Poszedłem do łazienki i zamknąłem drzwi. Zacząłem obmywać twarz, patrzyłem w lustro. Czułem na siebię nie pewność, nie lubiłem być w obecności aż tylu kucyków to doprowadzało mnie do szaleństwa. Ponownie przemyłem twarz.
-To nie miejsce dla mnie... -powiedziałem sam do siebie szeptem.