Prawdopodobnie nie wniosę do dyskusji nic nowego, ale również wtrącę swoje "trzy grosze". Chyba najbardziej irytującą mnie rzeczą związaną bezpośrednio i pośrednio z fandomem są wszelkiego rodzaju stereotypy w sposobie postrzegania bronies przez część społeczeństwa. Jak już zauważyli to moi przedmówcy członkowie fandomu postrzegani są jako otyłe nerdy, które poprzez zagłębienie się w uniwersum MLP próbują odciąć się od realnego świata, który ich nie akceptuje. Błąd! Sam jestem osobą aktywnie spędzającą czas (siłownia i inne sporty), która dotychczas ani razu nie spotkała się z jakimkolwiek przejawem "napiętnowania" jako fan MLP. Moi przyjaciele i znajomi, zarówno w szkole jak i w jednostce, nie widzą nic dziwnego w zainteresowaniu kucykami i akceptują to.
Kolejną poruszoną już kwestią jest nadmierne zbieractwo gadżetów związanych z MLP. Sam mam ze dwa pluszaki, kilka zeszytów szkolnych i T-shirt z kucykami, więc trochę się tego nazbierało. Jednak wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Nie będę pędził do sklepu z zabawkami i wykupywał każdej możliwej edycji figurek, bo to już "lekka przesada".
Co do innych rzeczy, które były już wymienione wcześniej. Clopy, gore i Tumblery z nimi powiązane. Przyznaję, zdarzyło mi się kilka przeczytać. Nie mówię, że jestem fanem tego rodzaju "twórczości", jednak są one dość ciekawym elementem i niekiedy potrafią trzymać naprawdę niezły poziom (do moich ulubionych należą "Lil Miss Rarity" i "Dead Rainbow Dash").
Obrazki o treści pornograficznej/erotycznej. Znów w tym przypadku mam stosunek ambiwalentny. Z jednej strony niektóre treści naprawdę mogą być obrzydliwe, daleko poza granicą dobrego smaku. Często jednak strona graficzna danego arta potrafi przykuć uwagę.
Wszelkiego rodzaju kłótnie, spiny, wojny, zajazdy etc. w kwestiach Twilicorna, Equestria Girls itp. Tyle opinii, ile członków w fandomie. Generalnie zatwardziałym hejterom polecam: