Skocz do zawartości

wiej007

Brony
  • Zawartość

    2358
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez wiej007

  1. -O rany... poniosło mnie... Czułam się zawstydzona. Chroniąc brata ucierpieli inni.
  2. Odwróciłam się do Shadowa. Przez chwilę się na niego patrzyłam. Zwróciłam do swojej normalnej postaci. Jedynie małe płomyki tańczyły mi w grzywie.
  3. Odwróciłam się do Shadowa -Wybacz- powiedziałam smutno Ponownie popatrzyłam na granatowe pegazy. Tym razem zaczęłam w nich miotać małymi pociskami lawy.
  4. (chmura? W podziemiach? ) Teraz się wkurzyłam. Wybuchłam ogniem. Wszystko co było wokół mnie pewnie dotknął ogień.
  5. Woda jedyne wyparowała. Tym razem wyglądałam jak lawa. Zaatakowałam pegazy falą ognia.
  6. Nadal byłam pod swoją ognistą postacią. Zaszarżowałam na pegazy. Mój dotyk mógł sprawić że mogli się nieźle oparzyć.
  7. wiej007

    Equestria: Ucieczka łowców

    Podeszłam bliżej lecz na bezpieczną odległość. Przybliżyłam światło do stworzenia bym mogła go zobaczyć.
  8. Smok... właśnie smok! Zaczęłam myśleć: "Fire... nie wiem czy mnie słyszysz i gdzie jesteś ale... pomóż mi... proszę"
  9. Nadal starałam się przebić bańkę. Cała płonęłam.
  10. Postanowiłam zmienić taktykę. Zamiast zniszczyć kulę chciałam się z niej wynieść. Chciałam spróbować połączenia sfery co sprawiało że mogłam się przenieść do źródła danej sfery. U mnie to była np. pochodnia. Zaczęłam owej szukać.
  11. wiej007

    Equestria: Ucieczka łowców

    Moja świecąca kula poleciała na sam środek by oświetlić pomieszczenie tak jak w pokoju. Zaczynałam powoli badać zielarnie,
  12. Wpadłam w szał widać było że staram się ze wszystkich sił wydostać z bańki. Można powiedzieć że używałam nawet eksplozji ognia.
  13. Wstałam nadal będąc pod swoją ognistą postacią. Patrzyłam na Lunę z determinacją która mówiła że nie pozwolę im tknąć mojego brata.
  14. Mi też ^^ Nick: Shadow Link: http://mlppolska.pl/Watek-The-Pinkamena-Sesja-w-krainie-smierci-ZAPISY--6014?pid=273903#pid273903 Gdzie aktualnie stoję/co robię: Rozmawiam z RedSky'em i Anaidem
  15. Cześć wszystkim. Od ostatniego czasu zacząłem tworzyć tribute i postanowiłem się nimi z wami podzielić. Chcę wiedzieć co o nich sądzicie. Moje pierwsze tribute czyli jak zaczęła się ta przygoda
  16. -Może i tak ale jeśli chociaż go ruszycie to pokaże wam co to naprawdę znaczy igrać z ogniem. Ponownie się zmieniłam. Teraz moje ciało wyglądało trochę jak lawa a grzywa płonęła. Podbiegłam do jednego z nich i rzuciłam się na jego szyje. To mogło skutkować straszliwym oparzeniem jego szyi.
  17. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Z takich rzeczy żałuję tylko tego że już nie jestem tym samym Łowcą. Byłem istnym snajperem czy to z łuku, kuszy, procy czy innej broni. Uwielbiałem to bo wiedziałem że ostatnią rzeczą jaką zobaczą moje ofiary będzie to mój pocisk.
  18. wiej007

    Equestria: Ucieczka łowców

    -Tak jest mistrzu.- powiedziałam i z pomocą kuli światła której wyczarowałam poszłam do zielarni. To stamtąd brałam trucizny oraz specyfiki pochodzenia roślinnego. Ponownie wyczarowałam sobie sztylet.
  19. Poszedłem do łazienki i zamknąłem drzwi. Zacząłem obmywać twarz, patrzyłem w lustro. Czułem na siebię nie pewność, nie lubiłem być w obecności aż tylu kucyków to doprowadzało mnie do szaleństwa. Ponownie przemyłem twarz. -To nie miejsce dla mnie... -powiedziałem sam do siebie szeptem.
  20. wiej007

    Equestria: Ucieczka łowców

    -Zawsze możesz na mnie liczyć mistrzu. -przytaknęłam- A co z Arrowem i Hammerem? Obudzić ich? Jeśli są?
  21. wiej007

    Equestria: Ucieczka łowców

    -Mistrzu? -powiedziałam chowając sztylet- Co tu się stało? Kogo nie ma?
  22. wiej007

    Equestria: Ucieczka łowców

    Spróbowałam oświetlić pomieszczenie za pomocą magii. Wyczarowałam średniej wielkości świecącą kulę która poleciała na środek pokoju oświetlając go całego. Sama wyczarowałam obok siebie dwa lewitujące sztylety. Nie podobało mi się cokolwiek to było.
  23. Rozproszyłam niewidzialność Shadowa i było widać małą ale nieźle wkurzoną mnie która aż płonęła z furii. -Powiedziałam: Nie pozwolę ruszyć mojego brata.
  24. Odruchowo zaatakowałam ogniem oba pegazy. Odepchnęłam ich ogniem i przybrałam pozycję bojową. Moja grzywa i ogon przybrały postać ognia. -Nie pozwolę wam tknąć mojego brata.
  25. Byłem zszokowany... za dużo kucyków wokół mnie... o wiele za dużo. Czułem jak moje serce bije... ze strachu... to było coś nowego gdyż prawie nigdy się nie bałem. -Nie wiem. Na razie mam jedno pytanie. Gdzie jest łazienka?
×
×
  • Utwórz nowe...