
-
odważysz się?
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
zabiłem malinowego króla, już więcej nic nie zaśpiewa
- 9146 odpowiedzi
-
- 1
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
N: aleja dąbrowskiego, nie słyszałem o dobrawskim A: pewnie jakiś jegomość którego powinienem pamiętać z lekcji historii ze szkoły... ale nie pamiętam xd S: czy to flaga konfederacji? U: co nieco kojarzę, jednakże to nkwd w tytule usera niezbyt mi się podoba, gdyż brat mojego dziadka zginął z ręki ludzi należących do tej organizacji :(
-
Ja widzę w tym szaleństwie inne dno. Otóż chodzi o udowodnienie wbrew wszystkiemu i wszystkim, że prawdy zawarte w świętych księgach są jedynie słuszne i prawdziwe. Podczas gdy były to przekonania ówczesnych ludzi o otaczającym ich świecie. Ludzie ci nie rozumieli zbyt wiele, stąd szukali jakiegoś wytłumaczenia zjawisk które mieli możliwość obserwować. W samych nawet nagraniach scifuna były wzmianki na temat, że wszystko co nie pochodzi od pś jest dziełem szatana. Stwierdzenia typu: kto wierzy w układ słoneczny ten czci szatana, albo rzekome strzelanie z atomówek przez amerykanów i rosjan, aby sprawdzić jak wysoko jest zawieszone sklepienie niebieskie lub być może aby spróbować rozbić kopułę przykrywająca ziemski placek. - to jest po prostu żałosne. Podobnie płaskoziemcy argumentują powód rzekomego oszukiwania ludzi w kwestii rzeczywistego kształtu ziemi. Ich zdaniem powód jest jasny i oczywisty: szatan - to jego sługi oszukują miliardy ludzi i wciskają kity o ewolucji, kulistej ziemi i innych planetach, galaktykach itp. Wcześniej nie przywiązywałem większej wagi do skali zjawiska wierzeń płaskoziemców, do momentu w którym jeden z moich znajomych (wykształcony człowiek, nauczyciel w szkole średniej) zaczął głosić "prawdy" płaskoziemców. Koniec końców, wywiązała się z tego dyskusja w stylu bombardowania Drezna, lecz mimo to człowiek ów nadal pozostał przy swoich przekonaniach. To obrazuje jak bardzo wielu ludzi nadal jest tak naprawdę niezwykle zacofanych i nierozumnych, za to podatnych na sugestie. Przypomina mi to ultrachrześcijańskie parafie z usa, gdzie rodzice nie posyłają dzieci na lekcje fizyki, biologii i innych nauk ścisłych lub żądają zmiany nauczyciela na tzw "chrześcijańskiego", który np na biologii uczy o ogrodzie eden, gadającym wężu...
-
Tak przy okazji... jak sądzicie, dlaczego płaskoziemcy tak usilnie i wbrew wszystkiemu bronią idei płaskiej ziemi? Dlaczego sądzą że NASA i nie wiadomo jakie jeszcze inne agencje oszukują codziennie miliardy ludzi, tylko po to aby zamaskować rzekomą płaską ziemię? ... Po prostu jestem ciekaw waszej opinii na ten temat
-
nie wiem kim jestem, ale wiem że pochodzę z KRLD
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
N: Zirathel wyklęty przez Pyrokara, szkolony przez ognistego smoka, dworzanin Irdorath A: dalej nie wiem jak ta postać się nazywa... ale mam tu pewien środek perswazji: S: Sombra czekający na wizytę u oczologa U: spoko gość. Postań w jego avku najwyraźniej się nie nazywa/nie ma imienia... lubi ciastka ale tylko te z dodatkiem łyżki wody i lsd
-
N: karciane żyro, masz serce w kształcie winogrona? I jest ono może czarne jak sieci Ungolianty? A: afgański dżunglownik pospolity typu kałasznikowatego S: a mówiłem Ci żebyś nie pocierał oczu brudnymi kopytami bo wda się zapalenie spojówek U: dalej chodzi mu o te ciastka. A wyobraź sobie że w tłusty czwartek pościłem, zaraz ch***a przecież jestem ateistą, pościłem to złe słowo - poprostu nic nie jadłem Ciastek Zirathelu Ci nie dam już, bo nie mam. nie dziwota jak myślisz o czymś/o kimś tak nierealnym jak księżniczka nocy to i Ci do głowy przychodzą takie pomysły wiem, bo to logo UCS z serii earh 2140 - 2160
-
N: jeśli chodzi o samicę lisa to powinno być raczej Liszka A: albo to jest odwrócona rosja albo nie wiem co. W każdym bądź razie czapka jest ok S: cytaty i to jeszcze w angielskim ocień mocnym, wybacz ale nie chce mi się czytać U: kojarzę, widuję tu i tam. Jednakże nie pisałem i nie zbyt dobrze znam no widzisz... nie bolało. wkrótce staniesz się pełnym konwertytą na wiarę w wszechpotężną i najs...ą Twilight
-
N: gdyby moim rodzimym językiem był angielski to ten nick brzmiałby dla mnie supraśnie A: kto jest takim ładnym smoczkiem, no kto? S: jeszcze raz napiszesz że jestem ładna to każę ci przytulać wszystkich cyganów w mieście. U: kojarzę jako tako, tako jako. Kumpel(a) zirathela. Ma fajnuśny avek
-
N: piekielny Zirat?? A: ten przekorny uśmieszek, szrama na oku i bujna czupryna... skądś to znam, już wiem to wietnamski pucyk który w 2010 wylazł z dżungli aby zobaczyć czy wojna się skończyła. S: giń przepadnij sombro, przeklęty niewolicielu niewinnych i bezbronnych kucyków. I żeby jakiś różowy maz musiał po tobie sprzątać... wstydź się ! U: niedawny wielbiciel luny, używający policzków Rarity do wyrażania focha. Ciekawe bo plotek o skarpetach nie zdementował jak to nie wiesz? na jedyne prawdziwe słońce czyli na Twilight oczywiście. nie daję bo przeszedłem na dietę i przestałem jeść słodycze, to co innych mam jeszcze truć
-
N: zirathel prawie jak karciane żyro... A: weź no zdradź jak ta postać w avku się wabi. Ogólnie bardzo ładnie narysowana i fajnym stylem. S: nie lubię sombry i szczerze nie chce mi się o nim pisać, a tym bardziej g**** mnei obchodzą jego humory U: znany i pewnie lubiany przez większość użytkowników forum. Dawny fan księżniczki Luny (podobno nawet kiedyś prał jej skarpety) może i tak ale o wiele fajniejsze są fenki
-
jest dla mnie jak najlepsza muzyka...
-
Zainwestowałbym całą kasę w projekt transferu świadomości Dmitrija Itskowa, po to aby zyskać nieśmiertelność i uwolnić się wreszcie z mięsno-cielesnej powłoki. P.S.