Skocz do zawartości

Delfinek Keola

Brony
  • Zawartość

    315
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Delfinek Keola

  1. Hm... a może by tak wreszcie zrobić kilka roomów (choć dwa) na shoutboxie i na jednym pozwolić na rozmowy na "różne tematy", choć oczywiście nie jakieś skrajne i bardzo kłócące się z regulaminem... ale żeby w jednym roomie trochę luźniej było. Wilk syty i owca cała.
  2. Delfinek Keola

    Rozpracuj Pinkamenę 2.0!

    A może by tak ograniczyć ilość pytań na jednego usera do 5 na jedną turę (między jedną odpowiedzią Lemuura a drugą)? Ale... po co? Zwiększy to tylko ilość zbędnego porządku w temacie xP ~Discors
  3. Mi mimo wszystko bardziej podobał się sposób rozgrywania pojedynku przez Spromultisa. Nie podoba mi się nieograniczone operowanie nieograniczoną mocą przez Zegarmistrza. Bo naprawdę, nie da się naprawdę wygrać z kimś, kto ma moc nieograniczoną. Furtki owszem, były, ale tak żałośnie proste do zakrycia, że Zegarmistrz mógł je bez problemu zakryć w trakcie próby wykorzystania. Spromultis natomiast narzucił swojej postaci pewien poziom, pewne ograniczenia i trzymał się ich. Dlatego osobiście jestem za Spromultisem.
  4. Czas zrobić małą rewizję. 1. Godspeed You! - Black Emperor - https://www.youtube.com/watch?v=cQcE4_7-X78/https://www.youtube.com/watch?v=NivY_iRdSBQ (łączone razem) i (ciężko wybrać) 2. Vaetxh - List Of Lists 3. Thee Silver Mt. Zion - 4. Mike Oldfield - Ommadawn Part I 5. Sigur Rós - https://www.youtube.com/watch?v=INWZy3-Vw80/https://www.youtube.com/watch?v=AB5aUmVnJ1U/https://www.youtube.com/watch?v=kS0rwOVM8fE (czyli wariacje nt. jednego utworu) I następne pięć, bo tak (w jednej piątce nie zmieszczę nawet połowy tego, co bym chciał) 6. Talk Talk - 7. Sigur Rós - (ale live) 8. Jónsi & Alex - 9. Sigur Rós - https://www.youtube.com/watch?v=DNWJ7lbshzQ/https://www.youtube.com/watch?v=ww_g-h3mf2c/https://www.youtube.com/watch?v=DqHVCFFpCfc (blok utworów z Ágætis byrjun) 10. King Crimson - 21st Century Schizoid Man
  5. Hobbit. Tak... świetna książka, długo czekałem na ekranizację. Poszedłem do kina w sylwestra pełen dobrych myśli. I zawiodłem się straszliwie. Jeszcze nigdy nie żałowałem pójścia na żaden film tak bardzo, jak na ten. Przydługi, bardzo dużo rzeczy, których w książce w ogóle nie było i potrzebne nie były, kretyńsko wyreżyserowane sceny, mnóstwo sztucznego dramatyzmu, strasznie szybkie i dziwne zmiany nastroju, od poważnego, po komiczny... Ja daję ocenę 3/10. I zaznaczam, że nie chodzę na filmy dla efektów, ani dla aktorów, tylko dla dobrej historii. Moi koledzy kolejno 4/10, 2/10, 4/10, 5/10. Film oglądałem po angielsku z napisami i w 3D. Dodatkowo 3D miało zbyt mało klatek na sekundę i sceny, w których kamera się przesuwała widziałem jako tak przeklatkowane, rwane i nieostre, że nie mogłem ich w ogóle oglądać. Może to było "odd"?
  6. Nagrałem trzy. Ale skąd pytanie?
  7. Okładka płyty wygląda tak: Z tyłu ani w środku nie ma żadnych informacji o nazwie płyty czy o tytułach utworów. Na płytę ogólnie zwykło się mówić "The Untitled Album", ale to w mowie. Pisze się po prostu ( ). Okładka odnosi się do dwuczęściowej budowy albumu, pierwsze cztery utwory są jasne i przynajmniej częściowo optymistyczne, z wyciągniętymi na pierwszy plan instrumentami klawiszowymi, a cztery następne, oddzielone kilkunastoma sekundami ciszy są ciężkie i wręcz rozpaczliwie smutne, ze sporym naciskiem na gitary i bas.
  8. No, od ( ) mało co jest bardziej pesymistyczne, jak porównywałem choćby Dauðalagið z depressive black metalem, to Dauðalagið smutniejszy jest Oprócz całego () ze smutnych rzeczy jeszcze tylko Ný batterí z Ágætis byrjun.
  9. Ja wtedy jeszcze niestety ich nie znałem... Poznałem koło półtorej roku temu za sprawą Sæglópur, które pokazała mi koleżanka. Przez pół roku słuchałem właściwie tylko ich. Byłem na dwóch ich koncertach, dwa dni pod rząd na Sacrum Profanum w Krakowie w zeszłym roku, w tym roku wybieram się jeszcze na ich koncert w Warszawie (w moje urodziny ). Ale ciężko mi idzie dołowanie się przy ich muzyce... wszystkie płyty, od Von do Valtari, oprócz ( ) są optymistyczne, pełne nadziei i piękne, ale nie smutne...
  10. Nie korzystałem z tej instrukcji, po prostu wszedłem i obniżyłem przez zmniejszanie wysokości. Ale spróbuję z tymi półtonami, jak radzisz. Miło mi to słyszeć ^^ Czego do tej pory słuchałeś?
  11. Delfinek Keola

