Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'podróż'.
Znaleziono 3 wyniki
-
Cóż, nie powiem. To dzieło jest dla mnie naprawdę ważne, gdyż zostało napisane pod wpływem kilku fandomowych dzieł uznawanych za kultowe, które szczerze mnie poruszyły. W opowiadaniu starałem poruszyć kilka uniwersalnych problemów, które męczą świat oraz kilka mniejszych, męczących zwyczajnego, szarego Kowalskiego. Mam szczerą nadzieję, że udało mi się sprostać postawionemu zadaniu i że spędzicie miło czas czytając moje dzieło. W tym miejscu chciałbym podziękować też moim rodzicom, którzy starali wychować mnie na dobrego człowieka i którzy robili wszystko, aby im się to udało. Chciałbym również pozdrowić twórców kucykowych fanfików, a w szczególności tych, których czytałem i szczerze podziwiałem. Zainteresowani wiedzą o kogo chodzi. W swoich pozdrowieniach muszę też uwzględnić Internet (oraz muszę wrócić do rodziców, którzy dostęp do Sieci mi opłacają: dziękuję jeszcze raz!), bez którego wysiłki mych rodzicieli nie przyniosłyby efektu. Oczywiście na największe podziękowania zasługują czytelnicy, którzy dotrwali do końca, w szczególności ci, którzy postanowią podzielić się tutaj swoją opinią. https://docs.google.com/document/d/1uxRgwW40D5IDYce-oJUzmRhX44PPt_uErmJL9FAExts/edit - część przedostatnia https://docs.google.com/document/d/1_lqEz7rhYe9zAegTUZ8cp1iXtpQeM_qdwe7ouvOhAk8/edit - część ostatnia https://docs.google.com/document/d/1obBIV9Hd7bssomItfHqAeXhlWg3okYMKMcqXj45Ak_g/edit - część ostatniejsza, bonusowa, tym razem już chyba ta, co trzeba Pozdrawiam i zapraszam do czytania! Mirmił W tym niezwykle ważnym momencie przed oczami przesuwają mi się obrazy ludzi, bez których Whitemurk nigdy nie mógłby istnieć. W takiej sytuacji rozważam, jaki sens miałoby moje życie, gdybym nie spotkał tych cudownych osób. To właśnie one pomagały mi, gdy upadałem. Na drodze mojego życia natknąłem się na wiele istnień, ale wymienię tych, którzy szczególnie mnie wspierali. Xyz Cat, the great Admin Loli King, Niklas, Tomasz, anonimowy por, Hatsune Miku, Katherine, Claire, Krab, Sabina, Martyr Art, Grill, Niklas, Spinwide, Sena, Niklas, Marcinek, Cegła, Pedro, Sześcian, Arłoh, oraz cała rzesza anonimowych syrenek. No i oczywiście Whitemurk (jeśli chcecie zapoznać się z nim bliżej możecie kliknąć w link w mojej sygnie)
-
UWAGA: Wykonując ten eksperyment zakładam że plan astralny istnieje, i da się do niego wejść. Artykuł na wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksterioryzacja Forum poświęcone OOBE: http://www.oobe.pl/park/ Dawno temu zainteresowałem się technikami wychodzenia poza ciało, jednak nie trwało to długo ponieważ nie miałbym się komu pochwalić wynikami a droga do celu była długa i męcząca. Widząc że ktoś zrobił temat o świadomym śnie od razu przypomniałem sobie o OOBE i nabrałem chęci do kontynuawania przerwanych prób wyjścia poza ciało. W tym temacie będę opisywał swoje próby i zadawał pytania mające mi pomóc zrozumieć co powinienem najlepiej zrobić w różnych sytuacjach. Na pewno pomogłoby mi w osiągnięciu celu gdyby podsyłano mi propozycję kiedy mam zrobić następną próbę(np "zrób to dzisiaj metodą 4+1"), takie rzeczy bardzo mnie motywują. Na początek ogólne pytania dla rozkręcenia tematu: Czy uważasz że to możliwe? Próbowałeś/aś już kiedyś? Czy znasz kogoś kto próbował lub mówi że umie wychodzić poza powłokę cielesną? Inspirowałem się tym tematem:
- 48 odpowiedzi
-
- OOBE
- eksperyment
- (i 4 więcej)
-
