Nightmare Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Kolejny dzień na ulicy. Kolejny dzień, w którym świat nie wie, że istniejesz. Wygrzebałeś się z prowizorycznego mieszkania z kartonów w mrocznej uliczce. Ze śmietników ostro waliło. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Wstaje ciężko i znów marudząc pod nosem idę do śmietnika sprawdzając czy jest tam coś jadalnego, czym mógłbym sobie zapchać żołądek. Daje słowo, jeśli dzieciaki znów zaczną mi dokuczać, to dosłownie wyjdę z siebie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Jest kilka owoców zgniłych, nadgryziona kanapka z serem i mysz jedząca spleśniały chleb. Smacznego.Jest kilka owoców zgniłych, nadgryziona kanapka z serem i mysz jedząca spleśniały chleb. Smacznego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Dziękować... nic innego nie mam do jedzenia, więc biorę się za kanapkę. Ser... uwielbiałem ser w dzieciństwie. Po lekkim napełnieniu żołądka idę zbierać puszki przed szkołą... ta mała hołota nie wie, że jest coś takiego jak kosz i wszędzie wywalają rzeczy... specjalnie dla mnie. Powinny teraz trwać lekcje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Tylko mały, jasnoniebieski jednorożec z bladozieloną grzywą siedział na huśtawce. Wagary? Przez okna widać uczniów w klasach. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Nie zwracam uwagi. Do reklamówki zbieram puszki, butelki i inne co można sprzedać w skupie złomu. Kurwa... nienawidzę swojego życia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Mały zostawił plecak na huśtawce, a gdzieś sam poszedł. Wygląda na smutnego... Zebrałeś tego całkiem sporo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Nikomu nie zaufam... na wszelki wypadek sprawdzam co knuje. Jeśli nie popełnia samobójstwa itp to idę do skupu by dowiedzieć się ile dostanę za tą "kolekcję" Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Idzie po prostu smutny. Kto wie gdzie. Za skarby dostaniesz jakieś dziesięć bitsów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 - Młody... plecaka się nie zostawia - powiedziałem przegrzebując znalezione rzeczy by jeszcze raz ocenić ile dostanę za to wszystko. Jak dotąd to 2 największa zapłata jaką zabiorę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Nie odpowiedział. Plecak się wywrócił, wypadły z niego książki, kredki i... Lalki? Ogierek i lalki? Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Spoglądam na te zabawki... pewnie się z niego śmieją z powodu lalek... debilne. - Widzę, że lubisz lalki - powiedziałem pakując mu tornister i rzucając w jego stronę. - Cokolwiek ci robią koledzy, ignoruj to... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 (edited) Mruknął coś cicho. Wziął plecak i sobie poszedł. Wyszedł woźny i zaczął zamiatać schody. A zapłata się zwiększy, bo znalazłeś specjalny kapsel warty 2 bitsy. Edited December 7, 2014 by Nightmare Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 YAY! Więc idę do skupu butelek i odbieram zapłatę za ową kolekcje. Ile dostanę za całość? Błagam by starczyło na dobre jedzenie... mam już dość tych świństw z restauracji... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 13 bitsów, bo jeszcze butelki na progu leżały. Masz na chlebek i jeszcze ci zostanie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Więc idę sobie jeszcze dokupić jakieś picie... następnie wracam do swojego kartonowego domu i modlę się, by te dwie małe labadziary, nie przylazły tutaj... ta "Diamentowa" mnie serio wkurza... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Na razie cisza i spokój... Domek z kartonów stoi, wzmocniony deskami. Nagle coś błysnęło w śmietniku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Zainteresowany podchodzę bliżej i sprawdzam co się dzieje w MOIM Domu. Jeśli to ta mała lafirynda znów coś knuje to przysięgam walnę ją. Nie mam nic do stracenia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 W śmieciach leży naszyjnik, a światło odbił kryształek. Wygląda jak P z kryształem w środku. Chyba wpadł przez przypadek. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Mimo iż dzięki niemu dostałbym najmniej 100 bitów... to jednak mam honor i idę szukać klaczy która to zgubiła... i tak pewnie potem mnie wyzwie od brudasów itp. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Tylko jak? Teraz większość jest w pracy. Nikogo nie znajdziesz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Tylko mnie ciekawi fakt jakim cudem on się znalazł w Najdalszej części uliczki gdzie mieszkam... przezprzypadek nie... pewnie z pobliskiej restauracji. Tam chodzi szlachta która lubi takie rzeczy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Zauważyłeś, że literkę da się otworzyć. W środku jest wygrawerowany adres i kosmyk zielonych włosów. Znalazł się właściciel. Link to comment Share on other sites More sharing options...
KougatKnave3 Posted December 7, 2014 Share Posted December 7, 2014 Więc idę pod ten adres i pukam do drzwi... mam nadzieje, że mnie o nic nie oskarżą... choć... nie zdziwiłbym się. Jak wygląda ten dom w którym ta "klacz" mieszka? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted December 7, 2014 Author Share Posted December 7, 2014 Parterowy, niewielki, taki, co tylko kuchnia, sypialnia i salon by się zmieściło. Przez okno widać czajnik na gazie. Ktoś grzebie przy zamku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts