Skocz do zawartości

SebastianRichCountryOwner

Brony
  • Zawartość

    604
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez SebastianRichCountryOwner

  1. A mi się podoba ten zabieg. Zło nie zawsze musi mieć odstraszający wygląd, może być nim młodziak o sympatycznej buzi. Ale nosił maskę po to, by wyglądać groźniej i brzmieć groźniej, by budzić respekt. Oczywiście każdy widz myślał, że jemu też coś się stało, jak Anakinowi, a tu Hello, nic z tych rzeczy I oglądając film w 3D, Kylo był dość przerażający, przynajmniej do momentu zdjęcia maski.
  2. Czy ktoś oprócz mnie oglądał "Przebudzenie mocy"?
  3. SebastianRichCountryOwner

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Mój komentarz nie był pisany bezpośrednio do ciebie, nawet nie myślałem o tobie, gdy to pisałem. Jeśli jakoś się zdołowałem nieświadomie, to przepraszam. Mój komentarz miał raczej charakter głupatwo-humorystyczny i wyraża mój zachwyt nad Applejack w ostatnich dniach Trenderhoof miał dobry gust
  4. SebastianRichCountryOwner

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Teraz jest w związku z Applejack, ale ona chyba nic o tym nie wie
  5. Fajne, fajne, choć wiadomo, że to tylko takie próbki Najlepiej wyszła trójka bez dwóch zdań. Co do województwa, to trudno powiedzieć, to może być jakiekolwiek. Może łódzkie? Przy 3. i 4. części jest napisane 2 . cześć, błąd ci się wdarł.
  6. Gdy Trixie ganiała ją do roboty w odcinku "Pojedynek na czary"
  7. W odcinku "Kopę lat", gdy chciała zagadać do Moon Dancer.
  8. SebastianRichCountryOwner

    Wyżal się.

    W sumie to może być niewielka granica pomiędzy singlem z wyboru, a bycie najzwyczajniej w świecie nieporadnym w relacjach z płcią przeciwną. Ja się czuję singlem z wyboru, czyli nie staram się podrywać dziewczyn, ani szukać takich relacji, nie zależy mi. Ale to też równie dobrze może wynikać z moich ułomności i płeć przeciwna to dostrzega, dlatego tutaj mógłbym być postrzegany, jako ten przegraniec. Granica jest bardzo cieniutka. Trudno mi powiedzieć, jak jestem postrzegany, choć myślę, że jestem lubiany, ludzie to na ogół okazują. Dość często mnie postrzegają, jako nieśmiałego, choć nie czuje się taki. Po prostu nie lubię się pierwszy odzywać i skupiać na sobie całej uwagi, ani nie lubię gadać o byle czym. Mam introwertyczną naturę. Rozmawiam normalnie z dziewczynami, nie mam żadnego stresu, tylko że ich nie podrywam, nie odczuwam potrzeby romansów, choć myślę czasem, że fajnie by było mieć taką towarzyszkę. Jednak gdy widzę, ile z tym wszystkim zachodu, to ogólny mój wniosek na razie jest taki, że nie warto. A przy najmniej nie z byle którą.
  9. SebastianRichCountryOwner

    Wyżal się.

    Jeśli to był komentarz do mnie, to odpowiadam, że fandom mi nie przeszkadza, tylko zastanawiające jest te 96% singli, co sugerowałoby, że serial oglądają nieudacznicy w sprawach damsko męskich, ale pewnie to nieprawda. I że Ci, co mają dziewczynę, mają pewne obowiązki i mniej czasu, dlatego się tym nie zajmują. I martwię się, że jak ja znajdę dziewczynę, to odstawię wiele rzeczy, które lubię, bo nie będę miał na nie czasu, a pewnie nie będę chciał być kawalerem całe życie. Po prostu to są takie moje ciche obawy, które wynikają z pogorszonego nastroju.
  10. SebastianRichCountryOwner

    Wyżal się.

    Ale te 96% singli, to jest niepokojące. Chyba, że ktoś zafałszował coś.
  11. SebastianRichCountryOwner

    Wyżal się.

    Dość przygnębiająca wydała mi się ta statystyka na temat Bronies: Wynika z niej, że 96,4% bronies to single. Czyli gdybym miał inny charakter i znalazł bym sobie dziewczynę, bo by mnie zupełnie nie interesowała ta kreskówka. Wydaje się to dość przygnębiające na swój sposób. Bo wydaje się, jakby ta kreskówka była dla osób mało towarzystkich, który osłody szukają w ucieczce od rzeczywistości, w fantazji. Normalnie nie jestem samotny, mam grupę bliższych mi osób, znajomych, aczkolwiek też nie jestem szczególnie towarzyski i niestety pasuję do tej statystyki jak ulał :( No i dzisiaj obejrzałem sobie "My Little Dashie" w "Alex Side react", czyli gościa, który ogląda różne filmiki, a my oglądamy jego reakcję. Ten filmik wydał mi się taki smutny. Dlatego, że główny bohater miał dość smutne życie, wychował Rainbow Dash, która była dla niego niemalże wszystkim. I niestety Rainbow Dash musiała go opuścić. Wyobraziłem sobie pustkę w życiu tego człowieka, musiał wrócić do punktu wyjścia. Zostały mu tylko wspomnienia. Nie powinienem był tego dzisiaj oglądać
  12. Nasza droga dziołcha Applejack Przynajmniej w czwartym odcinku pierwszej serii.
  13. Ej gościu, tak strasznie Ci zazdroszczę! Pomimo usilnych starań niestety nigdy nie przyśniło mi się nic takiego :( A nawet jeśli, to rano nic nie pamiętałem. Możesz powiedzieć, co robiłeś tego dnia, co robiłeś przed snem, bo słyszałem, że to ma znaczenie. Zwłaszcza intensywne myślenie o tym, o czym chcesz przyśnić. Masz jakieś koneksje z Luną? Błagam się, skontaktuje mnie z nią Co do głównego założenia, tak, wierzę w istnienie Equestrii!
  14. Muszę cię rozczarować, ale takie pytanie mi przez myśl nie przeszło Raczej się zastanawiałem, dlaczego praktycznie nikt nie udziela się w tym temacie. Czyżby mało kogo obchodziły kucyki w naszym świecie?
  15. do