Pinkie Pie słynie z organizacji najlepszych imprez w całym Ponyville. Czasem zdarza jej się też wystawiać przyjęcia w innych rejonach Equestrii, ale niestety rzadko ma na tyle wolnego czasu, żeby móc do woli pojeździć po kraju. Teraz jednak nadszedł okres wakacji, idealny moment, by odbyć parę emocjonujących podróży! Hej! Postanowiłam wyruszyć się w trasę, odwiedzając najbardziej wystrzałowe miejsca o jakich słyszałam. W każdym z nich zamierzam urządzić superową imprezę, pasującą stylem do otoczenia. Pierwszą już mam za sobą, bo zaledwie wczoraj skończyłam przygotowania do gustownego przyjęcia z brydżem i herbatą w Canterlot. To było okropnie nudne, wierzcie mi. Czego się jednak nie robi dla uszczęśliwienia kucyków? W każdym razie, skoro zaliczyłam już stolicę, mogę ruszać w dalszą wędrówkę. Mam nadzieję, że wybierzecie się wraz ze mną, wrażenia będą niezapomniane! Mogę mieć czasem problemy z doborem właściwych dekoracji, albo stylu przyjęcia, więc chyba mogę poprosić was o pomoc? To właśnie stanie się głównym motywem zabawy. Pinkie będzie podróżowała po całej Equestrii (i nie tylko), a na dodatek w każdym z odwiedzonych miejsc urządzi imprezę tematycznie wpasowywującą się w klimaty danego obszaru. Idealnym przykładem jest Canterlot, ze swoim „tea party”. Na wstępie opiszę krótko gdzie trafiła Pinkie, wy natomiast pomożecie jej z organizacją przyjęcia. Styl, dania, dekoracje, gry, atrakcje, może nawet sceneria... we wszystkich tych aspektach możecie wykazać się swoją kreatywnością. Możecie je opisywać, lub wysyłać stosowne obrazki, o ile macie jakieś pod ręką. Jeśli wciąż macie jakieś wątpliwości, to śmiało do mnie piszcie, z chęcią odpowiem na każde pytanie. Jednak na ten moment... zaczynajmy! Na początek wybiorę się na południowy zachód, gdzie leży słynne miasto Los Pegasus. Na szczęście przed odjazdem Twilight podarowała mi książkę, w której opisane są wszyściutkie tereny należące do Equestrii. Może i czytanie o różnych krainach nie jest aż tak ekscytujące, ale dzięki temu moje przyjęcia staną się znacznie lepsze! Czas więc poszukać odpowiedniej strony, i wziąć się do roboty (dobrze, że wzięłam ze sobą cały worek słodyczy, będę miała co przekąsić przez następne pół godziny). Los Pegasus. Miasto sławy i spełnionych marzeń. To właśnie tutaj można osobiście spotkać najsławniejsze kucyki na całym świecie. Najlepsi aktorzy i piosenkarze. Znamienici reżyserzy, przedsiębiorcy, bizneskuce. Po skąpanych promieniami słońca ulicach spacerują idole milionów, a ich kopytka odciśnięte są w alei sław, jako świadectwo wiecznej chwały. Na przedmieściach panuje przepych i luksus. Prawie każdy tu mieszka we własnej willi, a spory ogródek z basenem jest uważany za absolutny mus. Tutaj właśnie mają swoje siedziby najbogatsi. W centrum dominują wysokie budynki, w których mieszkają nieco ubożsi obywatele. Z drugiej strony, jest w nim wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Restauracje serwujące nawet najbardziej egzotyczne owoce i warzywa, salony gier, w których można legalnie zagrać w Kopytko, wielkie gmachy teatrów, wypożyczalnie łódek, olbrzymi park rozrywki, lotnicze obozy dla pegazów i wiele, wiele innych. Turyści zazwyczaj nie wiedzą, gdzie zwrócić wzrok, bo za każdym rogiem czai się jakaś atrakcja. Na wzgórzu nieopodal miasta widnieje ogromny napis „Applewood”, u podnóża którego leży filmowa wioska, gęsto upstrzona różnymi budynkami. Chyba nikomu nie trzeba opisywać tego miejsca, bowiem jego sława dotarła już do najdalszych granic świata. Los Pegasus jest idealnym miejscem dla wszystkich ambitnych kucyków, marzących o nieśmiertelnej chwale, sławie i splendorze. Pinkie zamknęła książkę, gdy tylko pociąg zatrzymał się z piskiem na stacji. Wysiadła na peron, a następnie skierowała się ku wyjściu. Mimo późnej pory, znalezienie drogi do hotelu nie było wcale trudne. Wystarczyło kierować się wielkimi, migoczącymi neonami. Różowa klacz chętnie wypróbowałaby tutejsze atrakcje, ale wiedziała, że musi się dobrze wyspać. Jutro czeka ją pracowity dzień. No bo jak bardzo efektowną imprezę trzeba urządzić, żeby spodobała się kucykom mieszkającym w miejscu takim jak to? Pomożecie?