Skocz do zawartości

Equestria: Przyjaciel do grobowej deski (by peros81)


Nightmare

Recommended Posts

Westchnąłem. - Tak kocham. Chciałbym być z nią... tylko pomyśl jak by to wyglądało - powiedziałem spoglądając na nią. - Z tego co mi mówiono, Podmieńce niemal zrównały z ziemią Canterlot. Po czymś takim jak usłyszy się, że księżniczka chodzi z Podmieńcem, to albo ją, albo jego, albo oboje zlinczują, powieszą, ukamienują. Po prostu się o nią boje, nie chce by miała tak jak ja w dzieciństwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mam nadzieje. Chce z nią być, ale jednocześnie nie chce stracić Night... - Powiedziałem spoglądając na nią. - Twi i Night, jakimś cudem odkopały moje dawne ja. Przed poznaniem jej... byłem niczym menel. Żebrałem, niekiedy nawet kradłem... tylko by przeżyć. Odrzucałem pomoc, bo bałem się, że jak komuś znowu zaufam, to powtórzy się historia, jak mnie Celestia niesprawiedliwie wsadziła za kratki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Twi chyba mówiła ci o tej aferze 11 lat temu. Chciałem uratować najlepszą przyjaciółkę, a skończyło się na tym, że oskarżono mnie o morderstwo Kapitana Straży i próbę gwałtu. Z tego co się Rarity dowiedziała, Celestia miała dowód mojej niewinności... ale jednak mnie skazała na 10 lat...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- ... W więzienu byłem sam. Nikt mnie nie odwiedzał. Nikt nie pytał się, jak się tam czuje. Rodzice się odwrócili ode mnie... pewnie nawet nie wiedzą, że wyszedłem, bo ich to gówno obchodzi. Miałem wtedy lekkie nadzieje, że Rarity przyjdzie wtedy, jednak nigdy nie przyszła. Przez 5 lat byłem bezbronnym dzieckiem... następne 5 lat byłem Tyranem w więzieniu... brutalnym i bezlitosnym... nie ufałem nikomu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nigdy nie miałem łatwego, życia. Coś zawsze kopało mnie w tyłek... wszystko było na moją niekorzyść. Dlatego, kiedy miałem okazje, to zgodziłem się na propozycje Twilight na zostanie jej Prywatynm Ochroniarzem. Miałem już do niej to uczucie, i pragnąłem by miała najcudowniejsze życie którego mi nie dano... zawiodłem, i teraz staram się odpokutować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc zdradzam im szczegóły planu. Wpierw wejdzie Rarity i spróbuje tak zmanipulować Bluebloodem, by udał się z nią na "Randkę". Naprawdę to będzie odwrócenie uwagi. Wtedy ja zmienie się w niego i pójdę do Twilight. Potem zachowując się jak ten gnój, wyprowadzę ją poza miasto, a reszta pójdzie z górki. W wypadku niepowodzenia, Leena ma zostawić Szybowniki (plecaki do latania by Nomi) w umówionym miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę... Inny plan. - Przedostanę się sam do pałacu, warto było jednak spróbować. Jeśli będę miał szczęście... to się nie obudzi - obejmuje ją w podzięce i zmieniając się w orła lecę do pomieszczenia gdzie ma być Twilight. Staram się wypatrzeć strażników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...