-
Zawartość
612 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez Matyas Corra
-
-
weeping angles, brrrr. Dla mnie najstraszniejsi to byli ci zombie mommy, i rasa kosmitów od ciszy, mogą zrobić ci co chcą, a i tak ich nie zapamiętasz
-
1
-
-
nie, nie, i jeszcze raz nie. Egzorcystów dzielimy na 2 grupy: 1) ksiądz, który został specjalnie przeszkolony w tym zakresie i walczy z demonami próbującymi przejąć ciało człowieka 2) tzw. świecki, czy ludzie zajmujący się przyzywaniem istot z klucza salomona, nie wiem czemu tych drugich też tak się nazywa. Ale tu nie chodzi o znajomości, tylko o silną wiarę, ducha i siłę umysłu, aby nie dać się zawładnąć
-
no to może coś ode mnie: po śmierci dziadka kilka lat temu, w niedługim okresie zmarła jego była żona a moja babcia. Oczywiście, wszystkim smutno, etc etc, ale zaczęły się dziać dziwne rzeczy mianowicie z telewizorem i dekoderem. Codziennie, od śmierci babci, o równej godzinie 7:45, telewizor sam się przełączał z aktualnie oglądanego programu na jakąś telewizje, nie pamiętam nazwy konkretnej, ale zawsze to była dokładnie ta stacja. Pewnego wieczoru postanawiamy z rodzicami sprawdzić, jak to wygląda na nagraniu. Nagrywamy całą sytuacje po ciemku i oglądamy potem na pc w zwolnionym tempie. Efekt zaskakujący, na nagraniu, w odbiciu telewizora widać coś al'a kulka światła, natomiast całe te przełączanie się telewizora polegało na tym, że wyłączał się on kompletnie a następnie znów załączał ale właśnie na tej dziwnej stacji. Po obejrzeniu nagrania, doszło do dziwnej sytuacji, mianowicie następnego dnia, znów o godzinie 7:45 oba dekodery, czyli i ten w pokoju dziennym i w moim, mimo iż były wyłączone, załączyły się w jednym momencie i spaliły od razu. Zawodowy elektryk przysłany z UPC powiedział jasno, że fizycznie, coś takiego nie jest możliwe. Może dziadkowie mnie jeszcze odwiedzali po śmierci? od tamtej pory, za każdym razem, jak jestem w domu po babci, czuję się cholernie źle, mdło, jak bym miał zaraz zwymiotować. Powiem jeszcze, że dziadkowie zawsze byli dla mnie wspaniali, mimo iż, że byli po rozwodzie.
-
wszystko jest tam opisane, step by step
-
a ja przepraszam za dubel recenzji dolcza. Już długo mówiłem o tym, że pisze reckę właśnie tego fanfika, a nikt mi nie zwrócił uwagi, że to już było. No cóż, moja wina, miałem mocno napięty kalendarz w tym miesiącu. Biję się w pierś i przysięgam poprawę!
-
Turoń, krucjaty zakończyły się w średniowieczu, tu nie masz po co rozpoczynać kolejnej.
-
Rozpisywaniem to zajmować się nie będę, jest to sporo roboty, a i wiedza nie jest w 100%, żeby mieć tą pewność, trzeba by było się zagłębić w biblioteki watykanu, tam, gdzie egzorcyści spisują relacje, między innymi na tym bazuje demonologia. A siły, to proste, fizyczna i psychiczna, nikt nie wie jak bardzo wyczerpujące może być przyzywanie czegoś, a tym bardziej jak silnym trzeba być psychicznie, by nie dać się po prostu zawładnąć/opętać
-
nie było mnie, więc teraz podsumuje swoją walkę - za
a, i to ostro. A Warmen, laibach nie mam nawet 1% wspólnego z nazizmem, są to jugosłowanie, którzy właśnie swoim ubiorem i tekstami podkreślają, że jakikolwiek totalitaryzm jest największym złem, sami oberwali w cholerę od komuny, więc nazywanie ich nazistami jest po prostu śmieszne. To samo można powiedzieć w takim razie o rammstein. Czasem warto poczytać nim się od razu skrytykuje.
