To raczej działa na odwrót, im lepszy mam nastrój, tym częściej warny wlepiam... więc raczej nie opłaca się Wam mnie pocieszać
Dla mnie znośne są tylko lato i zima... Ale zimę lubię najbardziej. Uwielbiam, kiedy noc zaczyna się o 16:00, więc już od jakiejś 17:00 można lepszej muzyki słuchać. No i ten psychodeliczny klimat na ulicach...
Granie nie jest wystarczająco satysfakcjonujące... A LoLa nadal mam, choć jeszcze nie grałem. Ale chwilowo zająłem się grą na pianinie... na razie wystarcza.
btw. to nie jest temat o mnie, głupio się zaczynam czuć...
Nie mówię o sytuacjach tak chwilowych, jak jedynki w szkole czy problem z przyjacielem... ja tracę oparcie, tracę sens. Jedyne co robię, to ciągle siedzę na forum jak jakiś kretyn. Pomiędzy tym szkoła i spanie. To wszystko. Nie widze powodu, żeby cokolwiek robić... nie widzę zasadności żadnego działania. Nie ma po co się starać - czyli istota klasycznej depresji.
Następna przyczyna depresji - przyjaciele wzięli sobie wolne. Jeden ma zapalenie oskrzeli, drugi się obraził, trzeci zakumplował się z kimś innym, a czwarta nie ma czasu. Zostałem sam i jedyne co mi zostało, to forum. A tu dzieje się źle.
Jak to co? Nic... Forum normalnie funkcjonuje, moderatorów wybrano, awatara i regenta działu Flutterki też, Tarreth chwilowo jest niedyspozycyjny, bo mu nagadali, nie wiadomo o co, a mnie się tylko życie wali na głowę.
Nie, moderatorzy zostali wybrani demokratycznie z całkowitym pominięciem mojej opinii. I nie Tarreth dokonał ostatecznego wyboru.
Poza tym zgłaszam (wiem, że nie ten temat, ale to nie jest nieobecność) chwilową niedyspozycyjność, dopadła mnie depresja... potrzebuję nieco czasu.
Zaczynało się tak pięknie... a potem się zepsuło - i to całkiem. Za proste, zbyt normalne. 5/10, bo znośne.
Połączenie math rocka z mocno inspirowanym IDMem post-rockiem... dziwna sprawa, ale się sprawdza.
Czegoś mi tam brakowało... Ale chyba rozumiem koncept, a jestem takim ogromnym fanem nakładania masy efektów na głosy i nietypowych wokali, że nie mogę ocenić nisko. Więc gdzieś... 7,5/10?
Ode mnie coś bardziej typowego...
Nie przez Ciebie... przez niego. Dawno nikt tak mnie nie wkurzył
Nie! Nie zezwalam - wchodzisz i piszesz na sb i koniec. Jak coś to będę w pobliżu i pogadam z takimi Hedziami językiem warnów za prowokowanie.
Mam skłonności do "odlatywania" przy różnego typu bodźcach, głównie muzyce... ale oglądanie tego odcinka było jednym z najbardziej psychodelicznych doznań w moim życiu. Poza tym... ach, ten Donut Joe! :3
A co do samej treści, to odcinek raczej średni.
Ty niedobry ty! Wciągnąłeś mnie i teraz będę grał godzinami zamiast robić cokolwiek pożytecznego :<
Świetna gra, chociaż (mam nadzieję) szybko się znudzi.