    Nie ma czegoś takiego, jak Europa Środkowo-Wschodnia! Polska, jak i cała Europa Środkowa nie przynależy do części kontynentu z najbiedniejszymi krajami. Polska jest w Europie Środkowo-Zachodniej! Czuję się urażony
  16. Mi się bardzo podobało. I wzruszyło bardziej, niż niejeden kinowy film. Aczkolwiek preferuję radosną i zadziorną Rainbow Dash, a tej było tu mało
  17. Jaka jest wasza opinia na temat filmików, gdzie kucyki pojawiają się w prawdziwym życiu? Macie jakieś ulubione? Pierwszy przykład, to chyba wszystkim znane "My Little Dashie". Film mnie wzruszył bardziej, niż niejedna kinowa produkcja, aczkolwiek wolę Rainbow Dash w jej zwyczajowym, zadziornym charakterze, bo tutaj była dość nieśmiała i się rozklejała, co wynikało z fabuły filmu. Zacna jest seria z Rainbow Dash i jej książką o Dzielnej Do: To też mi się bardzo podobało, zwłaszcza ostatnia, pełnometrażowa część: A tutaj coś dla relaksu: Kocham wszystkie dobrze zrobione produkcje tego typu. Są urzeczywistnieniem marzeń z bliskiego spotkania 3-stopnia z naszym kochanymi kucykami, o czym wszyscy wiecie Jeszcze jeden przykład: https://www.youtube.com/watch?v=6IAwt3fX1ZU Zdjęcia lubię jeszcze bardziej, oto przykład:
  18. Dubbinguje się też filmy i to często o tematyce niekoniecznie dziecięcej, więc argument jest do luftu. A to, że ktoś tak uważa, iż jest głównie dla dzieci, to tylko jego uprzedzenia i niedoinformowania. Sorry za tych "debili", ale Ci, co nie lubią dubbingu, często są bezczelni. Żeby tylko nie lubili dubbingu, ale kwestionują sens zrobienia dubbingu, a nawet chętnie by zakazali tego. I chociaż sami nie muszą oglądać filmu czy serialu z dubbingiem, innych by pozbawili tej przyjemności, bo mieli by ból dupy o samo istnienie dubbingowej wersji. "Starsze dzieci" nie muszą oglądać po polsku, ale to robią i czerpią z tego przyjemność. Ja też dość często oglądam jakieś fragmenty odcinków, czy filmiki z oryginalnym dubbingiem i jakąś tam przyjemność z tego mam. W zasadzie, to całkiem je lubię. Oglądam teraz sobie "Fineasza i Ferba" w wersji oryginalnej odcinek po odcinku, ale to głównie po to, żeby mieć porównanie. Np. Dundersztyc ma bardzo fajny głos, ale podskórnie i tak jakoś wolę Wojciecha Paszkowskiego. Zwłaszcza jako Dundersztyc z drugiego wymiaru budził we mnie większy respekt i miałem przy nim większe ciary, bo oryginał był trochę za śmieszny. Ogółem "Podróż w drugim wymiarze" w polskiej wersji był dla mnie bardziej emocjonującym filmem. I też w ostatnich paru latach dokonałem znaczne postępy, jeśli chodzi o rozumienie słuchanego angielskiego, być może to jest zasługa różnorakich filmików.
  19. W przypadku Rainbow Dash nie miałem wątpliwości, jednak w przypadku Scootaloo już tak Ze wszystkich klaczy ma najbardziej chłopczycowy wygląd i chłopczycowy głos (przynajmniej w polskiej wersji, co oddaje świetnie charakter tej postaci) i ma najbardziej chłopczycowe zachowania. W jednym z pierwszych odcinków, które widziałem, czyli w 23. pierwszej serii o znaczkach Mane 6, była jedyną postacią, która brzydziła się przytulasa. A w wersji z "Equestria Girls" wygląda mocno po chłopięcemu. Ale to tylko na początku miałem wątpliwości. Szybko zostały rozwiane
  20. A po cholerę to oglądać w nie ojczystym języku... Polski dubbing jest świetny, a wasze problemy z nim wynikają z waszych głupawych uprzedzeń. Dużo jest tych napaleńców. I tylko debil uważa, że dubbing jest głównie dla dzieci albo mieszkaniec byłego ZSRR. Jak dla mnie praktycznie każda postać ma świetny głos, a Applejack w szczególności uwielbiam, ale to pewnie też wynika z mojego uwielbienia do Moniki Pikuły, bo ona moją ulubioną aktorką dubbingową jest I już nie raz udowodniła, że świetna z niej kowbojka
  21. Jeśli to możliwe, też proszę o wpisanie.
  22. Też stawiam na Spitfire. Ekstra z niej kobitka. Umie być ostrą żyletą, jak i być bardzo urocza i dobruchna. I fakt, że potrafi grać niehonorowo (sytuacja z kontuzjowanym Soarinem). Ale za to wszystko ją kocham. I ma ekstra głos Anny Sztejner
  23. A ja nie cierpię oryginalnej, bo mi się kojarzy z "Sonic X". Polska nazwa jest spoko. Bo jak mieli to przetłumaczyć?
×
×
  • Utwórz nowe...