Lrn2aronia, then lrn2Warmen. Wiem, że to było śmieszne, gdyż w takim kontekście to pisałem, zamiast otwarcie zmieszać piosenkę z błotkiem. Dokładnie to samo można powiedzieć o Ramsztejnie. A cenzura, której użyłeś, była skuteczna niczym zaostrzony kijek przy psychopacie z piłą łańcuchową. Dostajesz ostrzeżenie słowne. Czasem warto odpuścić, zamiast być irytującym, człowieku. ~Warmen -
turoń, znów wprowadzasz krucjatę?
-
jest, jeżeli właśnie ktoś zajmuję się kluczem salomona, to ta wiedza jest niezbędna to przygotowania odpowiedniego kręgu.
-
kto wie....może zabawimy się w egzorcystów i spróbujemy użyć klucza salomona? :3
-
moje zdjęcie yay :3
-
a ja się cieszę, że meet wam wyszedł, pokazał by ktoś pegasis z norwegi, czy jakoś takoś nie?
-
Ja znając jakość przypinek od Maxyiego, wiem, że warto trochę jeszcze poczekać
-
ogólnie, nie będzie mnie do 4-3 sierpnia, więc jak by co, na razie corre trafiła jakaś choroba, sieera się nim zajmuje
-
Bezik, jak nie umiesz, nie używaj wyrażenia "bynajmniej"
-
lol, stachul, płaczaj dalej
mi tam czyjeś włosy potrzebne nie są, mam swoje blond loki
-
zdjęcia już są na FB, i'm fuc*in done
-
Replinek, przecież mnie znasz D: chyba, że chodzi ci o witanie ludzi na dworcu? bo jeżeli o to, to odpadam, nie wiem jeszcze nawet wcz w 100% będę na meecie ;<
-
Plothorse, dostajesz karny kontrakt za kijową wypowiedź, pomyliłeś tematy
opisujesz zdarzenia z meetu który był na meecie, którego jeszcze nie było, ale spoko.....
-
nie znać replina łolaboga D: ale tak na serio, Tamara, ja swój 1 meet pamiętam do dziś, przyszedłem, było ponad 50 osób, jedyna osoba jaką znałem też był zniszczu, bo ze szkoły:P Ludzi się poznawało po kolei, potem doszły jeszcze Bielskie i meety i bam, mam już takie sytuacje, że ludzie wiedzą kim jestem, ale ja ich kompletnie nie znam
albo nie kojarzę nicków. Tak już jest, najmniejsze meety jakie się zdarzają to 20 osób, wtedy, może tylko wtedy, pamięta się wszystkich. Po prostu, trzeba przychodzić, poznawać ludzi, starać się zaprzyjaźnić i tyle. Co do elity....tja....elita...na śląsku....
ja tego jakoś nie widzę. Tak więc keep calm and drink tea, wszystko będzie cacy, tak jak ma być, a to, że niektórzy z naszych spotkań wyglądają jak zawodowi alkoholicy, przestępcy, czy inni tacy....to do ciebie Bob
....to po prostu mamy taki urok.
-
oj, ludzie, nie ma żadnego kółka wzajemnej adoracji, serio. Po prostu, wielu z nas zna się już długo, i często się zagadujemy, ale nigdy nowe osoby nie były odrzucane.
-
1
-
-
oj tam oj tam, większość osób u nas jest niepełnoletnia, nawet te, które są gwiazdami meetów, jak na razie, wiem, że ja i maxy tam na pewno będziemy mieli 18+, jak z resztą, szczerze nie wiem
-
/kameleon, why Draven, whyyyyyy/
*spojrzałem jeszcze tylko na Nasze, Sierra już spała, oddychała spokojnie, chociaż jej nie brały nerwy w tej całej sytuacji* Nasza, idź spać, musimy teraz odpocząć, na razie tylko tyle nam zostało
XXV Śląski Ponymeet
w Śląskie
Napisano
prawdopodobnie wpadnę