    Błędy na forum

    Z tego, co kojarzę, to przeskaluje tylko przy uploadowaniu z komputera, nie przez link. A ja mam inne pytanie: czy przy edytowaniu profilu przez opcje moderatorskie nie dałoby się zrobić sprytnego odnośnika, który by po wyedytowaniu profilu nie przenosił do listy użytkowników, tylko z powrotem do edytowanego użytkownika? Popieram Keo. Po edycji np. sygnatury zawsze chcę zobaczyć, czy wszystko wygląda elegancko ~ Arjen
  12. Delfinek Keola

    Rozpracuj Pinkamenę 2.0!

    Uwielbiam, kiedy ludzie czytają pytania <2 Coś ode mnie, tak? Hm... Czy Pinkamena chce się zemścić za siebie? Czy Pinkamena chce się zemścić za swoje przyjaciółki? Czy Braeburn sprawił przykrość bezpośrednio Pinkamenie? Czy Braeburn zrobił coś komukolwiek innemu i Pinkamena chce to pomścić?
  13. Spróbowałem na http://www.youtube.com/watch?v=kS0rwOVM8fE... utwór jest bardzo odprężający, ale potrafi czasami wysokimi częstotliwościami denerwować... mam wrażenie, że po opuszczeniu częstotliwości całości o 8Hz brzmi lżej. Mniej denerwuje. Choć to nie jest pitagorejska skala, bo ona ma inne interwały, to jest jakby... lepiej? Ale równie dobrze może to być efekt placebo. Idę eksperymentować dalej.
  14. Może i lubi przyjaciółki, ale wcale nie próbuje wczuć w nie i w ich uczucia... choćby w odcinku Hurricane Fluttershy, gdzie na siłę i nie zważając na jej uczucia chciała wciągnąć Fluttershy w coś, w czym Fluttershy wcale nie chciała uczestniczyć. I jeszcze jedna znamienna scena z tego odcinka, kiedy Fluttershy płacząc ucieka z toru treningowego. RD wcale nie zależy na pocieszeniu przyjaciółki i ma gdzieś jej uczucia, chodzi jej tylko o to, żeby zdobyć jakiś głupi rekord. Bo to dla niej wazżniejsze niż uczucia jej przyjaciółki. Inna scena z Fluttershy, w odcinku The Crystal Empire, kiedy to RD na siłę wyciąga pokonaną już Fluttershy do walki na kopie. Ciężko być bardziej nieczułym i pozbawionym empatii niż RD.
  15. Jest głośno I to ma charakteryzować dobry sprzęt? Głośność? Z moimi Tonsilami mogę nagłośnić całą ulicę - a wcale nie są jakieś specjalnie dobre. Dobry sprzet ma barwę, ma scenę, ma szczegółowość, ma dobre rozdzielenie instrumentów... a nie jest głośny! Przecież to żaden wyznacznik, byle jakie głośniki z Empiku też zagrają głośno.
  16. Tfu! Muzyki się słucha na zestawie stereo, nie na jakimś kinie domowym >< Kino domowe przystosowane jest do filmów i nie stawia nacisku na jakość audio. A stereo też potrafi niezłą scenę zbudować.
