Krisu

Pamiętać zawsze trzeba, ale ciągłe roztrząsanie tego tematu jest już wręcz irytujące. Swoją drogą zawsze przypomina mi się wtedy ten gif

Po pierwsze, mój wpis miał charakter w dużej mierze prowokacyjny (chciałem sprawdzić reakcje ludzi). W dużej mierze śmieszą mnie te wszystkie Seby wytatuowane od stup po głowę "kotwicami", z Dżesikami u boku, beczącymi jak barany "Cześć i chwała bohaterom", a przy tym zapytani o jakieś szczegóły dotyczące powstania za wiele do powiedzenia nie mają. Irytuje mnie fakt, iż z rocznicy, dla mnie osobiście bardzo ważnej, robi się jakąś "markę", która dobrze się sprzedaje.

Co do słuszności powstania, to tak jak powiedział niejednokrotnie mój dziadek (w chwili wybuchu powstania był 21. letnim dopiero co awansowanym podporucznikiem, żołnierzem batalionu "Parasol"): nikt, kto wtedy z nimi wtedy nie był w Warszawie nie ma prawa osądzać ich za to, co zrobili. On nie żałował niczego.

Ech... postawy sprawę jasno -> Powstanie było dlatego, że Niemcy najechali na Polskę... Nie zależnie od powstania i tak niemcy by zniszczyli warszawe i pozabijali tych ludzi...