Cóż, jako wielki fan Rainbow Dash, byłem nieco zawiedziony tym odcinkiem. W końcu praktycznie od 1. sezonu śledziliśmy drogę RD do dołączenia do Wonderboltsów, więc poczułem się lekko... rozczarowany (to będzie chyba najodpowiedniejsze określenia). Niemniej jednak odcinek bardzo mi się podobał.
Tak więc po kolei zalety i wady:
+ w odcinku była Spitfire,
+ obecność Spitfire i innych Wonderboltsów,
+ była Spitfire,
+ więcej Spitfire ,
+ zobaczenie w końcu więcej szczegółów siedziby Wonderboltsów,
+ popis Ashleigh Ball przy naśladowaniu przez RD reszty Mane 6,
+ Rainbow zasuwająca z mopem, czyli rzeczywistość polskiego MON-u,
- te wygłupy RD na początku,
- Rainbow opuszczająca teren Akademii Wonderbolts po ćwiczeniach, podczas gdy reszta drużyny śpi w, użyję tej nomenklatury, jednostce (Serio? Co to by było, gdyby każdy żołnierz opuszczał po ćwiczeniach teren JW i szedł w swoją stronę. Wiem, że naprawdę się czepiam, a przepisy nie są aż tak rygorystyczne, ale można by zachować jakieś pozory...).
Co do przesłania odcinka: idź do wojska, mop i szmata czekają.
Ogólnie: mocne 7,5/10.