  17. Śmiechłem hardo. Bo to jest właśnie arogancja. Rainbow Dash najbardziej popisała się chyba w odcinku z Mare Do Well. Nie muszę nawet wysuwać argumentów, zeby pokazać, że RD jest arogancka, bo ten odcinek mówi wszystko za mnie. Ambicja nie ma nic wspólnego z wmawianiem innym, jakim to się jest niesamowitym. Rainbow Dash po prostu jest próżna i arogancka. Nie sprawiają nikomu przykrości. Tak. Jak na przykład jej genialne dowcipy w odcinku Luna Eclipsed. Gdyby RD ciągle nie przeszkadzała, to Luna porozumiałaby się z mieszańcami Ponyville dużo wcześniej. Straszenie innych kucyków w taki sposób raczej nie sprawiają im przyjemności. Poza tym pracowita Rainbow Dash? Gdzie? Przecież to leń nad lenie. Nic, tylko się wyleguje w chmurkach. I nie jest miła. Wręcz przeciwnie. Czy my oglądamy ten sam serial? ^^ Ale ona naprawdę tak myśli. I w serialu widać to wielokrotnie. Czyli, podsumowując... arogancka, leniwa, złośliwa, wredna, pozbawiona empatii. Po prostu cudowna postać, same pozytywne cechy ^^
  18. Fajny wzmacniacz też nie zagra dobrze, jeśli źródło będzie zwalone. Ja korzystam z zestawu uDAC-2 --> wzmacniacz Sony F319R (taki stary, no ale co poradzić) --> Tonsil New Mildton 150. Zmieniłem niedawno kartę dźwiękową z zewnętrznego Creativa X-Fi 5.1 za 200zł na własnie uDAC-2 za 390zł (zwykle jest po ok. 500zł, ale w Kato znam sklep, gdzie mają taniej) i różnica jest przeogromna - słychać, że źródło jest już poprawne. Po osiemnastce będę wymieniał jeszcze głośniki i wzmacniacz, bo ten Sony to taki średni jest, a New Mildtony już zaczynają się starzeć. Na razie szału nie ma, ale jest dobrze. Ale jak będziesz miał dobry wzmacniacz, a do niego podpiętą zintegrowaną kartę, to i tak karta obetnie ci całą szczegółowość, zmasakruje wysokie tony, spłaszczy bas i wzmacniacz może pracować tylko na tym, co dostanie.
  19. Domorosłego audiofila, który woli jednak nie wdawać się za bardzo w techniczne szczegóły, żeby z muzyki nauki nie zrobić, to ma być (i jest) przyjemność w końcu. I zapewniam Cię, słuch tu ma sporo do rzeczy, ale jakbyś miał porównanie z dobrym sprzętem, to usłyszałbyś na 100%. Zintegrowana karta dźwiękowa. Najgorsze, co tylko można muzyce zrobić. Jak się słucha z komputera, to się powinno przynajmniej NuForce uDAC-2 za 400zł mieć. Bo inaczej to nie słuchanie, tylko papkowy harcz noise.
  20. To boję się wiedzieć, na czym słuchasz, jak nie widzisz różnicy Chyba... nie używasz integry, prawda?
  21. Cóż... jak na EDM nie jest źle. Słyszałem lepsze rzeczy, no i trochę nudzi, bo oparte na jednym motywie. 5/10 Hm... sci-fluidy IDM <3
  22. Ej. Widzę, że temat się znowu rozwija, i bardzo dobrze, ale mówiłem jedno - nie róbcie z tego drugiego shoutboxa. A ściąganie muzyki - fajna rzecz. Ale nie zastąpi prawdziwej płyty z okładką, opakowaniem, książeczką. No i ściąganie w .mp3 to zbrodnia.
  23. Nie jest zła. Nie jest też jakoś przesadnie dobra... Ale sentyment mam, dlatego 7/10 + punkt za surrealistyczny tekst. 8/10. Ode mnie Vangelis z soundtracku do Blade Runnera:
  24. I niech będzie spam... ale nie taki straszny, nieokiełznany, że się tu nawet nie da wejść, a dziennie przybywa kilkanaście stron :<
×
×
  • Utwórz nowe...